Wysłany: Pią 07 Mar, 2008 17:31 czy moge być w związku z Tą osobą ???
MAM TAKI problem .... pewna osoba czuje coś do mnie więcej niż przyjaźń wiecie i ja też do niej to czuje ale nie wiem czy możemy być razem bo ....
właśnie .. moja babcia j jej babcia to siostry .... i chyba jestem jej dalekim kuzynem .. jak myślicie czy mogę z nią być czy da sie jakoś to zrobić abym mógł z nią być i czy faktycznie takie powiązanie jej babci i moje sprawia że nie możemy być razem ????????... proszę o odpowiedz
Powiniwneś się wogóle nie przejmować tym, że jesteście dalekimi kuzynami, ile ja znam takich par.
Jeśli do siebie coś czujecie, nie powinno w ogóle was to obchodzić, a jeśli ktoś będzie wam dokuczał nie zwracaj na to uwagi, a najlepiej jeśli tego nikomu nie powiesz, więc nie martw się
_________________ 'Lean on each other's strenghts; forgive each other's weaknesses.'
Możesz z nimi o tym poważnie porozmawiać.....chyba, że wolisz utrzymywać to w tajemnicy
Jest to kazirodztwo w pewnym sensie, ale co to za różnica, czujecie coś do siebie-nie powinniście słuchać rodziny i innych , przecież to jest też miłość
_________________ 'Lean on each other's strenghts; forgive each other's weaknesses.'
Moja prababcia miała takie samo nazwisko rodowe, co mój pradziadek. Do dziś nie wiem, czy było między nimi jakieś pokrewieństwo. Może sam jestem po części wytworem chowu wsobnego, ale to tak na marginesie
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pią 07 Mar, 2008 22:04
Musisz rozważać w tym wypadku dwie kwestie:
1) Moralną
2) Prokreacyjną
Jeśli chodzi o podpunkt pierwszy, to Twoja prywatna sprawa - Jedni mogą tylko z zakonnicami, inni z psami, inni z królikami - Może Ty kochasz swoją prababcienicę. Nikogo to szczerze nie obchodzi, rób co chcesz, Twoja wola.
Jeśli chodzi o podpunkt drugi to jak mniemam za młody jesteś żeby myśleć o dzieciach, więc spokojnie mozesz się w taki związek wpakować. Jednak jeśli chodzi o dzieci, to w takich związkach istnieje zwiększone ryzyko mutacji. W tym wypadku nawet dosyć sporo zwiększone, bo z genetycznego punktu widzenia wasze pokrewieństwo jest duże.
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 08 Gru 2006 Posty: 716
Wysłany: Pią 07 Mar, 2008 23:48
kuzyn19 napisał/a:
MAM TAKI problem .... pewna osoba czuje coś do mnie więcej niż przyjaźń wiecie i ja też do niej to czuje ale nie wiem czy możemy być razem bo ....
właśnie .. moja babcia j jej babcia to siostry .... i chyba jestem jej dalekim kuzynem .. jak myślicie czy mogę z nią być czy da sie jakoś to zrobić abym mógł z nią być i czy faktycznie takie powiązanie jej babci i moje sprawia że nie możemy być razem ????????... proszę o odpowiedz
Zobacz w M jak miłość Teresa i Paweł też byli dalekimi kuzynami, a byli ze sobą xD
Najlepiej zabij babcię xD Oczywiście żart... A tak nawiasem mówiąc... wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet - oczywiście to ślę wszystkim niewiastą.
A co do sprawy... Jesteście bardzo, bradzo dalekimi kuzynami. I tak jak ktoś tam u góry sie wypowiedział... to wcale nie jest ka... coś tam.. . A jak rodzina nie zaakceptuje... to cóż... wtedy się martw,
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sob 08 Mar, 2008 15:50
Kolego - musisz się zastanowić jak wygląda sytuacja między wami. Jeśli masz 19 lat i myślisz że "to może być ta", to nie przejmuj się rodziną.
Nie musisz niczym gej na paradzie homosików latać po rodzinie i mówić wszystkim że kochacie się niepomiernie. Spotykajcie się, róbcie co sobie tam chcecie, jednak...
... licz się z tym że rodzina może nie zaakceptować waszego związku, co potem równa się wielkiej wojnie (jeśli jesteście nierozgarnięci), lub zerwaniu kontaktu z rodziną (jesli jesteście bardziej rozgarnięci), oraz że z czasem panience może zrodzić się w głowie problem z rodzeniem waszych dzieci. Do tego doszedłby jeszcze kiedyś problem ze ślubem, jako że księdzu może się Twoja twarz nie spodobać.
Poza tym żadnych więcej problemów pewnie nie spotkacie. Kochacie się - bądźcie razem i lejcie na wszystko.
Postąpisz jak będziesz chciał, ale najlepiej będzie jeśli na razie nie powiesz tego swojej rodzinie, a po jakimś czasie będziesz musiał im wyznać prawdę.
Lecz jeśli będą o tym wiedzieli, będziesz musiał z nimi o tym porozmawiać, i przekonać o tym, że to nic złego;)
Ale co jeśli oni poprą Twoje zdanie, co wtedy?
Musisz liczyć się też z tym, że oni mogą to zaakceptować, a nie myśleć tylko negatywnie
_________________ 'Lean on each other's strenghts; forgive each other's weaknesses.'
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sob 08 Mar, 2008 20:05
Magwill - Zalecam optymizm posypany dozą realizmu - Bądź co bądź niewiele jest ludzi, którzy zaakceptowaliby taki związek swoich dzieci. Z wielu powodów. Po części słusznych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach