Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pią 12 Lis, 2004 16:11
Tavion napisał/a:
[Fierzba, tylko uważaj. Tacy bywają niebezpieczni
bez przesady, o dziwo chłopczyna w moim wieku chyba nigdy mi się rówieśnik nei podobał a co dopiero zeby z nim byc ^^ ale on taki nie ejst hyhy, znam jego otoczenie, wiem co o nim mówie itp. ^^ mam nadzieję ze sysko byncie fpozondku =)
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
no taa... ja poprostu nie wiem... mowicie ze mam przyugotowac sobei jakies tematy wczesniej:> ale tak siem nie da... niby wiem o czym bedziemy gadac ale jak go zobacze to one wszystkie gdzies uciekaja:P lubie z nim spedzac czas, lubie tez chwile milczenia z nim:) ale czasem nie mozna przesadzac:/ boje sie jednak ze takie milczenie czasem go znudzi... (A JA NIE CHCE GO STRACIC:)) ja poprostu bardzo zazdroszcze ludziom ktorzy zawsze potrafia znalezc z kazdym wspolny temat i wiedza o czym zawsze gadac:] ale to chyba nie moja cecha niestety:( dziekowac za pomoc :*
_________________ [: Nie ma kobiet nie zrozumianych,
są tylko meżczyźni mało domyślni :]
Słoneczko, rozumeim o co Ci chodzi. Też tak miałam z chłopakiem. Obgadacie wszytskie tematy i nie ma o czym rozmawiać. Może jak się lepeij poznacie to bedziecie mieć więcej teamtów... Przecież gadać można doslowie o wszytskim! Nawet o największych głupotach!
_________________ And yeah, yeah, God is great.
Yeah, yeah, God is good.
Yeah, yeah, yeah, yeah, yeah.
What if god was one of us,
just a slob like one of us,
just a stranger on the bus trying to make his way home?
KoT Gość
Wysłany: Pią 19 Lis, 2004 07:12
Witam.
Jej raczej chodzi o to, że nie może znaleźć tematu do rozmowy, chociaż w rzeczywistości takie są Moim zdaniem...Po prostu praktyka. Rozmawiaj z nim jak najczęściej, jeżeli nie możesz już znaleźć tematu, to powiedz coś o sobie. Zapytaj go jak mu zleciał dzień, jak w szkole ostatnio czy co się ciekawego wydarzyło...Po prostu wiedz o co pytać, gdy wyczerpiecie temat.
Pozdrawiam
R2 -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 19 Lis, 2004 13:35
Jeżeli nie masz z nim o czym rozmawiać to sobie daruj...
Wysłany: Sob 20 Lis, 2004 13:02 Re: o czym ja mam z nim gadac? hm?
sloneczko napisał/a:
to moj pierwszy post ale postanowilam go napisac, bo ja naprawde chyba mam problem:/
spotykam sie z pewnym chlopakiem (tzn jestesmy para) ale chodzi o to ze ja mam problem- O CZYM JA MAM Z NIM GADAC <co> pewnie teraz sobie myslicie ze jakas glupia jestem:P ale nie lubie takiej dretwej ciszy pomiedzy roznymi tematami:/ jak juz sie nam cos wkreci to gadamy i gadamy... ale glupio sie czuje jak wychodzi z zapytanie "i co powiesz kochanie?" no nie wiem tyro glupio to wyglada jak to napisalam <lol2> ale ja naprawde nie wiem... lubie byc z nim sam na sam bo wiadomo ze wtedy jest jakas lepsza atmosferka romantic itd ale gdy jestesmy w towazystwie to czuje sie lepiej gdyz na mysl same przychodza mi tematy (moze dlatego ze chce pokazac przed innymi jaka jest cool?) no qde nie wiem...:/ chcialabym zeby wreszcie mi sie cos z kims udalo:) bo on jest naprawde fajnym chlopakiem, ale jak tak dalej bedzie ze nie bedziemy mieli o cyzm gadac to kiepsko to widze...:/ale ja poportu jestem taka ze mam problem zeby rozkrecic rozmowe w cztery oczy:( POMOCY!!!
O jego zainteresowaniach, to proste...
Nie masz z nim o czym rozmawiać... Cóż, to po co jesteście razem? Miłość powinna zawierać w sobie elementy przyjaźńi. Musicie mieć wspólne tematy i zainteresowania. Jeśli tak nie jest, to prawdopodobnie masz go w celach kopulacyjnych albo rekreacyjnych . Ale wtedy te rozmowy nie powinny mieć dla Ciebie najmniejszego znaczenia. Naprawdę nie macie wspólnych tematów? To już nie jest pytanie retoryczne... To po co z nim jesteś? Ew. zmień chłopaka na takiego, z którym Cię coś łaczy (hobby; pasje), tylko nie rób tego za często, bo ktoś może się zdenerwować .
Rozmowa to podstawa... Wy chyba zburzyliście filar swego związku... A może nigdy go nie było?
_________________ Carpe diem, quam minimum credula postero.
Horacy
***
KoFfAjMy SiĘ mIŁoŚcIoM bOŻ0-PoKeMonOwOm !!! YoŁ!!!
Irony is my mother...
***
Femme Fatale, dziękuję Ci za te piękne zdjęcie w moim profilu :*. Masz gust, dziewczyno :*.
hyh... zapomnialam calkiem o tym temacie:p hyh... no wiec tak wam powiem: ze chloapak napewno nie zmienie... to chyba fktycznie prawda ze jesli sie co raz wiecej ze soba przebywa to jest co raz lepiej... te poczatki byly najgorsze dlatego ze my mielismy mala przerwe (4 miesieczna bo go nie bylo w polsce i gadalissmy tylko przez fona czasem i esy)nadal czasem sie zdarzaja chwile niezrecznego milczenia ale bardziej sie do siebie zblizylismy i wtedy latwiej przejac inicjatywe pocalunkow itd...:p bo z reguly ja naleze do osob ktore nie sa zbyt kontaktowe z nowymi ludzmi i ogolnie trudno mi gadac z nowo poznanymi, ale trzeba przelamac te bariere... i wtedy juz jest loozik:) zazdroszcze tym ktorzy nie maja tego problemu":p
_________________ [: Nie ma kobiet nie zrozumianych,
są tylko meżczyźni mało domyślni :]
napewnoe trzeba unikac odpowiedzi w stylu :
tak
nie
no
aha
bo to tylko osłabai rozmowe.
a gada sie o wszystkim, szkoła, znajomi, zainteresowania, muzyka, obgaduej sie ludzi, nauczycieli jak ta sama szkoła, o waszych hobby, o wakacjach, o swietach,....normalnie o wszystkim
szczerze to ja nierozumiem takich temató...ale to moze dlatego że sam nigdy niemiałem takiego problemu :-)
_________________ auto jest bogiem, prędkoc nałogiem, życie zabawa a sex podstawa :-)
Jak sie koncza tematy i niema o cyzm gadac to odrazu lecisz z kolesiem w slimaka:) walnij sobie pigule albo fuknij troche fety to cie najda tematy do rozmowy chociazby o wietnamskich trampkach:)
hyhy ostatnio na jakiejś reklamie darmowych rozmów mówili na jakie tematy można gadać Na szczęście to nie jest prawda...
Ja, chociaż niemal zawsze coś mówię, to czasem mam ten problem. Wtedy zaczynam mówić cokolwiek. Często pytam się: "co dzisiaj porabiałeś??". Czasem mówie o pierwszym lepszym temacie np.: "fajny samochód przejechał" albo "beznadziejnie, że tej zimy nie ma śniegu". Zwykle temat się jakoś fajnie rozwija
_________________ "... Idąc ulicą zauważ biednego kamyka,
jesiennego liścia, zapracowaną mrówkę,
małego wróbelka, jedną chmurkę na niebie,
pierwszą kroplę deszczu na sobie
i uśmiechnij się do siebie
i bądź z siebie dumny,
że potrafisz to wszystko zauważyć..."
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 809
Wysłany: Sob 01 Sty, 2005 19:36
a ja mam to w pupie...moj chlop jest malo gadatliwy...i jak on milczy to ja tez nic nie mowie..lubie z nim milczec...a milczkiem byl zawsze..czasem zaczyman temat (wlasnie tyou samochod,pogoa bla bla jak nie udzial informcji zwortnych to tez milcze)..ale nic na sile....czasem trzba uszanowac mileczenie
hmm... no w sumie dość trudne pytanie... chłopaka powinnaś traktować jak przyjaciela, mimo że łatwo to powiedzieć, to jednak wiem, że da się to zrobić jeśli się postarasz. W miłości i związku liczy się zaufanie więc musisz okazać mu że masz do niego całkowite zaufanie, mówić mu o wszystkim, a wtedy napewno będziecie mieć wiele tematów do rozmowy.... pozdrawiam
_________________ Obojętność jest jak lód polarny na biegunach: zabija wszystko. (Honore de Balzac)
Ja mam fajną panią. rozmawiamy o wszystkim co slina a język przyniesie: od wzniosłych marzeń o przyszłości, przez politykę, medycynę aż do medytacji czy bakterie miewają głośne wiatry, jak wygląda dzień z życia żuczka gnojnego i czy byłbym fotogeniczny w męskich stringach. Jedyne tabu to stękanie za byłymi i porównywanie się wzajemnie do nich- ona po przejściach, ja z przeszłością, znamy nawzajem ta przeszłość i do niej nie wracamy. Mogę nawet pogadać o biustach jej koleżanek a ona o pośladkach moich kumplii- byle bez przesady oczywiście. Liczy się tylko to, by temat był dopasowany do nastroju chwili. Jak mamy smuta to po prostu przytulamy sie do siebie i milczymy, czasem kładziemy sie obok siebie i każde czyta sobie swoją książkę, oglądamy tv lub po prostu drzemiemy. Najważniejsze jest by być razem- nieważne od tematów rozmowy. By być ze soba a nie obok siebie. Mów cokolwiek- smutna cisza jest mało przyjemna. Nie musisz z nim rozmawiać o niczym wzniosłym- nie liczy się co mówisz ale jak to robisz. Jak się będziesz go bała to nieważne jaki temat- i tak wyjdzie kicha. A jak zaczniesz gadać o czymkolwiek to nawet jeśli przez chwilę chłopak pomyśli o tobie ciut dziwnie to udzieli mu się nastrój i zrobi się wesoło. Pamiętaj, że dla chłopaka to taki sam stres jak dla dziewczyny. Ktoś musi się przełamać. Poza tym ludzi się kocha również za gafy więc sie ich nie bój- jak coś palniesz to nic się nie stanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach