Pomogła: 12 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 604
Wysłany: Czw 03 Mar, 2005 22:02
hm oryginalna nie bede i napisze, ze smeirc to sprawa naturalna, aczkolwiek z moich zwierzat umarly dwa (obydwa ze starosci), ludzie tez odchiodza i z tym tez nalezy sie pogodzic.
co do rozwodu - da sie przezyc, czasami to nawet lepsze wyjscie niz ogladanie klocacych sie rodzicow, aczkolwiek pietno napewno wywrze na Tobiem jak nie teraz to kiedy indziej.
co do harowki - coz za cos zyc trzeba.
_________________ It`s not that gold
It`s not as golden as memory
Or the age of the same name
nazywasz piekłem to, że umierają Ci zwierzęta?.... to ciekawe, jak byś oceniła moją sytuację, niedość, że nie dogaduję się z rodzicami, codzienne kłutnie z nimi i bratem, a w dodatku 'tata' przynajmiej raz na tydzień musi przyjść do domu pijany...wtedy to jest piekło....może Ty możesz liczyć na swojego ojca chociaż z nim nie miszkasz, a wisujesz się z nim w soboty...możesz z nim pogadać itp. ja z moim nie rozmawiam w ogóle, chyba, że się kłucimy....i tyle...moje życie 'rodzinne'
Gabra -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 05 Mar, 2005 10:38
a ja zostawiłam na ferie moje żółwie :] i sie ususzyły.
Ale jejq każdy kiedys umrze,od tego NIE MA ucieczki,a jezeli po smierci zwierza dziecko bedzie miało nowego zwierzaka to klapa bo za każdym razem jak umrze to bedzie to dziecko nieszczęśliwe.
Jednak słowo piekło jest zbyt wyolbrzymione. Co byś powiedziała gdyby zmarła cała twoja rodzina, porwano by cię, zgwałcono w lesie i zostawiono w centrum miasta nagą z napisem na brzuchu ,biorę 50 zł za numerek!, później znowu ktoś by cię zgwałcił, rozbiłabyś samochód, ktoś by cię wciągnął w narkomanie, a na sam koniec ktoś by cię oszkubał ze skóry żywcem i wydłubaliby ci oczy.......... to by było prawdziwe piekło (sory za drastyczność....)
Niewiedzialam ze mas taka wyobraznie. A moze ucierpiala twoja psychika po twoich nieszczesnych bokserkach???
A tak do temaciku to wspolczuje ci rozwodu rodzicow. Zwierzat tez zal ale w koncu nie przezywasz tego jak bardzo jak rozwod rodzicow.
Niestety, ale takie jest życie. Muszę Ci to napisać choć to nieoryginalne i na pewno to wiesz. Wszyscy muszą umrzeć, ale pomyśl o tym w ten sposób:
Każdy miał do spełnienia jakąś role. Dziadek przygotować Twoją mamę czy tatę(nie wiem z której strony to dziadek) do tego, aby był/była dobrym rodzicem. Pies i papugi, żeby Cię rozweselić. I choć jest Ci ich szkoda, musisz się pogodzić z ich brakiem i to zaakceptować. Rozwód rodziców-nie przeżyłam tego, ale rozumiem. Może mogłabyś się częściej spotykać z tatą. Powiedz mu to, że bardzo byś chciała.
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Sob 05 Mar, 2005 23:08
Hm...To wyobraź sobie to:
Sytuacja numer 1: Chłopak w 4 klasie trafia do nowej szkoły. Rodzice są po rozwodzie. Mieszka z ojcem,dziadkami i przybranym rodzeństwem. nienawidzi swojej matki. w szkole jest duszą towarzystwa. Wszyscy go lubią. Pewnego dnia jego ojciec w pracy spada z rusztowania. Umiera pare dni pozniej. A on sam musi wrocic z powrotem do matki,korej nienawidzi.
Sytuacja numer 2: Chłopak żyje sobie spokojnie i szczęśliwie. Wszystko toczy się pięknie-prawdziwa,szczęśliwa rodzina. Pewnego dnia jego ojcicec ginie w wypadku samochodowym.
Sytuacja numer 3(chyba najstraszniejsza): Dziewczyna żyje w ubogiej rodzinie,kiepsko się uczy,wagaruje. Ledwo przechodzi z klasy do klasy. Jej ojciec nie żyje,ale jej matka wyszła drugi raz za mąż. Jej matka jest alkoholiczką. Pewnego dnia kobieta tak się upija, że zaczyna strasnzie kłócić się z mężem a sąsiedzi wzywają policję. Kobietę zabrano do specjalistycznego ośrodka, a męczyzna zabiera dzieci ale tylko swoje(czyli dwóch najstarszych-w tym tą dziewczynę-nie). Ta dziewczyna i jej starszy brat trafiają do domu dziecka.
Wszystkie opisane wyżej historie są prawdziwe a ww osoby znam osobiście. To jest dopiero piekło,prawda? Ciesz sie szczesciem,jakie masz. na świecie umiera co chwilę setki ludzi. Tragedia za tragedią. Prawda-dla dziecka śmierć zwierzaka to może być tragedia,ale nie powód do "piekła". Mi(i nie tylko mi) takze umarło wiele zwierzaków, ale po żadnymmtak nie rzpaczałam,przecież to normalna kolej rzeczy. Usmiechnij sie,wcale w domu nie masz takiego "piekła" jak Ci się wydaje!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach