Pierwszy swój pocałunek zrobiłam w wieku 14 lat.Z wyjątkowym 16 latkiem
Było super.....................To naprawde nie zapomniane przeżycie..... Ah ten języczek
Pierwszy swój pocałunek zrobiłam w wieku 14 lat.Z wyjątkowym 16 latkiem
Było super.....................To naprawde nie zapomniane przeżycie..... Ah ten języczek
Świetnie jestś Cool
_________________ "Niech w ogniu staną kaplic ściany, niech dym zdusi zakonnic krzyk"
Czyń ZŁO !!! BLACK METAL IST KRIEG !!!
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 17 Kwi, 2005 12:11
Ale dziwne zwyczaje grać w butelkę na buzi z jezyczkiem (jezu jak ja nie lubie tego okreslenia)
U mnie to zawsze w policzek czy cos Dostrzegam jeden urok Jasla (albo chociaz czesci.. z reszta wszyscy sie tu znaja to [cenzura] zbita) :>
Cytat:
Pierwszy swój pocałunek zrobiłam w wieku 14 lat.
Zrobiłaś? Jak ??
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 17 Kwi, 2005 15:29
Zrobila se język z papieru i zaczęła go wkładac do ust i tak ciekawie się rozpływał w utach =]... a ja jako przyzwitka powiem, ze w wieku lat 15 a co
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 14 Wrz 2002 Posty: 2694
Wysłany: Nie 17 Kwi, 2005 16:23
Heyah :> nie lubisz okreslenia " buzi z jezyczkiem " ?
Mow SLIMOOOK :> i wsyztsko jasne <rotfl>
sorry shizen
EDITEN :>
A własnie mi sie przypomina pewna rozmowa w 1 moze 2 klasie <rotfl>
Siedzialam sobie na placu zabaw z kolegami i jedna kumpelą <loL> i gadalismy
<lOl> Moj kolega dostrzegł pewną pare ... ten kolega to wogole full perwers kiedys zabrałam mu misia to mnie ugryzł <lOL> dobra no ale ten perwers kolega przyuważył parę ktora sie całowała
kolega perwers gryzący: patrzcie co oni robią
super zorientowana kumplela: no ... buzzziii
drugi kolega troche przymotany: Fuuj ... on jej włożył tam język blee
Ja: HAhahHAHHAhahahAAhhaha ( ja od zawzse łapałam shizy w roznych sytuacjach)
drugi kolega troche przymotany: a mi Jasiek mowil kiedys że tak to jak ktos komus gume chce zabrać ... ja tam bym sie nie dał
super zorientowana kumpela: A mi mama nie pozwala zuc gumy ... ;( ...
JA: oj bo on ją kocha ... A jak Ci mama daje buzi to co ?
przymotany kolega : to nic ... ale mama to co innego ...
gryzacy kolega : pozatym mama sie tak nie slini jak oni
<rotfl> ta rozmowa byla naprawde dluga <loL> tak to jest jak dzieciaki cos ciekawego zauważą taak to mniej wiecej wygladało <loL>
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 17 Kwi, 2005 21:12
hehe nie no rozmowa ciekawa.. ja ostatnio przegladalam archiwum swojego bloga i dorwalam pare notek na jakis krzywych fazach pisane po nocach z przyjaciolkami.. az sie zalamalam normalnie :p
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 17 Kwi, 2005 21:24
Rozmowy bywają ciekawe ja z moim facetem pierwszą rozmowę przeprowadzałam o średniowiecznych torturach ^^ grunt to mieć o czym gadać... po za tym po nocach to zawsze mam zeschizowane rozmowy kiedyś obiecywałam jednemu kumplowi jechac do Warszawy na piwo z nim i miałam mu napisał ksiązkę o moich rozmowach z ludźmi, którą by mi załatwił do druku, a miałby jak... potem się chyba wstydził tej rozmowy bo nigdy więcej się nie odezwał
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 17 Kwi, 2005 21:54
Kinga - ty wes nie gadaj, tak wyglada moja rozmowa dzisiaj jak mam schiza O___o
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 17 Kwi, 2005 21:57
ja w sumie nie pamietam o czym rozmawialam jak pierwszy raz z moim facetem.. ale pewnie byla to jedna z tych jak to nazywasz shizowatych rozmow.. tak fajnie sie rozgadalo do rana.. a potem szkola..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach