U mnie jest CAŁKOWITY zakaz korzystania z fonów. Można zadzwonić tylko za zgodą n-la dyzurującego ;( . Chore... A jak się korzysta to zabierają i rodzice muszą odebrać
U mnie w szkole nauczyciele odbierają połączenia i piszą SMS-y na lekcji.
Jak kiedyś koleżance przyszedł SMS to nauczycielka na szczęście tylko ją upomniała.
Ale jeżeli fon zadzwoni komuś na lekcji z dyrektorką to katastrofa. Zaraz rodziców wzywa i wielka awantura się w szkole robi przez jednego SMS-a.
Siostra mówiła, że upominają u niej w klasie nauczycieli jeżeli SMS-ują na lekcjach i gadają.
Myślę, że nauczyciel powinien stanowić przykład dla ucznia.
Co do kilku komentarzy na poprzedniej stronie o czyms jak nauczycielom moze dzwonic a nam nie to powiem,ze nauczyciele maja wlasne prawa,ktorych my nie posiadamy.Nie mamy tyle co oni,nie jestesmy tacy starzy co oni,nie mamy tego samego stanowiska co oni zeby miec te same prawa.Jednak troche uwazam za "straszak" zeby odbierac fona do konca roku szkolnego.Robia wam pranie mozgu zebyscie komorek nie uzywali.Guzik prawda,ja na lekcji uzywalem jak i na przerwach,pare razy mnie lapano,proszono o telefon to sie nie zgodzilem (to jest moj fon,i nie jakis nauczyciel bedzie mi mowil z czyje rece mam go oddac jezeli nie wiem co z nim zrobia) i mowilem o tym babci.Musialem jakos jej sie wytlumaczyc,ze umawialem sie z moja juz byla dziewucha do parku,ze sms przyszedl nieoczekiwanie,ale plastuskowa (pani od plastyki w mojej dawnej szkole,tak ja nazywalismy) powiedzialaze wszystko OK i zebym za drugim razem dal jakas muzyke bez przeklenstw na sms-a (akurat byla piosenka od fokusa ktora zaczynal jakimis [cenzura] hehehe ).A tak to,jezeli wam zabiora telefon,powiedzcie rodzicow lub prawnego opiekunowi,macie swoje prawa i niewiadomo cyz nauczyciel odbierajac wam fona je nie naruszyl.
Co wy z tymi prawami : )? Świrujecie, idąc do szkoły zgadzasz się na statut szkolny. Jeśli tam jest że nie możesz używać telefonu, to choćby to zaprzeczało konstytucyjnemu prawu wolności masz nie używać telefonu i już : )
<drapie się po głowie> No, niby tak, ale w sumie do pewnego wieku nie masz żadnych alternatyw w ogóle. Czy chodzi o śniadanie, czy o szkołę, czy o rodzinę : )
No nie mów mi, że nie miałeś wpływu na to, do jakiej chociażby szkoły chciałeś iść.. I skoro rodzic kupuje telefon, to znaczy, że daje przyzwolenie na jego użytkowanie (oczywiście w granicach kultury, nie na lekcjach.. ), ale jakie prawo może mieć nauczyciel, no czy tam szkoła do mówienia czy możesz, czy nie możesz z tego telefonu korzystać na przerwie?
I tu jest problem - Po prostu dziecko nie ma prawa decydowania o sobie, musisz to zrozumieć. Inni mają prawo decydować za dziecko. Prawny opiekun, oraz kadra nauczycielska podczas godzin przebywania dziecka w szkole.
Jak byś w takim razie ustosunkowała się do tego, że dziecko nie ma PRAWA wyjść ze szkoły (czy to na przerwie, czy na "okienku" czy innym badziewiu), ponieważ ma OBOWIĄZEK przebywania na terenie szkoły w ustalonych godzinach?
Dziecko nie decyduje o sobie, to jest podstawowa zasada. A to czy rodzice pytali mnie czy chcę iść tu, czy tu to już inna sprawa.
Dobrze, dziecko jest w tej chwili pod opieką szkoły, dlatego w pewnym stopniu musi się dostosować, ale jakby nie było władza rodzicielska jest chyba ważniejsza i uważam, że skoro rodzic daje dziecku telefon - choćby do kontaktowania się z nimi szkoła tego kontaktu nie ma prawa zabronić.
Nooo... To jest jakiś argument - ale dobrze wiemy że nie zakazujemy używania komórek ze względu na kontakt z rodzicami, prawda? To trochę tak jakby zamknąć oczy na wszystkie sms'y wysyłane na lekcji, a patrzeć tylko "A, bo wszystkie te dzieci muszą być w kontakcie z rodzicami".
Ale mówię o przypadku, kiedy przyjęta jest granica - tylko i wyłącznie przerwa. Na lekcji niestety są jakieś zasady.
Riaga -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 30 Kwi, 2009 18:29
Według mnie to dobrze, że zakazują telefonów w szkole. Zadzwonić do rodziców, jak coś- od czego są sekretariaty? Z przyjaciółką można poesemesować po szkole. U mnie w szkole to wszyscy noszą ze sobą telefony, tylko ja nie... Dziewczyny chwalą się telefonami, udają, że z kimś rozmawiają itd. dla szpanu. Czasami jak ktoś się wygłupia dla śmiechu, to go nagrywają i na youtube. I robią sobie miliony zdjęć na nk. To jest wkurzające- myślą, że jak mają telefony, to wszyscy będą je uwielbiać.
Riaga ma racje.Nie po to utworzyli sekretariaty i stanowisko sekretarki zeby dzieci nosily komorki ze soba.Sekretariat jest po to,aby dziecko w razie potrzeby moglo ze szkoly zadzwonic do rodzica,lub prawnego opiekuna.Z drugiej strony,to rownierz nie mozna zaprzeczyc noszenia komorek,np jezeli rodzic nie zna numeru do sekretariatu (a nie moze przyjsc powiadomic szkole o czyms bo wypadek byl) to ****,dziecko po szkole sie martwi itp...A rodzic w szpitalu badz na specjalnych oddzialach chirurgicznych.
Krotko mowia,obie strony maja swe wady i zalety,ale zchylmy sie o tego co pozytywnie moze wyjsc-Dziecko ma numer od rodzica,rodzic od dziecka,i w razie czego dzwoni,dziecko odbiera blablabla i zalatwiona sprawa.
Do numeru sekretariatu nie zawsze rodzice maja dostep (jezeli maja krotka pamiec albo nie dbaja o papiery),wtedy przez nich dziecko jest zmuszone do noszenia komorki,bo w razej czego nie bedzie mozliwosci komunikacji z sekretariatem jak i z dzieckiem.
A na koniec-To,ze dziecko posiada komorke nie oznacza ze ze swoimi kumplami/kumpelami moze sms'owac w czase lekcji.Po pierwsze-To rozprasza kolezanki i kolegow,a po drugie-zaleznie od "wewnetrz,ego szkolengo regulaminu" moze byc komorka wzieta przez nauczyciela (co uwazam za narusznie prawa wlasnosci).
Nie wiec jak to w polsce jest bo juz nie chodze do szkoly tam,ale we francji do tej pory kazda szkola robila swoj "wewnetrzny regulamin" czyli kazda szkola robila wlasny regulamin.Minister edukacji narodowej chce to zmienic,ze w wszystkich jednostkach bedzie ten sam regulamin,takze nie bedzie ze tu dzwonia na lekcji i nauczyciel nic nie robi a tam na przerwie sms od 0-700 a dyzurny odrazu komorke zabral.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach