Och Ty...jak możesz!!!!Taka mądra jestes?Każdy ma prawo tu pisac!I nie piszcie wlasnych przygód
Ależ Cornelio, ja nie miałam na myśli nic złego ! Chodziło mi o te posty, które nie wnosiły tekstu ! Ale mnie tym rozśmieszyłaś (też nie mam na myśli nic złego ) !
Ktoś może to potem zkasować !
Nena -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 19 Wrz, 2003 22:23
Dobra, piszmy dalej. Mogę zacząć, jak już chcecie.
Nagle dało się słyszeć jakiś inny dźwięk... I to całkiem głośny. Nene przełknęła ślinę.
- Dresiarze - wydusiła. Faktycznie Grupa dresiarzy wkrótce wyszła zza jakiegoś bloku i okrążyła nas...
Byli dla nas wstrętni... chociaż na początku próbowali nas poderwać... Jeden przyssał się do Nene i próbował ją złapać za rękę i pociągnąć w stronę lasu...
Potem zaczęłyśmy być dla nich oschłe i niegrzeczne. Wkórzyli nas, ale bałyśmy się ich.
Zaczęli nas pluć, kopać, przytulać się do nas... to było straszne ! Zaczęłam krzyczeć ile sił w płucach ("Jesteśmy blisko domostw, więc w końcu nas ktoś usłyszy" -pomyślałam):
- Ratunku, pomocy !
Teraz dołączyły się do mnie wszystkie... Darłyśmy się jak mogłyśmy najgłośniej.
Ich zachowanie nas bardzo zdziwiwiło... oni... odeszli !
Jak się komuś nie będzie podobało, to może zrobić inaczej...
Och Ty...jak możesz!!!!Taka mądra jestes?Każdy ma prawo tu pisac!I nie piszcie wlasnych przygód
Ależ Cornelio, ja nie miałam na myśli nic złego ! Chodziło mi o te posty, które nie wnosiły tekstu ! Ale mnie tym rozśmieszyłaś (też nie mam na myśli nic złego ) !
Ktoś może to potem zkasować !
Ach...najmocniej Cię przepraszam Iśka...nie powinnam pisac postow nie na tam gdzie powinnam
_________________ I'm going nowhere...Could be, I'm already there?
I w tym momenice dziewczyny usłyszały za sobą ciche, a potem coraz głośniejsze hihoty oraz rozmowy ludzi. Na początku przestraszyły sie, ale póxniej kiedy zobaczyły , że odoby które zbliżały sie do nich od tyłu wcale nie były podobne do tamtych. Nie byli to dresiarze, tylko w wiekszości normalni młodzi ludzie w pełni rozbawieni swoim towarzystwem. Wśród nich można było wyrożnić jedną dziewczynę ubrana innaczej niz reszta. Miała na sobie glany, czarne spodnie, szarpaną bluske tego samego koloru oraz kostkę na plechach, która była wyraźnie napchana. Gdy tylko zobaczyli całą sytuację podbiegli:
-Co się stało dziewczyny - zapytał nisko chłopak o miłych głosie i równie fajnym wyglądzie.
-Napadła na nas grupa dresiarzy - niemal wymiałczała ze strachu z siebie Nene.
-Nie martwcie sie już sobie poszli, nie macie się czego bać - Odpowiedziała dziewczyna stojąca zaraz koło niskiego chłopaka, ta w czarnym ubraniu.
-Dzięki wam - powiedziała Iśka
-Czy moglibyście wyprowadzić nas z tej dzielnicy? - powiedziała nadal wystraszona Nene.
-Nie ma sprawy - odpowiedzieli niemal hurek nowi znajomi
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Po krótkiej rozmowie w kawiarence w centrum miasta dziewczyny dowiedziały się, że ten fikusny niski chłopak nazywa się Adam, a ta zdiewczyn a co stała za nim nazywa się Kaśka.
-Mówcie mi Wierzba, alob lepiej Panienka_wierzba - powiedziałą po chwili milczenia.
-A mi Pigmej - powiedział Adam, po czym w dwuznaczny spoób spojrzał na wierzbe.
Reszta paczki zwałą sie Anka, Rafał (japa) Adam (łapek) oraz Justa.
Następnie wszyscy razem wyruszylismy odprowadzić resztę, i własnie w ten ciekawy sopsób wszyscy się poznalismy.
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
W drodze powrotnej wszycy zaczęli opowiadać o sobie.Nagle zobaczyliśmy pewną dziewczynę. Wygladała na około 12,13 lat. Tylko,ze była niska... Goniła w parku brązowego kundelka który miał przypiętą czarną smycz i biegał jak oszalały. A "dziewczyna"(bo tak ja w mysli nazwałam) biegła cały czas za nim wołając" Snupi,Snupi,wracaaaaj!!!" Postanowiliśmy jej pomóc. Snupiego złapała panienka_wierzba. Oddając Snupiego "dziewczynie" zaczęła rozmowę
-Hey!Jak masz na imie?
-Dzieki,za złapanie Snupiego. Jestem Ala ale wolę,jak mówią na mnie Mrówa,Mróweczka. Chyba wiesz dlaczego...
-Tak domyślam się-powiedziała Panienka_wierzba. Gdyby stanęła na palcach mogłaby spokojnie sprawdzić,czy Mróweczka ma łupież- Jesteś nowa?Jak Bydgoszcz szeroka nigdy Cię tu nie widziałam!
-To prawda,dopiero dziś się wprowadziłam.
I tak zaczęła się nasza znajomosć z Mróweczką. Okazała sie ona całkiem miła. Kiedy odprowadziliśmy połowę do domu (zostałyśmy tylko Panienka-wierzba,Nene,Weronika,Aga,Natalia i ja poprosiłyśmy ja,aby pkazała nam swój dom. Okazało sie,ze wprowadziła sie zamiast byłej przyjaciółki Iśki! Podobno mieszkanie ponad 6 miesięcy stało puste... Umówiłysmy sie na jutro a potem każda poszła w swoją stronę.
Po niedługim czasie zjawili się wszyscy, stare znajome oraz Ci nowi wraz z mróweczką.
-No co tam Iśka? Gdzie sie dzisiaj wybieramy? -spytała panienka wierzba
-No nie wiem może do kina na bruca wszechmogącego, ponoć są jaja.
-Jestem spłukana nie ide z wami- odpowiedziałą smutno wierzba
-Szkoda, a może wszyscy złożylibyśmy ci się na bilet? dla takiej dużej liczby osób nie byłby to duży wydatek, może kwota 1, czy 2 zł. na osobe
-zaproponowała mrówcia .
-Ok, ale nie dam wam zapłącic wszystkeigo, sama zaoszczędziłam 3 złote na dyskoteke w sobote więc zapłacę chociaż te 3 złote za siebie a na dyske weźmie się od starych - wierzba próbowała oponowac.
-Nie, dziś my stawiamy, przecież ja wiem, że ty masz dzisiaj imieniny
-spostrzegł pigmej
-Ależ to żaden problem, prziecież 3 złote to nie ejst wydatek.
-2 złote też nie -odpowiedzieli hurem przyjaciele, po czym wszyscy udali się w stronę kina...
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Nena -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 26 Wrz, 2003 19:57
Przy barku Nene ogłosiła przyjaciołom:
- No dobra, dzisiaj mam nadmiar kasy, więc wszystkim mogę postawić małego popcorna... Kto chce?
- Ja! - zawołały Wierzba i Weronika.
- Dobra - Nene zapłaciła i wszyscy weszli do ciemnej sali, gdzie już leciały reklamy.
Film był fajny i zwariowany. Z kina wyszliśmy pełni dodatkowego humoru. Śmialiśmy się ze wszystkiego... dosłownie.
Potem rozeszliśmy się do domów. Aga poszła z Iśką, bo było jej po drodze. Reszta poszła osobno, każdy w inną stronę.
Sorrka, że tak powierzchownie opisałam film, ale nie byłam na nim więc nie wiem !
Następnego dnia jak zawsze całą paczka spotkalą się w tym samym miejscu.
-Dziewczyny i chłopaki posłuchajcie mnie -poprosiła wierzba
-Ja juz wymysliłam co będziemy dzisiaj robić , pójdziemy na dyskoteke, tym razem ja stawiam, dostałam tyle kasy na imieniny jak nigdy, przynajmnije tym odwdzięcze się wam za wczorajszy wieczór. I nie ma wymigiwania sie od zabawy, teraz idziemy rozejdziemy się i za godzine wszyscy mamy być tutaj, w tym miejscu. Ubrani pomalowani i wyperfumowani, ze zgoda od rodziców na ustach -Kaśka rozgadała się tak strasznie że zaraz po skończeniu gatki zabrakło jej powietrza w płuchach.
Wszyscy stali osłupieli pomysłu wierzby, zawsze pełna pomysłów lecz niechętnie przedstawiająca je teraz wybuchnęła swoim prawdziwym temperamentem.
-Co tak stoicie?? w tej chwili do domu -z usmiehccem na wesołej piegowatej twarzy odezwała się do rpzyjaciół.
-Tak jest pani admirał -powiedziałą Weri i rzucila się jej na szyję co po chwili zrobiła reszta wesołej gromady znajomych...
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Nena -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 26 Wrz, 2003 22:52
- Dyskoteka? - zapytała Nene z wahaniem w głosie - Ale tam będzie to... techno, nie? A ja nie lubie techna... Chyba, że to ta dyskoteka na Woronicza...
Sorry, nie znam tak dobrze Bydgoszczy, nie wiem czy jest tam Woronicza i czy jest na teże ulicy dyskoteka...
Weronika Gość
Wysłany: Sob 27 Wrz, 2003 09:06
Oczywiście! - odpowiedizała Panienka Wierzba.
Weri pójdziesz nie? - pytała lekko obraźliwie.
Oczywiście czemu nie przecież tam są najleprze dyskoteki!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach