A ja po śmierci papieża nie zmieniłam się....
Tyle że jakby troszke o nim opowiadam dla osób z mojej klasy bo są innej wiary i mało o nim wiedzą.
Chodziłam też do kościoła na każdą Mszę.św. poświęconą śmierci papieża
Czyli na gorsze sie nie zmienia
W RZyciu codziennym moze niewiele sie zmieni/zmienilo. Niemniej moge powiedziec, ze jeśli chodzi o zblizenie ludzi do Kosciola to efekty poki co, jeszcze sa widoczne. Obserwuje to z troche innej perspektywy i moge stwierdzic, ze jeszcze nigdy tyle ludzi nie chodzilo w dni powszednie do Kosciola... Odkad pamietam wieczorna msza o 18 byla odprawiana dla kilkunastu osob, a od smierci Papieza dzien w dzien na tej samej mszy o 18 ludzi jest znacznie wiecej, lawki zapelnione sa w 90% (zwykle w 10-15%). Analogicznie w niedziele.... Poranna niedzielna msza o 8 nie cieszyla sie zbytnia popularnoscia, a teraz...? Teraz nawet na tej mszy ludzie nie mieszcza sie do Kosciola! Na innych mszach jest podobnie. Tak wiec na razie wszystko wyglada wspaniale. Ale zobaczymy na jak dlugo.
_________________ Zapraszam na moje nowe Forum: kolej, podróżni, Mazowsze. (adres w przycisku www)
a ja się zmieniłam
ciężko opisać w jaki sposób, ale czuję to
stałam sie bardziej refleksyjna i tolerancyjna
a najbardziej czuję to, że udaje mi się przetrwac w postanowieniach, które zazwyczj odpuszczałam juz po 2-3 dniach
myślę też, że w ostatnim czasie (pomijając medialny szum) rozjaśniło się "tło" w naszej rzeczywistości.
przywykliśmy trochę do tego, że my nie jesteśmy tacy źli, bo dookoła są gorsi... (w różnych aspektach)
teraz niby my jesteśmy tacy sami, w naszym zachowaniu niewiele się zmieniło, ale to "tło" wskazuje, że dookoła są też lepsi i nie jest ich tak mało, jak nam sie wcześniej zdawało
Przez to "tło" stawiamy sobie wyżej poprzeczkę iprzynajmniej próbujemy.. no właśnie co?...być lepsi?
tak przynajmniej jest w moim przypadku
wiem, że żadne ostentacyjne obietnice nic nie zmienia w moim myśleniu
ale samo myślenie, bez zbędnych obietnic i publicznych aktów, może zmienić moje zachowanie
_________________ a życie toczy, toczy swój garb uroczy,
toczy, toczy się los...
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 18 Kwi, 2005 07:53
zauwazylam ze niby jest rownouprawnienie
a kobiety nie mogą zostać eee 'papiezem' : >
denerwujące (przepraszam za zmiane tematu)
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 18 Kwi, 2005 11:20
a cóź zachciało ci sie być papieżycą...takaś święta ?
co do równouprawnienia, to raz wam przeszkadza, bo facetom nie chce sie być dzentelmen'ami(tak jakoś nie ma dla kogo, bo nie ma już "dam"). A raz sie owym wybraniacie...
co do zmiany...ja żadnej nie czuje...jak byłem złym tak zostałem
możecie sie pocieszac patrząc na mnie że jestem gorszym
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 18 Kwi, 2005 13:27
Tsej napisał/a:
a cóź zachciało ci sie być papieżycą...takaś święta ?
co do równouprawnienia, to raz wam przeszkadza, bo facetom nie chce sie być dzentelmen'ami
Wypraszam większość facetów, któych znam zachowuje się wedłóg tego jak powinni =]
Co do równouprawnień to słyszałam wypowiedź, że najlepszym kandydatem jest papież z Nigeri (chyba) chodzi o murzyna, stara się jak moze w stwoim kraju, jest dobry dla ludzi, ale jego pewnie nie wybiorą bo po pierwsze na pewno są jeszcze uprzedzenia, po drugie Nostradamus miał widzenie łohohoho
Słownik nie gryzie =/ (sorry, ale mam zły humor i będę się czepiać )
Chesterka trzeba poprawiać bo co później wyrośnie z człowieka który pisze skóra przez u ?
A co do tematu do juz u mnie w sql już wszystko sie uspokoiło, nawet nikt nie wspomni słowem o papieżu oprócz mojej psiapsioly która mówi że chce sie zabić i przy okazji spotka sie z papieżem
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 18 Kwi, 2005 17:38
Tsej napisał/a:
a cóź zachciało ci sie być papieżycą...takaś święta ?
a tam święta święta od razu
a papież eee ycą/?/ zawsze mozna zostać : >
Tsej napisał/a:
co do równouprawnienia, to raz wam przeszkadza, bo facetom nie chce sie być dzentelmen'ami(tak jakoś nie ma dla kogo, bo nie ma już "dam"). A raz sie owym wybraniacie...
niby wiesz
no bo kobieta to stworzenie cholernie złożone (alboż cholernie proste, zalezy pod jakim kontem patrząc) i trzeba umieć 'wybadac' sytuacje : >
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 18 Kwi, 2005 17:43
Cytat:
kobieta to stworzenie cholernie złożone (alboż cholernie proste
na pare dni zmienila.. ale jak widac nie na krotko.. pokazali to chociazby kibice.. i na pewno nie sa jedynymi osobami
No chyba faktycznie nie na krótko. Zapomniałem jeszcze w mojej pierwszej wypowiedzi dodać, że mój ksiądz proboszcz poważnie myśli nad przywróceniem mszy swietej o 17.30 w dni powszednie, ktora z nowym rokiem zawiesil, bo nikt na nia nie chodzil...
_________________ Zapraszam na moje nowe Forum: kolej, podróżni, Mazowsze. (adres w przycisku www)
wedlug mnie, to po jakis paru miesiacach, wiele rzeczy wroci do normy, i juz sie bedzie coraz mniej o tym myslec. Ludzie zapomna o niektorych swoich postanowieniach, a zycie bedzie sie toczyc dalej. Oczywiscie na zawsze sie zmieni jakas mala czesc spoleczenstwa, ale i tak czy siak, nasze przyszle dzieci () nawet nie beda sobie zdawaly sprawy, kto zmarl przed nimi, i beda zyc, tak jak my przed smierca papieza, chyba, ze naprawde wszyscy ich upilnuja na kazdym kroku, w co watpie, a wtedy my wymrzemy i zycie bedzie sie toczyc dalej
_________________ Kiedys znajde dla nas dom z wielkim oknem na swiat,
znowu zaczniesz ufac mi,
nie pozwole ci sie bac!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach