hmm ale wy jesteście dziwni... czy ja powiedziałam ze upiłam sie jak świnia? Ja napiłam sie ale sie ne upiłam... kontrolowałam wszystko co robie.. ja podobnie jak chorodeusze.. wypiłam tylko troche... pare kieliszków... i pare piwek i mnóstwo szampana... a co do jarania.. to jak co to ja nie jarałam a że mam takie towarzystwo to moja sprawa... ja jestem od nich inna ale ja uwielbiam takie towarzystwo.. i wręcz przeciwnie nie lubie osób spokojnych... odrazu przekreślam... trzeba szaleć do puki jest na to jeszcze pora... kiedyś może być na to za późno.. trzeba korzystać z życia do puki sie ma te naście lat... (koniec mojego przemówienie ;p)
_________________ 'Dam tyle ile Ciebie stać dla mnie'
trzeba szaleć do puki jest na to jeszcze pora... kiedyś może być na to za późno.. trzeba korzystać z życia do puki sie ma te naście lat... (koniec mojego przemówienie ;p)
szalej szalej, a być może za parę lat nie będzie już czasu żeby pójśc do kościoła przed własnym pogrzebem [głosem starej, skrzekliwej babci].
Zbyt dojrzała nie jesteś, nie widzę tu odpowiedzialności.
nie chce być poważna.. byłam ale już sie ciesze że nie jestem.. a odpowiedzialna to jestem ...sylwek to w końcu imprezka która sie zdarza raz w roku ^^
_________________ 'Dam tyle ile Ciebie stać dla mnie'
nie żebym był zbytnio dojrzały ale po prostu takie tłumaczenie się przez Ciebie wydaje mi się bardzo dziecinne.. coś jak "inni piją dlaczego ja nie moge" echhh
kasia0001 napisał/a:
nie chce być poważna.. byłam ale już sie ciesze że nie jestem.. a odpowiedzialna to jestem ...sylwek to w końcu imprezka która sie zdarza raz w roku ^^
a życie i zdrowie masz tylko jedno więc zastanów się co cenniejsze.
hmm ale wy jesteście dziwni... czy ja powiedziałam ze upiłam sie jak świnia? Ja napiłam sie ale sie ne upiłam... kontrolowałam wszystko co robie.. ja podobnie jak chorodeusze.. wypiłam tylko troche... pare kieliszków... i pare piwek i mnóstwo szampana... a co do jarania.. to jak co to ja nie jarałam a że mam takie towarzystwo to moja sprawa... ja jestem od nich inna ale ja uwielbiam takie towarzystwo.. i wręcz przeciwnie nie lubie osób spokojnych... odrazu przekreślam... trzeba szaleć do puki jest na to jeszcze pora... kiedyś może być na to za późno.. trzeba korzystać z życia do puki sie ma te naście lat... (koniec mojego przemówienie ;p)
Czy ja mowie ze ja jestem powazna ?
ja sie umiem bawic bez dopalaczy ...
Nie jestem spokojna chyba ze wymaga tego sytuacja czy mam swoje ciche dni
Oj nie jestem :>>>
pare kieliszków, pare piwek, mnóstwo szampana ... faktycznie ' mało '
Ja tez znam roznych ludzi jestem tolerancyjna, mam znajomych którzy trudnią sie dilem ... i z roznymi ludzmi rozmawiam ... ale to nie znaczy ze musze byc taka jak oni
"Lubię być w takim towarzystwie" - Jeśli jesteś... Coś tam o wronach, że kraczesz tak jak one ; )
A ja jestem spokojny... Iiiii? Jakoś nie widzę związku, co ma "bycie spokojnym" do dobrej zabawy? Że niby osoby "niespokojne" potrzebują tej "małej" ilości procentów do dobrej zabawy <wybucha śmiechem>? No fakt, w wieku 13 lat inaczej już nie idzie się bawić - Dobre zioło, fajki, nieco piwka i jaaaaazzzdaaaa : )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach