Ja chyba... Hm... Około 13:00? Ale to w wakacje... I nie żebym szła spać o 4 nad ranem- poszłam normalnie (;
Uściślij. Definicje normalności są różne. Dla mnie normalnie to po 1.
Cytat:
PS Jeśli już pisałam o tym w tym temacie to sory - nie pamiętam, a nie chce mi się grzebać.
Przy nazwach tematów, w których pisałaś pojawia się krzyżyk, poza tym jak najedziesz na tytuł to pojawia się napis "Błałeś udział w tej dyskusji. Ilość postów: __ "
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
U mnie nie da się tego bardzo uściślić - czasem jest to 22:00, 23:00, a czasem pierwsza.
Słupek napisał/a:
Przy nazwach tematów, w których pisałaś pojawia się krzyżyk, poza tym jak najedziesz na tytuł to pojawia się napis "Błałeś udział w tej dyskusji. Ilość postów: __ "
hehe Laki, jak ja mialam chyba 10 lat i udalo mi sie wysiedziec do 1 w nocy i nie zasnac to na drugi dzien bylam wprawdzie padnieta jak pies ale wszystkim opowiadalam jaka jestem dzielna i tyle wytrzymalam A jak juz nie spalam cala noc i poszlam rano po mame to juz w ogole.... och
_________________ Jedna z najglupszych dziewczyn tego swiata....
Teraz to potrafię dwa dni nie spać- w te wakacje byłem na obozie. Samolot miałem o 1:15(czyli naturalnie cały dzień wcześniejszy nie przespany), później cały dzień "odkrywania" miasta i sen o 5 następnego dnia. A mając 10 lat- 22:00 już zasypiałem przed TV
Uhm...
Niektórzy - nie mówię o Tobie - chwalą się, że są "aż" dwa, trzy, cztery lata starsi... A więc podejrzewałam, że w tym Twoim poście tez przejawia się takie coś ; ) Ale sory - źle zinterpretowałam Twoją wypowiedź
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach