Hej mam do was pytanie. Od jakiegoś roku boli mnie głowa. Są dni kiedy nawet nie mam ochoty żyć. Czuje sie jakby mi coś w głowe walnęło. Jest to silny ból w skroniach.Byłam z tym u lekarza, ona skierowała mnie do białegostoku, do jakiejś specjalistki w tych sprawach. Zadawała mi pytania, i badała. Po pewnym czasie powiedziała mi ,że może powinnam iść do psychiatry. Ja do psychiatry. Hahaha. Puźniej poszłam znów do lekarza. Przepisała mi leki i powiedziała ,że może to jest dlatego ,że dojrzewam. Czy wy też tak macie?
Kosta -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 23 Lip, 2005 21:13
Mam tak. Ale u mnie głowa boli od długiego przesiadywania przed kompem. Dziś siedzę od ok. 11.00 do 20.00. Raz nawet zasnęłam przed monitorem. Jeśli lekarz mówi, że dojrzewasz, to dojrzewasz.
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 23 Lip, 2005 22:30
może migrena? ona sie objawia tym że masz straszne bóle głowy, nie chce ci sie żyć, moja siostra jak ma migrenę niemoże wstać z łóżka nawet, potrafi płakać z bólu
czy coś na to pomaga? napewno sen, [na samopoczucie wpływa sam ból nie wiem czy zmniejsza], ciepła herbata, i czasami są reklamy, takie leki na specjalne odmiany bólu, na migrene i ogólnie przeciwbólowe, przeważnie na opakowaniu pisze że zwalcza migreny, o ile to to
ew. zgłoś sie do lekarza że masz silne bóle glowy, to nic związane z psyhiatrą, a on ci przepisze jakieś silniejsze leki i antybiotyki jeśli potrzebne, lub zrobi rentgen, tomografie czy coś potrzebne
Czy to są takie bóle np połowy głowy albo samego czoła gdy czuje się jakby mózg miał zaraz rozepchnąc kości? Pocierp jeszcze troche i sprawdź czy np te bóle nie wiązą sie na przykad ze zmianami pogody następującymi po 1-3 dniach (zwłaszcza skoki ciśnienia) albo jakimiś stresującymi sytuacjami które przeżyłaś. Prawdopodobnie są to migreny- dość częste zjawisko i niejednokrotnie związane, zwłaszcza u kobiet, ze zmianami hormonalnymi. Moja matka i kilka jej znajomych miały to przez całą dorosłość i przeszło im dopiero razem z klimakterium. Mojej szefowej nawet klimakterium nie pomogło- nosi zawszew torebce tabletki i jak tylko coś poczuje (a ma wprawę- jest lepsza niż pogoda w TV) to zaraz łyka, bo jak już naprawdę zacznie boleć to żadna tabletka nie pomaga i jest wyłączona ze świata radosnych ludzi przez 2-4 dni, a podwładni mają wtedy przekichane
W każdym razie wizyty u lekaży wskazane, choć nie wiem czemu psychatra- powinien to być raczej neurolog lub naczyniowiec.
Hej mam do was pytanie. Od jakiegoś roku boli mnie głowa. Są dni kiedy nawet nie mam ochoty żyć. Czuje sie jakby mi coś w głowe walnęło. Jest to silny ból w skroniach.Byłam z tym u lekarza, ona skierowała mnie do białegostoku, do jakiejś specjalistki w tych sprawach. Zadawała mi pytania, i badała. Po pewnym czasie powiedziała mi ,że może powinnam iść do psychiatry. Ja do psychiatry. Hahaha. Puźniej poszłam znów do lekarza. Przepisała mi leki i powiedziała ,że może to jest dlatego ,że dojrzewam. Czy wy też tak macie?
NOooo ja też podejrzewam migrene a co do psychiatry pani lekarz (jesli naprawde maszmigrene 0 slusznie ze cie tam wyslala najczestsze bbole sa w wyniku stresu itakie tam co niekorzystnie wplywa na organizm szczegolnie ktory jest oslabiony bo znaczna czesc energii daje rozwijaniu sie... a po drugie pewnie stresujesz sie szkola i takie tam i takie sa skutki ... moja kolezanka tez tak miala i wykryli migrene przestala jesc i ja pod kroplowki brali bo leciala przez rece.... chodzic do psychologa/spychiatry to nie jest zly pomysl nie mysl ze tam chodza tylko jakies wariaty czy co bo zazwyczaj ten lekarz tak jest kojarzony on jest po to aby cie wyleczyc z tej migreny i nie bedziesz miala bolow warto sprobowac co tam szkodzi to moze ci jedyne pomoc nie zaszkodzic p.s sama chodze do psychologa bo mam ten wiek dojrzewania
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach