| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |

Dzieci OnLine  Strona Główna Dzieci OnLine
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.

RegulaminRegulamin   FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20  Następny
My, czyli jacy jesteśmy...
Autor Wiadomość
elfkaNenar
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Czw 30 Gru, 2004 13:04   

Aga (weźmy je ponumerujmy) siedziała w domu i płakała.
-Jak mogła mi to zrobić, przeciż byłysmy takimi przyjaciółkami, tak dobrze się dogadywałyśmy- ryczała- ale to wszystko wina tego idioty, wezmę pójdę z nim pogadać.
Nagle usłyszała melodyjkę wygrywaną przez swoją komórkę, podniosłą ją i zobaczyła napis "Iduś", kiedyś uwielbiała tak do niej mówić, nacisn.ęła zieloną słuchawkę i chciała jej naklnąć ze złości, ale usłyszała głos Idy tak samo zroszony łzami jak jej.
-Przepraszam, ja naprawde nie chciałam- wystękała Ida.
-Ależ nic się nie stało- wybuchnęła płaczem Aguta.
-Czy teraz chcesz się jeszcze do mnie odzywać?
-Tak. Przyjaciółki?
-Na zawsze i jeszcze dłużej. Ale jak ja mogłam być taka wredna dla ciebie, a ty jesteś taka dobra i miła i wogule, nie ja sobie sama nie wybaczę. Choć do McDonalda, ja stawiam.
-Ale przecież nie będę Cię naciagać na McDonalda.
-Cicho siedź, będę za chwile u ciebie
Przejdź na dół
Weronika
Gość
PostWysłany: Sob 01 Sty, 2005 12:04   

Po chwili Aga usłyszała drzwonek do drzwi.
Otworzyła je i ujrzała Iddę (a kogo by innego Razz )
- No to chodź do tego McDonalda. - powiedziała Idda
- Już, tylko się ubiorę. - odpowiedziała Aga.
Po kilku minutach siedziały już w pomieszczeniu, zajadając się frytkami i kurczakami.
- Popatrz! - powiedziała Aga. Przecież to Bartek!
- A rzeczywiście...

(Sorry że tak mało ale nie mam WENY)
Powrót do góry
Kenai14 Płeć:Kobieta
Junior
Junior


Dołączyła: 07 Lis 2004
Posty: 174
PostWysłany: Sro 05 Sty, 2005 22:41    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

-Siemacie dziewczyny!-walnął na początek i usiadł zaraz obok Idy.
Przez chwilę trwala glucha cisza. W końcu Bartek zaczął(niestety nieudolnie):
-No, wiecie co? Wczoraj robiłem muzę u mnie na chacie. Ale był czad! Cały dom skakał! Zmieszałem hip hop z Nokturnem Szopena!! Wyszedł zaje***** mix!
-Nie wyrażaj się-rzuciła już jakby od niechcenia Ida.
-I wiecie co?! Zgrałem to na płytkę! [cenzura]*** muza!! Bez kitu!!
-Nie wyrażaj się!
-Słóowo daję! Taki czad... Co mówiłaś??!!
-Żebyś się nie wyrażał.
-Eeee.. będę...
-Nie, nie będziesz.
-Będę! Będe, będę, będę! Dziubasku ze mną nie wygrasz!
-NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!-wydrała się Ida swoim "metalicznym" głosem jakiego używa zawsze gdy słucha Linkin Park Very Happy
-Jezus..-skomentował Bartek-Ok, wygrałaś. Chodźmy na boisko pograć w nogę. Wziąłem piłkę.
-oooo!!siata!!- ozwała się nareszcie Agata
-Tak, tak, siata..-Bartek uśmiechnął się do niej.
Wziął Idę za rękę(od razu przeszły jej ciarki po plecach) jakby to było normalne, wstali od stołu i wyszli..

_________________
i znów zadaje sobie pytanie...: czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
2902475
Basieq Płeć:Kobieta
Junior
Junior


Dołączyła: 08 Maj 2004
Posty: 94
PostWysłany: Pią 14 Sty, 2005 20:53    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Pozwólcie dołącze się, nie obrazicie sie , prawda ? Razz Mr. Green
Bartek z Iddą ruszyli w stronę boiska. Kilka kroków przed furtką prowadzącą do boiska, całą pomazaną wymalowaną.Furtka była pełna skrótów ludzi chcących wstąpić do policji.
Wtuleni w siebie usłyszeli jakieś kłótnie krzyki "podaj do mnie!" "ty sieroto, tutaj" i zobaczyli jakiś chłopaków grających w piłkę, ale co było dziwne była pomiedzy nimi też jakaś dziewczyna... Ubrana była w dżinsy koloru khaki koszulkę moro a na to włożoną czarną koszulę. Dziewczyna, jak zauważyli grała w piłkę tak dobrze jak reszta chłopaków [ah ta skromność Mr. Green ]
Idda zdziwiona szepnęła do Bartka:
-Hyh, kolejna wariatka, myślę że pasowałaby do naszej paczki świrusów ;P
-Hm.. ciekawe...- CHrząknął zadumany Bartek - mi się zdaje jakaś dziwna
Ida z zapałem ciągnąc Bartka za rekę krzyknęła - No chodź,poznamy ja, a może pogra z nami w piłkę?
<-na boisku ;P->
Ida z Bartkiem podeszli do dziewczyny i Ida zawołała - yy... Czesc, masz czas z nami pogadac?
Dziewczyna z nikłym zainteresowaniem krzykneła - Y... no ten.. spoko, tylko łan minut- po czym biegnac w prawo okiwała jakiegoś chłopakafortunnie omijając dwoch kolejnych strzeliła gola, miedzy nogami bramkarza...
-Hmm... ten.. Jestem Basia, lecz nie lubie jak tak na mnie mówią - podchodząc już zaczeła nawijac- wolałabym Basieq, lub Baśka ;] A wy jesteście zapewne z tego osiedla..
-Chyba tego.... Wczesniej cie nie widzielismy , jak to sie stało? - zapytała Ida - A tak wogóle to ja jestem Ida, a to Bartuś.
Basieq lekko zaczerwieniona powiedziała - Bo.. wprowadziliśmys ie tydzień temu, a ja jakoś nie miałam odwagi sie z Wami przywitać, mimo że widziałam Waszą paczkę. Nie chciałam wam przerywać, w rozmowach w zabawie... - Ida i Bartek po tej długiej gadce osłupieni nie wiedzieli co powiedziec , ale zwycięsko Bartek wyszedł z sytuacji proponując zagranie w siatkówkę.
Grało im się super, podczas gry dziewczyna opowiedziała im że w poprzedniej szkole wszyscy traktowali ją jak chłopczyce, nie lubiła tego...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Weronika
Gość
PostWysłany: Sob 15 Sty, 2005 20:33   

Kiedy dzień zaczynał się kończyć Aga, Ida i Bartek pożegnali się z Basieq i wyruszyli w stronę domów. Nieoczekiwanie Bartek kierował się w stronę domu Iddy.
- Co ty robisz? - zapytała Idda
- Jak to co? Zamierzam ten wieczór spędzić z tobą! - odpowiedział..
Powrót do góry
Kenai14 Płeć:Kobieta
Junior
Junior


Dołączyła: 07 Lis 2004
Posty: 174
PostWysłany: Wto 18 Sty, 2005 18:13    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Wieczór mijał bardzo szybko. Po długich rozmowach, wyznaniach i głębokim patrzeniu w oczy Ida zasnęła w tulona w Bartka..

***

Gdy się obudziła, Bartka nie było. Wzięła telefon w rękę i zadzwoniła do niego:
-Halo?-oodezwał się dość niski kobiecy głos
-Tu Ida. Jest Bartek?
-Jest. Ale nie podejdzie do telefonu. Mój syn wrócił do domu o godzinie 3 nad ranem. Przecież on ma dopiero 14 lat! Nie pomyślałaś, egoistko, żeby do odprowadzić?! Wy wszystkie takie same jesteście! Odprowadzają was chłopacy, a potem nie idziecie ich odprowadzić dla grymasu, bo po prostu "wam się nie chce". Strasznie egoistycznie zacho..
-Czy zechce mnie pani posłuchać??!!
-Nie. Nie mam na to czasu. Zresztą Bartek ma gorączkę i mówi, że to tylko przez ciebie!
-NIEPRAWDA!-odległ się z pokoju głos Bartka
-A więc więcej nie zbliżaj się do mojego syna, przygłupia dziewucho1 Dowiedziałam się jaką msz średnią! Masz na niego zły wpływ!-rzuciła mama Bartka i odłożyła słuchawkę..

_________________
i znów zadaje sobie pytanie...: czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
2902475
Agnieszka
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Wto 18 Sty, 2005 19:37   

No nie... a myslałam ze juz gorzej byc nie moze - zdenerwowała się Ida
co on sobie wyobraza do cholerki jasnej!!! nie wierze... nie no .... on tak powiedział? co się mogło stac... Rolling Eyes nie a moze co sobie wyobraza jego mama.. od razu sie na mnie rzucic!!! - zaczeła wrzeszczec na cały dom
Nie wiedziała co ma zrobic... iść do niego? nie to racezj zły pomysl. hm..
Wzieła bluze i pobiegła do Elfki.
dryn dryn - rozległ sie dzwonek ktory dopiero sciagnal Elfke z łóżka.
juz juz otwieram - krzyczała
O czesc Ida co tak wcezscnie.. to znaczy chyba wczesnie heh Mr. Green
czesc.. nie wiedziałam ze jeszcez spisz ale musze ci cos opowiedziec...- łzy zaczely krazyc w oczach Idy.
To cos powaznego..? wejdz - zaprosiła ją Elfka
Powrót do góry
Weronika
Gość
PostWysłany: Sro 19 Sty, 2005 15:11   

-Tak. Crying or Very sad - odpowiedziała skulonym włosem Idda, poczym weszła do mieszkania Elfki
- Czemu płaczesz? Chcesz herbaty?
- Tak, poproszę. A płaczę z powodu Bartka...
- Znowu????
Tymczasem u Wero
- Mamo, ja niechce iść do twojej koleżanki... - Wero już nie mówiła ale krzyczała
- Nie ma żadnego ale.... - odpowiedziała mama Wero
- Ale ja mam......- szukała wymówki - naukę! Strasznie dużo. Muszę się uczyć na sprawdzian z polaka, kartkówkę z histy.
- Masz szczęście. Ojciec jak wróci to cie przepyta. - powiedziała mama i wyszła.
Powrót do góry
Kenai14 Płeć:Kobieta
Junior
Junior


Dołączyła: 07 Lis 2004
Posty: 174
PostWysłany: Sro 19 Sty, 2005 15:13    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Po opowiedzeniu całej histori Elfce..
-Yyy.. To ty dlatego placzesz? Co za mięka baba z ciebie! Weź się w gaeść. Są gorsze rzeczy a ty z takich powodów płaczesz..
-Ale nie rozumiesz tego?! Teraz moge sie z nim juz nigdy nie spotkać..
-Przez matkę..?
-TAK! JESTEŚ BARDZO SPOSTRZEGAWCZA! GRATULUJĘ..
-Uspokój się! Nie wrzeszcz na mnie!
-Będę!
-W takim razie wyjdź z tąd i nie wracaj!
Ida spojrzała na Elfke i wyszła bez słowa pożegnania.

_________________
i znów zadaje sobie pytanie...: czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
2902475
elfkaNenar
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Sro 19 Sty, 2005 20:36   

Elfka siedziała bez ruchu. Wzięła renifera z monitora i przytuliła go chociaż jako dziecko mógł być dla niej odpowiedni, teraz był za mały, więc zciągnęła jeszcze 2 miśki z coca-coli.
-Debil namieszła jej w głowie... myślała, ze otrzexwieje, po pewnym czasie, a teraz ta matka wyskoczyła.- gadała w powietrze- ale trzeba jej jakoś pomóc... spojrzała na telefon.
Po chwili już słyszała sygnał w słuchawce... piiii...piii... "Gdzie ty jesteś?"
-Słucham- słychać było zaspany głos Wierzby- wlasnie ucnałam sobie drzemkę...
-Ty weź słuchaj, Ida ma kłopoty!
-Ty weź mi nie mów! Zrobił jej dziecko!?
Elfka ze zgorszeniem popatrzyła na słuchawkę i jednym tchem wygarnęła wszystko Wierzbie.
-No to trzeba coś zrobić...pogadam z Wojtkiem, może coś wymyśli, w końcu on się trochę zna z Bartkiem i no wiesz... moze był u niego i gadał z jego mamusią
-Przydałoby się...
Powrót do góry
kabama Płeć:Kobieta
Junior
Junior


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 118
PostWysłany: Nie 23 Sty, 2005 13:09    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

pozwolicie że wcisnę się w to opowiadanko i dodam nową postać (za mało tu czarnych charakterów ;p) jeżeli moje posty nie będą wam odpowiadać (nie zdziwię się bo mam trochę chorą wyobraźnię i miewam dziwne wizje...) mówić!

Tymczasem Idda szwędała się długimi godzinami po lesie. Nie wiedziała co robić. Zaczęło się ściemniać. Postanowiła wracać do domu. Niestety nie wiedziała którędy. Zgubiła się. Była wystraszona. Nagle usłyszała głosy ludzi. Miała nadzieję że jej pomogą. W końcu ich ujrzała 3 młodych ludzi. 2 chłopaków i jedna dziewczyna. Nie wyglądali przyjaźnie. Byli ubrani na czarno można powiedzieć że w stylu gotyckim (są metale to muszą być i goty hehe). Idda stała jak wryta i ich obserwowała. Szczególną uwagę przykuła ta dziewczyna. Wiedziała że gdzieś ją już widziała. Wyglądała na 15 lat. Była średnio-wysoka miała długie proste ciemne włosy, czarny makijaż, tajemnicze spojrzenie i ... zawieszony na szyi odwrócony pentagram. Idda odrazu skojarzyła sobie - przecież to satanistyczne symbole. Ogromnie się wystraszyła bała się że mogą coś jej zrobić. Nie wiedziała czy uciekać czy się chować. A może oni nie są tacy źli? zwątpiła. Zbliżali się. Dziewczyna (z rozmów można było wywnioskować że ma na imię Karolina) spojrzała sie na Iddę pogardliwym wzrokiem i poszła wraz z chłopakami dalej. Idda odetchnęła z ulgą ale serce dalej jej łomotało jak szalone ale przypomniała sobie gdzie jest. Przecież nie znała drogi do domu. Pomyślała że spróbuje iść za nimi ale tak by jej nie zauważyli. To mogło być jedyne rozwiązanie tej sytuacji. Wkrótce udało jej się dotrzeć do domu. Powiedziała mamie że była u Elfki. Na szczęście uwierzyła. Idda nie mogła w nocy spać po tym koszmarze w lesie.
Następnego dnia w szkole była wyjątkowo spokojna (ona chodziła z reszta do szkoły razem nie?). Elfka była przekonana że to przez nią. Rozmawiała z Wierzbą na przerwie
- To przeze mnie ona jest dzisiaj taka - powiedziała Elfka
- Myślisz że to przez wczoraj? - spytała Wierzba
- No nie powinnam tak na nią krzyczeć jest jeszcze młoda, zakochana i wogule
- Może pójdziemy z nią pogadać?
- dobra chodź
Podeszły do Idy
Elfka zaczęła ją przepraszać
- Przepraszam nie chciałam być dla ciebie niemiła ale wiesz inaczej widzę tą sytuacje ja a inaczej ty
Ida nic nie odpowiedziała
- Uśmiechnij się Ida. A poza tym z Bartkiem się jeszcze ułoży uwierz. Jego mama była zdenerwowana to pod wpływem emocji na pewno nie chciała na ciebie krzyczec.- zaczęła pocieszać Wierzba.
- Nie o to chodzi - odpowiedziała w końcu Ida
- A o co - dziewczyny razem spytały
- Bo wczoraj jak wyszłam od ciebie poszłam do lasu. Chodziłam tam i myślałam o Bartku. Nagle zrobiło się ciemno i ...
- I..?
- spotkałam satanistów. Strasznie się wystraszyłam. Myślałam że umrę ze strachu. A na dodatek ta dziewczyna. Ja ją już gdzieś widziałam... Oni mnie teraz będą prześladować!! BEDĄ CHCIELI MNIE ZABIĆ!!!
- Uspokój się Ida. Nie martw się. Przecież masz nas. Takiej paczce nikt nie podskoczy. - odrzekła Wierzba z uśmiechem
- Właśnie nie bój się Ida - dodała Elfka - a teraz chodź do toalety się umyć cała zapłakana jesteś
W drodze do łazienki spotkały Karolinę - tą dziewczynę. Znów patrzała się na Idę wzrokiem jakby chciała ją zabić... Ida zbladła i omal co nie zemdlała. Dziewczyny się przeraziły i szybko posadziły ją na ławce.
- IDA CO CI JEST?! - z przerażeniem spytała Wierzba
- TO ONA!!!!
Nastała cisza.
Po chwili odezwała się już ze spokojem Elfka
- ja jej nie znam chyba chodzi do naszej szkoły od niedawna
- Możliwe że się przeprowadziło gdzieś koło Idy. - dodała Wierzba
- Chyba tak niedaleko mnie stał od dłuższego czasu pusty dom. Teraz ktoś w nim mieszka być może to ona. - odpowiedziała Ida
- Ale trzeba przyznać wygląda przerażająco lepiej z nią chyba nie zadzierać... - dodała Wierzba gdy nagle zadzwonił dzwonek i dziewczyny wróciły pod klasę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
elfkaNenar
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Sob 12 Lut, 2005 12:54   

Jestem górnikiem i odkopuje stare tematy ^^

Dziewczyny włuczyly się po szkole razem z Idą, która omijała daną dziewczynę, bała się jej strasznie, jak tlko ją zobaczyła w tłumie trząsła się cała i biegła w innym kierunku. Czasem było to trudno, ale jakoś się udawało. Po lekcjach dziewczyny miały isc do Elfki przygotowac przedstawienie na dni historii w szkole.
-Ale moze do mnie?- zawołała Ida.
-Czemu?- Wierzba była już zdeczka rozstrojona
-Bo droga do domu Elfki prowadzi koło tego domu, który był pusty.
-No nie przesadzaj!
-To moze naokoło?- zaproponował Ida.
-Ja na około, wiesz ile nam to czau zajmie?- wykrzyknęła Elfka- normalnie idzie się 15 minut, ale patrząc na największe skróty naokoło,z e tak powiem będzie to z 10 minut wiecej, a cyba wiesz,z e zależy nam na czasie, a ja jestem głodna...
-Ale jest jeszcze las, a to tylko z 4 minuty więcej.- powiedziała cicho Ida.
-No dobra- Elfka zrezygnowała...
Weszły na boisko szkolne za którym był cieżka, któa prowadzila do lasku. W czasie przerw często tam siadało towarzystwo i paliło wszystko co się dało, teraz były to pojedyńcze jednostki. Przeszy koło nich, zdawało się, ze wogule ich nie zauważają. weszły do lasku... było już ciemno, bo zajęcia skończyły się póxno, a w zimie każdy wie jak to jest z dniami...
Powrót do góry
Agnieszka
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Sob 12 Lut, 2005 15:42   

szły powoli mijając wielkie drzewa
- boje sie a wy?- zapytała cała trzesaca sie Idda
-nie no co ty jestem taka wyluzowana... - odpowiedziała Elfka a dziewczyny potfierdzily
- a jak zaraz jakis wilkołak wyskoczy? - zapamnikowała Idda
- dziewczyno spokojnie.. dalej wierzysz w te bzdury? idzmy szybciej, zeby miec to juz za soba - powiedziała Wierzba
- hej dziewczyny czekajcie elfka, idda, wierzba to wy? - rozległ sie głos dosyc znajomy
- buuuuuuuuu - nagle w ich strone skoczyła Agnieszka
- Aga!! chcesz zebym dostała zawału? - powiedziała Idda podnosząc się z ziemi
- sorki, a tak wogle gdzie się wybieracie? - zapytała
- do Elfki ..a czekaj czekaj co ty tu robisz tak pozno? - spytała z dziwnym wyrazem twarzy wierzba
- zapomniałam butow na zmiane ze szkoły to musze na skroty wracac.. skleroza nie boli naszczescie :Dhehe - zaśmiała się Agnieszka
- ale czemu idziecie przez las przeciez to dalej do Elfki? - zapytała
- no wiesz satanisci... Idda.. - dała do myslenia wierzba
- a kapejszyn... no tomoze zabiore sie z wami? chyba i nikt butow nie ukradnie, bo zostały w szatni.. - zaproponowała
- no ok pomozesz nam w tym przedstawieniu na Hire - powiedziała Elfka i ruszyły dalej
Powrót do góry
kabama Płeć:Kobieta
Junior
Junior


Dołączyła: 28 Gru 2004
Posty: 118
PostWysłany: Sob 12 Lut, 2005 17:03    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Po jakims czasie wędrówki Idda odezwała się
- Mam jakieś złe przeczucia. Czuję się jakby ktoś tu jeszcze był w pobliżu. A jak to ona?!
- Oj Idda straszna panikara jesteś. Nie widzisz że jesteśmy tu tylko my? Ja nie czuje niczyjej obecności a wy dziewczyny? - próbowała ją uspokoić Agnieszka
- My też nie - wszystkie pokolei odpowiedziały
- widzisz. Nie martw się jesteś przewrażliwiona... - kontynuowała Agnieszka
Po chwili zauważyły że na przewróconym drzewie ktoś siedzi. Zamilkły.
- Mówiłam wam że ktos tam jest. To ta dziewczyna. Boję się. Ona nam zrobi krzywdę. Mówię wam. - wyszeptała Idda
- Nie przesadzaj nas jest 4 a ona jedna. Na pewno to zwykła zakompleksiona nastolatka ile jest takich co udają że są potworami a w rzeczywistości boją się własnego cienia. Zaraz z nią pogadamy. Postraszymy i sie odczepi. - wymysliła Wierzba
Więc zaczęły konwersację. Zaczęła Agnieszka.
- Ej ty weź się odczep od naszej przyjaciółki dobra? Jeżeli zrobisz jej jakąś krzywdę zapłacisz za to!!
Cisza...
- Słyszysz mnie?
Spojrzała się na nią i się uśmiechnęła.
- Z czego się śmiejesz?! - wykrzyknęła wierzba
- Grozicie mi? - zaczęła się śmiać
- Nas jest więcej więc co nam zrobisz?
- Nie liczy się ilość a jakość
- Uważasz że jesteś silniejsza? Tak tylko ci sie wydaje jesteś zwykłą szmatą straszącą młodszych! Nie nawidze cie szmato! - wykrzyknęła z ogromną pewnością siebie Idda. Jakby czuła się w grupie silniejsza i lepsza.
- Nie będziesz mnie obrażać - odrzekła ze spokojem Karolina
- Bo co?! Tylko na słowa cię stać!! Jesteś słabeuszem i tchórzem wiesz że nie dasz nam rady i nic nie robisz!!!!
Ida nawet nie wiedziała jak zdenerwowała dziewczynę. Karolina podeszła do niej i uderzyła ją z całej siły w policzek i odrzekła
- Naucz się szacunku szczeniaku i zastanów się nad sobą. Jesteś żałosna.
Reszta dziewczyn nie mogła na to patrzeć i zaczeła krzyczeć na Karolinę.
- CO ty robisz zostaw ją!!!!
- Jedynie spełniam jej życzenia. A poza tym nie mam ochoty rozmawiać z takimi ludźmi jak wy. Więc spływajcie już.
- Ale... - próbowały coś powiedzieć ale czuły że się im nie uda. Wiedziały że ona przynajmniej psychicznie jest silniejsza od nich fizycznie być może również
- Co jeszcze? - spojrzała się tym jej przerażającym pogardliwym wzrokiem
- Nic chciałyśmy tylko powiedzieć że przepraszamy za tą cała sytuację i już idziemy... - Elfka próbowała jakoś wybrnąć z tej sytuacji.
- Do zobaczenia
Dziewczyny szybko pobiegły do Elfki. Były strasznie przerażowne. Idda płakała.
- Ja się jej boję. Mówiłam że ona jest straszna. Uderzyła mnie bez powodu i to jeszcze jak mocno. - bełkotała trzymając się za policzek
- Miała racje niepotrzebnie ją sprowokowałyśmy. Naprawdę jest silna. Miała ogromną przewagę psychiczną. Pomimo tego że nas było więcej - zaczęła mówić Wierzba
- Chyba się przeniosę do innej szkoły!!!
- Nie przesadzaj. Myślę że jak nie będziemy jej prowokowały to będzie spokojna. Może nawet kiedyś uda nam się ją wciągnąć do naszej paczki. - dalej pocieszała Wierzba
- Wątpie. Szczerze w to wątpię ona jest inna niż my wszystkie. Nie wygląda na osobnę lubiącą towarzystwo. Napewno ię nie dołączy. Zawsze będzie działać sama bo ona nie potrzebuje wsparcia. Wiem bo znałam kiedys podobną do niej. - odrzekła Elfka
- Ja też zaczynam się bać - powiedziała Agnieszka
- Dobra dziewczyny koniec rozmawiania o niej. Przeciez musimy zrobić to przedstwawienie na historię. - powiedziała Wierzba
- OK bierzemy się do roboty - potwierdziła reszta dziewczyn
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Agnieszka
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Sob 12 Lut, 2005 21:36   

- och panie mój ... oh wielki panie buhahah - ciagle smiała się Idda
- Ida! musimy to przygotowac a nie ciagle sie smiac wiec moze wezmiesz sie w garsc? - krzykneła wierzba
- ale jesli ja nie moge - powiedziałą Idda
- tak szybko ochlonelas po starciu z ta dziewczyna? - zapytała Agnieszka
- nie przypominaj mi lepiej... no dobra postaram się nie śmiac- odpowiedziała
dryn, dryn, dryn - zadzwonił telefon
tak słucham?.. Aga? jest ... dobrze, pomaga nam przy przedstawieniu.. no gdzies za godzine, dowidzenia
aga, dzwoniła Twoja mama .. moglabys wpasc na to zeby zadzwonic do domu pomyslala sobie ze zginelas gdzies po drodze - wytłumaczyła Elfka
Aj.. dobra to bierzmy sie za te przedstawienie - powiedziała zniecierpliwiona Wierzba

pół godziny później

No wreszcie ! jest git...Smile - usmiechneła się Idda
dziewczyny spojrzcie przez okno czy to nie ta dziewczyna?! - krzkneła zdenerwowana Aga
o nie! rzeczywiście to ona ... ale czemu stoi przed moim domem- wystraszyła się Elfka
pewnie czeka az wyjdziemy... a tu co? sa z nia jacys chlopacy - powiedziała rozstrzesiona Idda
No tofajne... chyba stąd nie wyjdziemy zywe - stwoerdziła Wierzba
dobra spokoj... czekajcie musicie przeciez zbierac sie do domu.. moze tylnymi drzwiami? - zaproponowała elfka
chyba nie mamy innego wyjscia.. przynajmniej ja.. musze byc za 20 minut w domu - powiedziała Agnieszka
dobra to wymykamy sie tylnymi drzwiami[/i]
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 18 z 20 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
Oznacz temat jako nieczytany

Skocz do:  

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group

| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |