Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Pon 22 Paź, 2007 15:36
Tak, byłam widziałam, wylądowałam kiedyś w klubie punkowo/rockowo jakiś tam, i widziałam, i szczerze, alkohol, i inne rzeczy to za mało, żeby dać się tak poobijać itd. Jak dla mnie przynajmniej.
najlepsze pogo w jakim brałem udział mialo miejsce w grudniu zeszłego roku był to koncert w klubie gwint w bialymstoku, grał junk, antidotum i pare innych zespołów
_________________ Księżyc coś kracze, wrona blaskiem lśni
Zawsze znajdę milionera, co przerzuci węgiel mi
A jakie mieliście wrażenia po pierwszym razie? Ja byłam w szoku. Przychodzę sobie na koncert, chcę kulturalnie poskakać pod sceną, a tu nagle wszyscy się pchają, depczą, koleżankę mi gdzieś porwali... W samym centrum się znalazłam Boże co to był za szok. Potem się jakoś znalazłyśmy, przed salą i wróciłyśmy na koncert, to już w takim mniejszym byłyśmy
_________________ Niesie mnie pozytywna myśl, że nie jest źle...
KleO -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 24 Paź, 2007 18:00
haaa, nasty, a co Ty w ogóle robiłaś na takim koncercie??
jakim cudem, jak się tam znalazłaś ;p
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Sro 24 Paź, 2007 23:22
Hehe, a szkoda wspominać, koleżankę taką mam, i będąc u niej poszłyśmy na pewien kompromis, myślałam, że nie będzie aż tak źle, ona się bawiła w klubie dobrze, ja chyba jednak za trzeźwa byłam za zabawy w punkowo rockowo jakimś tam klubie, hehe Swoją drogą głębiej się zastanawiając to sporo czasu spędziłam w takich miejscach, w wiosce gdzie mam domek letniskowy są dwa bary, i to typowo w takim klimacie, jedno wręcz za miejsce kultowe jest uznawane, więc i tam się nasłuchałam i naoglądałam;)
Ja tam uwieeeelbiam pogo. Na każdym koncercie nie opuszczę młynu i to nie jest powiedziane bo bez alkoholu da się bardzo fajnie bawić. Jak nie jesteś w tych klimatach to sie nie pobawisz.
Byłam ostatnio w górze, tylko akurat byłam w takim młynie chamskim bo nie umieli spuszczać na dół i poleciałam na łokcie.
Ostatnio jak byłam na koncercie spotkałam koleżanke stała zaraz koło pogo a na następny dzień w szkole czepiała się MNIE że ją do pogo wpychali
_________________ "Dokąd tak biegniesz? Przecież wiesz że przed sobą nie uciekniesz."
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 18 Lip 2009 Posty: 203
Wysłany: Nie 19 Lip, 2009 17:49
Prawdę mówiąc, jak byłam małolatą, to pogo jakoś bardziej mnie podniecało. Zawsze pchałam się w sam środek, rozwalałam największych gości, potem miałam siniaki nawet na piętach, raz z niesienia po tłumie spadłam na głowę [sic!].
Teraz na koncercie wolę postać, pogapić się, posłuchać.
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Wto 21 Lip, 2009 17:07
Ja tam zawsze jestem zdania że mnie zgniotą i się nie pcham na takie zabawy . Ale zbyt duży tłum działa mi na nerwy więc i tak by mnie to nie interesowało
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach