Super, super, też się ciesze, ale gadajmy na temat, bo znowu będzie offtop
_________________ - I love!
- What...what...?
- Someone...
- What did You say...?
- ShUt Up JuSt ShUt Up!
KoT Gość
Wysłany: Nie 28 Lis, 2004 17:15
Witam.
Rozumiem, że to potrafi być męczące. A mnie się wydaje, że powinnaś zrobić przesiew. Dopuścić do siebie bliżej tych, których uważasz za godnych zaufania - przyjaciel płci mniej pięknej naprawdę potrafi być pomocny. Natomiast co do tego chłopaka...Po prostu zbliżaj się do niego
Pozdrawiam
KoT, dzięki...
Będę mu patrzeć w oczy, uśmiechać się, spróbuje trochę pogadać... no cóż nie będę Was więcej męczyć!
Może mi się uda!
Trzymajcie za mnie bardzo mocno kciuki!
PozdraViasy
_________________ - I love!
- What...what...?
- Someone...
- What did You say...?
- ShUt Up JuSt ShUt Up!
KoT Gość
Wysłany: Pon 29 Lis, 2004 23:59
Witam.
Spojrzenie w oczy i uśmiech - ok, bardzo dobrze...Byle nie nadgorliwie, bo się speszy chłopak. Trzymam kciuki.
Pozdrawiam
Aren -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 03 Gru, 2004 13:37
Ja też trzymam kciuki Pati chce z tobą pogadac na gg wiem chyba o kogo ci chodzi PS przypominam ze ja z nią chodze do klasy
Po długiej mojej nieobecności chciałabym coś dopisac do mojego dawnego postu. Nie chciałam zaczynać nowego, ponieważ i tak jest ich tu dużo... hyh...
A więc... można powiedzieć, że ten chłopak, którego chciałam poderwać (Tak jak w temacie "Jak go poderwać") mimo iż go kochałam (teraz mogę nazwać to tylko zauroczeniam) on się zaczął jakoś tak dziwnie zachowywać. Tzn. Do wszystkich dziewczyn, nie ważne czy brzydkich czy łądnych zaczął się tak samo slicznie uśmiechac jak do mnie na samym początku. I teraz mnie śledzi wzrokiem co ja akurat w danej chwili robię. Mnie to denerwuje. Jeszcze za wszelką cenę chce wzbudzić we mnie zazdrość. Ja na początku byłam zazdrosna i czasami miałam świeczki w oczach jak on tak się do innych dziewczyn przystawiał. WSZYSTKO TYLKO PO TO, ABYM BYM BYŁA O NIEGO ZAZDROSNA.
Ja nie chciałam mieć już złudzęń i przetłumaczyłam sobie:
On jest zwykłym podrywaczem i jeśli mnie naprawdę kocha to niech to pokarze w inny sposób, nie wzbudzi już mojej zazdrości, nigdy, nigdy, nigdy! Powtarzałam sobie to przez godzinę i wiecie co? Podziałało! Nie jestem już o niego zazdrosna. Mimo, że w jakimś stopniu podoba mi się jako chłopak, ale chyba już się w nim ODKOCHAŁAM.
No i teraz przejdę do rzeczy:
U nas w klasie jest ok. 5 przystojnych chłopaków. O jednym z nich napisałam wyżej. Od pewnego czasu drugi z tej 5-tki wyraźnie zaczął mnie podrywać. Ciągnie mnie za włosy, rozpina mi plecak itd... wiecie te rzeczy...
No i on jako chłopak mi się też podoba. Gadam z nim no i w ogóle, niedawno poprosił mnie o numer komórki. Wieczorem gadaliśmy przez sms'y, on pisał do mnie że coś tam cze laska itd... i wysłał obrazek z sercem. Mnie zamurowało, ale odpisałm mu i też wysłałam obrazek z sercem. Teraz puszczamy sobie duużo sygnałków i piszemy sms'ki...
On wyraźnie się we mnie zakochał...
Ciekawe jak będzie po przerwie świątecznej...
Ja nigdy nie miałam jeszcze chłopaka, no może kiedyś na wakacjach... ale nie chce tego liczyć jakoby to był mój chłopak (to już długa historia)...
Bardzo chciałabym mieć fajnego chłopaka. Na klasowym opłatku dziewczyny mi tego życzyły (niektóre), chciałabym, aby moje marzenie spełniło się na święta... tak bardzo chciałabym.
Co o tym sądzicie?
Trochę się rozpisałam, ale długo mnie na tym forum nie było i chciałam coś napisać,
Pozdrawiaski,
Amy
_________________ - I love!
- What...what...?
- Someone...
- What did You say...?
- ShUt Up JuSt ShUt Up!
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Czw 23 Gru, 2004 21:48
No to masz szczęście Ja to się zawsze zakochuję bez wzajemności... Tym podrywaczem się nie przejmuj,a skoro oboje się sobie podobacie to w czym problem?
Mróweczka
najlepszy podryw to bycie soba....przełamanie sie i bycie sobš!
no i to jest podstawa
_________________ auto jest bogiem, prędkoc nałogiem, życie zabawa a sex podstawa :-)
KoT Gość
Wysłany: Wto 28 Gru, 2004 07:23
Dobry
Cóż, i tak czasem jest. Co do zakochiwania się bez wzajemności to do pewnego momentu się tak zdarzało, ale nie o tym miałem pisać.
Hm...Jakoś tak szybko Ci przeszło. Ale to lepiej, że nie patrzysz na niego ciągle wielkimi oczami i nie przeżywasz kolejnego "dołka", kiedy on podrywa inną. Powodzenia.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach