Też kiedyś chciałam być chłopcem...
Ale doszłam do wniosku, że dziefcynki są fajne i dobrze się czuję jako dziewczyna...
Pozatym już się przyzwyczaiłam...
_________________ Może kiedyś tu jeszcze zajrzę. Nie wiem, jak mi się zachce...
Stokrotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 28 Gru, 2004 18:34
Ja wole być kobitką ale to co napoczątku napisałać......miesiączka, ciąża to coś okropnego !!!
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 28 Gru, 2004 19:55
Ja nigdy nie chcialam byc chlopcem. Od dziecka wolalam byc dziewczynka. Jak bylam mala powodem bylo to, ze dziewczynki mialy ladniejsze zabawki! [zaslepiona zabawa bylam ]. Niby ta miesiaczka, porod itd. ale coz... Co do seksu to gwalcic dziewczyn tez moge. Co prawda nie tak jak faceci [ bo nie maja czym ], ale tak, jak opisala Kinga. Teraz nie chce byc facetem, bo jak na swoj wiek Ci ktorych znam, to wiekszosc ro zgrywusy i niedojrzalcy. Hyh, dobrze jest tak, jak jest i niech tak zostanie.
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Sob 01 Sty, 2005 12:54
No ciekawe kiedy faceci mają łatwiej Ty narzekasz,bo musisz "cierpieć" raz w miesiącu a nie wiem,czy chciałabyś się budzić z "galaretą" na prześcieradle Chłopacy też mają trądzik,przechodzą mutację i jeszcze dużo innych rzeczy,więc to się mniej wiecej "wyrównuje"...Co do dorosłości...Mężczyźni mają zazwyczaj bardziej męczącą pracę niż kobieta,nie zawsze jest tak,że siedzą przed telewizorem z puszką piwa i wsio Moim zdaniem natura nas równo obdarzyła i nie ma na co narzekać
Mróweczka
zgadzam się... faceci mają lepiej... w wielu wzgledach biologicznych hhee.. nie musza sie meczyc z miesiaczka i takimi innymi no ale mutacja.. to chyba jakos sie wyrownuje ale nie do konca...
No ale nie chciałabym byc chlopakiem .. nie wiem jakos odpowiada mi swoja plec
jak ktos chce to sa rozne sposoby na zienianie....
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 01 Sty, 2005 16:50
Cytat:
jak ktos chce to sa rozne sposoby na zienianie....
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 809
Wysłany: Sob 01 Sty, 2005 17:28
a ja czsem chcialby byc facetem...jak sie patrze na swojego chlopa to czasem se mysle jak on mnie widzi, jak postrzega moje rozne zachowania, czy to co z nim robie w lozku jest przyjemne i jak to czuje..no chcilabym byc nim na jeden dzien zeby zobaczyc jak mysli i jak wspomnial o mnie i wogole jak widzi swiat, bo mezczyzni oprocz widocznych cech roznia tez np spoosobem patrzenia (podobno mezczyzni maja mniejszy kat widzenia - czyli kobiety obejmuja widzej wzrokiem - stad pytania czy nie wiedzilas moich skarpetek)..a tak to moge byc kobita..zle nie jest..tylko te krwawienia 5 dni w miesciacu i problemy z libido:(
Tu bym sie spierał-może i fakt, że facet częściej chce, ale niestety nie ma takiej wydajności jak kobiety. Dla nas wielokrotny orgazm to tylko niespełnione marzenie, a na dodatek w którymś momencie życia rozpoczynają się problemy viagrowe co kobietom nie grozi i nie zrozumieją jaki to wstyd dla faceta nie móc... Poza tym w naszych czasach różnica płci już kompletnie sie zatarła-kobiety chodzą w spodniach, klną jak szewcy, po plaży biegają w samych majtkach, palą publicznie, nie ograniczają się już tylko do lampki wina na imprezach...właścwie poza rodzeniem dzieci w życiowym funkcjonowaniu nie ma już większych róznic. Moim szefem jest kobieta i bardzo mi to odpowiada, moja obecna pani sama mnie poderwała...Różnica płci zanika. Nawet robi się już pisuary dla kobiet, gdzie mogą sobie posikać na stojąco
Niestety właśnie to zatarcie różnicy płci jest dla facetów obecnie strasznym problemem. Dziś kobieta może skląć faceta od wszystkich, uderzyć, zachowywać się jak najgorsza...ale jak czuje się zagrożona to chowa się za tym, że jest kobieta i nie można jej ruszyć. Widziałem niedawno piękną scenę na ulicy-pijana kobieta tłukła swojego faceta krzycząc coś w stylu "no uderz mnie ty...(tu epitety), oddaj mi. Pokaż, jaki z ciebie damski bokser". Facet wytrzymał i nie huknął-tylko mu pogratulować. Ja też muszę się użerać z moimi kobiecymi podwładnymi- w nocy nie przyjdą robić swojej pracy bo są kobietami (jeszcze ktoś je zgwałci...)i muszę chodzić za nie, ale jak mają iść na imprezkę to żadna pora nie jest nieodpowiednia. W każdym razie taki zanik podziału ról jest bardzo kłopotliwy-i to zdaje się dla obu stron.
A co do zmiany płci-chyba większość kobiet chciałaby być przez chwilę mężczyzną i większość facetów chciałoby się na jakiś czas zamienić w kobietę-ale tylko w te ładniejsze i lepiej rozbudowane
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 809
Wysłany: Sob 01 Sty, 2005 20:49
eee no robal...fakt faktem z tym wielkortym orgazmem (ale kobiety maja menopaze ktora poniekta likwiduej poped)ale ja nie slyszlam ze sa pisuray dla bab (ja siebie jakos nie wyobrazma sikaj siebuie na stojaca - przyanzm sie ze probowlam pod prysznicem kiedys ...nie da sie wcleowac w otwor splukowy a obskina nie chce chodzic)
.....kobiety sa zawsze bardzij chetne do sluchania czyjijs rad.dygresji itp niz chlopy moze dlatego lepij ci sie pracuje...
co do restyz wyminiych przykladow tez tego nie lubie tego...bo nie lubie wybiurczych hipotez...czyli pasuje mi feminizm wtedy kidy mi pasuje....albo tak albo tak
Są pisuary-aż mnie kiedyś do damskiego kibla zagnało w anglii jak mi kumpela powiedziała, że taki jest. W Polsce jeszcze się nie dorbiliśmy. Wąskie i długie-okracza się i sika do tyłu.
Facet też ma przekwitanie- andropauzę. Może i jest mniej wyraźna, czasem nie nadchodzi nigdy i jest się płodnym całe życie, ale kłopoty ze wzwodem niestety prędzej czy puxniej czekają każdego bo to nie tylko zależy od hormonów ale i od kondycji, pikawy, cholesterolu, prostaty...No i jeszcze to, że u facetó po andropauzie zwiększa się ilość kobiecych hormonów w stosunku do męskich więc my łagodniejemy, a u was zaczynają dochodzić do głosu męskie i dla spokorniałych na starość małżonków zaczyna się wtedy piekło... A z wykożystywaniem płci przez kobiety pewnie poradzimy sobie dopiero za parę pokoleń. Jak się ustali nowy podział ról pośród płci. JAk kobiety będa zarabiały już tyle ile mężczyxni, a po rozwodzie mężcyzna też będzie mógł zostać opiekunem własnego dziecka.
A wielokrotnych orgazmów i tak wam będziemy bardzo zazdrościć
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 809
Wysłany: Sob 01 Sty, 2005 21:23
buahah robak i jest czego haha:) i wiem ze chlopy maja tez 'menopauze' czyli andoropuaze . i chlpy da plodni cale zycie tylko wlasnie lagodnieja itp a nie ma to wplywu na ich plemniki...(ba kdys sluszma ze kobita przejechla swojego meza walcem i ja uniweninnili bo albo miala pmsa alno wlasnie menozpauze)...no to jescze kilak pokoleni i oby sedziowe nie bylo stronni jak do tej pory
A w tym cały jest ambaras aby dwoje chciało naraz. NIe zamierzam z założenia, ale na tyle poznałem i doświadczyłem życia, że nie wierzę już niestety w to, że, przynajmniej w moim życiu, pojawi się wielka, slepa, nieposkromiona, szalona miłość do grobowej deski. Takie uczucie przeżywa się chyba tylko za pierwszym razem, gdy można ruszyć z motyką na słońce, olać cały świat i żyć TĄ jedną chwilą. Ale potem jak się człowiek raz sparzy to już zawsze będzie pewien dystans, brak pełnego zaufania, przytłumiona spontaniczność... Niestety ale altermatywę rozwodu należy brać bardzo poważnie pod uwagę w naszym świecie. Ale na razie najpierw się trzeba ożenić i o dzieci postarać:-) Chyba troszkę za bardzo pesymistyczny jestem...Dobranoc wszystkim.
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 809
Wysłany: Sob 01 Sty, 2005 22:51
faktycznie pesyemistycznie...i to jak cholera...i moze bedzie kolejny ot ale nie jestes pierwszym chlopem od kteregpo cos takiego slysze (faceci nie sa romantykami??? )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach