Po co wydawać pieniądze na śmierdzące zwierzaki, skoro pecunia non olet?
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Tu nie ma nic do sprostowania. Najwyżej mógłbym wyjaśnić, ale nie widzę potrzeby.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
W sieci jest multum słowników, jest Wikipedia. Jeśli jakiegoś słowa lub zwrotu nie rozumiesz, możesz sprawdzić zamiast popisywać się ignorancją.
EDIT
Akacja: Zamiast łaciny (z której znam tylko jakieś pojedyncze zwroty) wolę uczyć samodzielności
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Ostatnio zmieniony przez Słupek dnia Czw 05 Cze, 2008 17:10, w całości zmieniany 1 raz
Jasne,
zapytałam grzecznie,
co autor miał na myśli gdyż znaczeń danego słowa lub zwrotu może być znacznie więcej,
rozumiem, że jeśli prowadzisz dialog lub wypowiadasz się na dany temat
a twój rozmówca pytając co masz na myśli
( bo nie zrozumiał
często normalne zdarzenie)
ty odsyłasz do słownika?
Bardzo komunikatywne podejście
ale ok
byłoby nudno gdyby każdy był taki sam...
Przy takim wyborze trzeba po prostu pamiętać, że zwierzę jest zawsze - prócz bezwarunkowej miłości - sporym obowiązkiem i kolejnym członkiem rodziny, obojętnie, czy to pies, kot, chomik, żółw czy rybki. Ale jestem za tym, żeby oswajać dziecko ze zwierzętami, jak tylko wejdzie w odpowiedni wiek, żeby zrozumieć, że zwierzak to nie zabawka. Ja od dziecka marzyłam o psie w domu; w wieku 6 lat doczekałam się psa i czymś wspaniałym było uczenie się nowych obowiązków i "dorastanie" razem z tym zwierzakiem. Ważne było karmienie, czesanie, ważne było wychodzenie na spacery i dziecięca duma, kiedy prowadziłam psiaka na smyczy. Psy najczęściej potrafią być emocjonalne, potrafią z przywiązaniem i opieką traktować dziecko, a dziecko może mieć z psem stały kontakt, głaskać, przytulać, wyprowadzać, dlatego chyba jest to lepszym pomysłem, niż zakładanie dla dziecka akwarium, czy kupowanie kota-indywidualisty. Dziecko potrzebuje kontaktu z cierpliwym kochającym zwierzakiem
Ja myślę że dla cztero latka nie jest dobry gryzoń bo gryzonia trzeba oswoić bo będzie gryzł i drapał.Ale jeśli już to polecam szynszylka.Sama go mam i on niema pazurków i jest łatwy do oswojenia,a fretka jak się zsiusia to bardzo śmierdzi.Nie wiem nic więcej o fretkach.Ale polecam szynszyla.
ja osobiscie bym polecala swinki morskie...sama jak mialam 5 lat dostalam od sasiatki....fajne zwierzaczki....sa czyste same sie myja male...lecz trzeba im co 3 dni czyscic bo smierdzi
ale ja osobiscie za rok (jak przyjade do polski) kupie sobie chomika ....maly,kosztuje okolo 20 zl.,nie zajmuje duzo no i wogole jest fajny...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach