Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Pią 04 Lip, 2008 12:29
Możesz skonsultować się z lekarzem lub z dietetykiem, my Ci za dużo nie pomożemy, natomiast możesz się stosować do zasad zawsze aktualnych: Pić dużo wody, jeść mało (w tym dużo warzyw i owoców, a mało słodyczy - najlepiej w ogóle), i dużo ćwiczyć, uprawiać jakiś sport. No i potrzebna Ci będzie wytrwałość i determinacja...
Zastosuj jakąś dietę, czyli nie jadaj słodyczy, a zajadaj się sałatkami.Najlepiej takimi w których jest sałata, pomidory i inne warzywa, jednak pamiętaj aby sałatka nie miała za bardzo słodkiego smaku.
Nie jedz białego chleba, a szczególnie masła, ponieważ ono ma w sobie tłuszcz i Ci nie pomoże,a wręcz przeciwnie, sprawi że bedziesz grubszy. Jedz chleb ziarnisty, lub czarny.
Ćwicz codzinnie 15 minut przysiady, brzuszki i kilka pajaców, a nawet możesz wyjśc z domu i pobiegać przez jakieś 20 minut.
Jeść także możesz owoce takie jak abłka lub banany.
Jeśli uda Ci się schudnąć, to pamiętaj, że możesz znów powrócić do swojego starego stanu jak będziesz się obżerał chipsami i tak dalej, a jeżeli tak bardzo kochasz słodycze to przynajmniej nie jedz ich codziennie po tysiąc razy tylko naprzykład dwa razy w ciągu tygodnia. I pamiętaj aby wychodzic z domu żeby pobawić się z przyjaciółmi, a nie siedzieć cały dzień przed telewizorem i nic innego nie robić, to także zaszkodzi Twoim oczom i wywoła bóle głowy.
Pozdrawiam, i życzę powodzenia w diecie
_________________ 'Lean on each other's strenghts; forgive each other's weaknesses.'
Podałeś tutaj swoją wagę, a nie podałeś rozmiaru swojej tkanki tłuszczowej. Czy jesteś gruby? Uważasz, że masz za dużo tłuszczu na brzuchu, udach, gdziekolwiek?
Jeśli tak uważasz, to mamy jakiś punkt wyjścia. I teraz po pierwsze, jeśli chcesz zrzucić wagę to utnij sobie nogę, będziesz ważył mniej. Poważnie. Albo nie pij nic przez kilka dni, uwierz, waga spadnie momentalnie wręcz w czarodziejski sposób. Nie denerwuj się jeszcze na mnie. Próbuję Ci powiedzieć, że zrzucanie samej wagi to największy bullshit, jaki ludzie mogli kiedykolwiek wymyślić. Znam człowieka, który waży 60 kilo na ponad 180 cm wzrostu, bo nie ma nogi. Praktycznie ma niedowagę. Ale gdybyś zobaczył jego brzuch, natychmiast byś zwątpił. Rozumiesz mnie?
Zrzucanie wagi to błąd. Ty trać tłuszcz, a nie wagę. Wiesz, że mięśnie ważą więcej niż tkanka tłuszczowa? Jeśli będziesz dużo ćwiczył to wcale nie będziesz dużo lżejszy. Co nie oznacza, że nie powinieneś ćwiczyć. Bo ćwiczenia są świetne dla Ciebie i dla Twojego zdrowia
Dobrze, że grasz w piłkę. To świetny sport i rozwija Cię przez fakt biegania. Wiesz, że pół godziny dziennie czystego biegu (ale biegu, a nie gry w piłkę - to co innego, grając w piłkę masz przerwy!) spala Ci liczbę kalorii porównywalną do zjedzonego jednego obiadu? A to tylko pół godziny.
A teraz rady...
Jeśli masz zamiar ćwiczyć, robić brzuszki lub biegać - świetnie. Rób to rano przed śniadaniem. Ale śniadanie zjedz po ćwiczeniach, jest Ci bardzo potrzebne. Dlaczego ćwiczysz przed śniadaniem? Bo ćwicząc przed jedzeniem spalasz tkankę tłuszczową znajdującą się w organizmie, a po jedzeniu - energię, którą właśnie zjadłeś. A ty chcesz zrzucić swój tłuszcz, a nie spalać jedzenie, prawda?
Zmień swoje nawyki żywieniowe. To nie znaczy, że masz przestać jeść. Najgorsze to obcinać sobie racje żywnościowe. Nie. Ty masz jeść. Jedz nawet 5 razy dziennie, ale niewielkie posiłki. Jedz więcej owoców i warzyw, a mniej słodyczy. Słodycze prawdę mówiąc powinieneś w ogóle wywalić z jadłospisu, bo to puste kalorie. Dla porównania, 3 batony typu Mars to Twój jeden duży, suty obiad. Nie mówiąc już o pączkach, bo to już kompletnie
Wywal kolorowe napoje. Raz, że to jest płyn do naczyń a nie napój, a dwa, że więcej tam cukru niż wody. Pij wodę mineralną, herbatę. To, przez co przybywasz na wadze, nazywa się węglowodany złożone oraz, mniej, tłuszcze.
Ogranicz spożywanie potraw smażonych na oleju. Jedz ziemniaki, makaron a także ryż, to jest okej. Olej i tłuszcz to zło, warzywa i owoce to dobro, krótko mówiąc
Pamiętaj, że dorastasz, przez co potrzebujesz dużo energii. Nie zabieraj sobie jedzenia, kiedy go potrzebujesz, bo potem będzie gorzej.
I, błagam, nie korzystaj z diet. Diety to shit. Największą wadą diety jest to, że ona się kiedyś kończy. W trakcie diety Twój metabolizm zwalnia, chudniesz, bo dieta działa. Ale potem wracasz do normalnego jedzenia, a trawisz dużo wolniej, przez co więcej tłuszczu odkłada się w Twoim organizmie. 90% ludzi stosujących diety po diecie wraca do swojej wyjściowej wagi, a nawet tyje jeszcze bardziej!
Uprawiaj sporty. Polub spacery i aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu. Pamiętaj też, że im więcej masz mięśni, tym więcej kalorii spalasz po prostu żyjąc, np. siedząc. Dlatego tkanka mięśniowa też jest ważna.
A przede wszystkim...Polub siebie takim, jaki jesteś. Nie bądź dla siebie katem. Bo taki, jaki jesteś, też jesteś fajny. To, że chcesz zrzucić tłuszcz to Twój wybór, bo na przykład mniej tłuszczu to łatwiejsza gra w piłkę, szybciej się wtedy ruszasz i jesteś coraz lepszy. Złym powodem jest to, że "koledzy się z Ciebie śmieją". Mówiąc wprost, [cenzura] im do tego, ile ważysz. To Twoje ciało. Polub je!
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 08 Gru 2006 Posty: 716
Wysłany: Nie 03 Sie, 2008 17:29
zimna woda z lodem spala tłuszcz, jabłko, cytryna i inne owoce zawierające dużo witaminy C
możesz jeść/pić to codziennie, np. wodę z cytryną i lodem, do tego jabłko
pewnie troszkę pomoże ; )
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 08 Gru 2006 Posty: 716
Wysłany: Nie 03 Sie, 2008 21:19
Żeby schudnąć powinieneś jeść do godziny 18-19 (na kolacje malutko), jeść co 3-4 godziny, mało, ale często, a na śniadanie najwięcej. I WCALE nie jeść białego chleba, ani białych bułek. Albo Wasa itp. albo ciemne pieczywo.
Błędem jest mówienie "Żeby schudnąć" w tym momencie, wybacz, ze Ci to wytykam, ale schudnąć można jedząc biały chleb Potrafię zrzucić blisko kilogram tłuszczu w tydzień (i drugi w kolejny tydzień i tak dalej) jedząc biały chleb, ale za to unikając tłuszczów nasyconych i kompletnie odkładając słodycze.
Ale to fakt, jeśli chcesz naprawdę zmienić swoje nawyki żywieniowe, to powinieneś przestać jeść pieczywo pszenne (bułki, chleb), a zacząć żytnie (chleb razowy).
Zresztą gadać można o tym dużo. Zastanów się tylko Danther czy będziesz potrafił w ten sposób odżywiać się przez kolejny rok? Bo jeśli zaczniesz potem jeść więcej, to znowu przytyjesz. Pragnę uchronić Cię przed efektem jojo
Edit: Jeszcze co do ważenia. Waż się zawsze rano, najlepiej z pustym pęcherzem i jelitami. Najlepiej nagi, np. przed wykąpaniem się. Wtedy znasz wagę swojego ciała bez dodatków i na tym możesz się opierać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach