echh...ale tu rozmowa...czy może wielka dyskusja podchodząca pod kłótnię, co?
_________________ "Leave me dreaming on the bed
See you right back here tomorrow for the next round
Keep this scene inside your head
As the bruises turn to yellow
The swelling goes down..."
Slupek,widze ze mimo klotni zachowujesz humor,a co do siusiaka i moczu astralnego spytaj sie specjalisty ktoremu calkowicie udalo sie wyjsc z ciala
Shaunri-Powiedz mi szczerze jedno-Czy wg ciebie,gdy czlowiek umiera to nic po nim nie pozostaje,oprocz martwe cialo ktore zacznie sie rozkladac po paru dniach? (mowiles ze w dusze itp..nie wierzysz)
A co powiesz o NDE (Near Death Experiences) i PBE (Pre Birth Experience)?
Podczas NDE dzieje sie cos czego nie musze tlumaczyc,bo tu na forum dzis wyczytalem w tematach wytlumaczenie o tym od kogos innego,a gdy doswiadczasz NDE to po prostu masz swiadomosc przed przyjsciem na swiat,z reszta spacjalnie dla ciebie Shaunri wsadze pewien tekst:
"A oto przykład doświadczenia Michaela Maguire'a przedstawiony w serwisie NDEweb:
Pamiętam, że znajdowałem się w ciemnym miejscu, w przeciwieństwie jednak do zaciemnionego pokoju widziałem wszystko dookoła mnie, zaś ciemność miała wymiar. Po mojej prawej stronie stała inna osoba, taka jak ja, i czekała na narodziny w świecie fizycznym. Była wśród nas starsza osoba, która była prawdopodobnie przewodnikiem, od tej pory została z nami do czasu, gdy odeszliśmy i odpowiedzieliśmy na moje pytania. Przed nami i 30 stopni pod nami mogliśmy spoglądać na Ziemię z twarzowymi wizerunkami dwóch par. Zapytałem, kim byli ludzie, których podobizny pojawiły się na Ziemi, odpowiedział, że oni chcą być naszymi rodzicami. Starszy mężczyzna powiedział nam, że nadszedł już czas, by wyruszyć. Osoba stojąca obok mnie poszła naprzód i zniknęła sprzed moich oczu. Dowiedziałem się, że teraz moja kolej, więc ruszyłem naprzód. Nagle znalazłem się w łóżku szpitalnym z innymi dziećmi znajdującymi się wokół mnie."
Nie kazdy tego doswiadcza,ale osobiscie znam osobe ktora doswiadczyla mniej wiecej to samo,to znaczy w ogole nie byla obeznana,zaczelismy mowic o snach itp...Az doszlismy do tego,i powiedziala mi o wszystkim.Wiec-Co to tym myslisz?
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Nie 29 Lis, 2009 20:41
świerk -
Czy wg ciebie,gdy czlowiek umiera to nic po nim nie pozostaje
Och, po człowieku pozostaje wiele rzeczy, przecież właśnie po to się rozmnażamy, prawda : )? Ale jeśli chodzi Ci o jakieś astralne dusze i inne tego typu rzeczy - niestety, One nie istnieją. Człowiek ma jedno życie, więcej nie będzie, po śmierci nie idziemy do nieba gdzie wszystko będzie klawe, ani nie rodzimy się na nowo i bardzo się cieszę że właśnie tak do tego podchodzę. Oczywiście tak to wygląda z perspektywy nauki - jeśli czyjaś wiara podpowiada mu że po śmierci przywita nas Św. Piotr z pękiem kluczy - proszę bardzo, ale rozgraniczajmy wiarę, oraz naukę.
A co powiesz o NDE (Near Death Experiences) i PBE (Pre Birth Experience)?
A co mam powiedzieć? To juz jest kompletnie nieudowodniona bzdura.
Chippy -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 29 Lis, 2009 21:15
A ja ostatnio miałęm coś koło LD.
Jestem w wieżowcu, patrze przez okno od wieżowca, a tutaj nagle noc. A po chwili dzień. I tak se myślę "przecież to sen" i dostałem pół świadomości, chodziłem w kółko ciągle myślałem "chcę pełną świadomość" i nie mogłem nic sobie "zespawnować" do tego świata ;]. A 3 dni temu mialem to samo tylko że w moim domu a świadomość tak "nagle" przyszła. Ja chcę LD ;(
Ale jeśli chodzi Ci o jakieś astralne dusze i inne tego typu rzeczy - niestety, One nie istnieją. Człowiek ma jedno życie, więcej nie będzie, po śmierci nie idziemy do nieba gdzie wszystko będzie klawe, ani nie rodzimy się na nowo
Z tego że nie rodzimy się na nowo też się cieszę, ale zastanawia mnie co w takim bądź razie w nas 'siedzi'? Co popycha nas do robienia takich, a nie innych rzeczy? Wiem, wiem umysł, ale co sprawia że ten cały umysł funkcjonuje tak,a nie inaczej? Dlaczego odczuwamy smutek, żal, radość, kochamy? przecież to nie może być wywołane przez mózg, serce bo to są tylko narządy wewnętrzne, a uczucia to już coś więcej niż tylko 'fizjologia'. Musi być coś więcej! a jeśli Shaunri, uważasz inaczej to proszę wytłumacz mi to bo chyba nie rozumiem o co Ci chodzi. Przecież nie możemy być tylko 'stertą mięśni i kości', musi być coś więcej.
_________________ First gain the victory and then make the best use of it you can
Will,takie uczucia sa zwiazane z emocjami,hormonami.gdy kochasz,to np produkujesz wiecej libido,gdy sie wkurzasz,wiecej adrenaliny itp...
Shaunri-Skolo obalasz teorie istnienia duchow to poprowadzmy sensowna polemike-Skoro tak twierdzisz stary,to daj mi swoisty dowod na to ze duchy nie istnieja
A co do NDE i PBE,coz,trudno byloby to udowodnic,ale jak male dzieci opowiadaja rozne rzeczy o tym a nic w tym nie znaja to tez nie wierzysz albo powiesz ze rodzice im wmawiali to?Czlowieku gdyby takie cos robili nawet to te dzieci nawet pelnej swiadomosci zycia nie maja jesli nie wierzysz to blagam cie nie mow mi "bo naukowo nie jest to potwierdzone" ja nie chce zebys sie nauka tlumaczyl tylko swoim zdaniem,bo to bo tamto.A jak nie to powiedz ze po prostu nie wierzysz,nie masz podstaw (choc troche glupio by tak bylo) i end of story
przecież to nie może być wywołane przez mózg, serce bo to są tylko narządy wewnętrzne, a uczucia to już coś więcej niż tylko 'fizjologia'.
Przez jak najbardziej fizyczne gruczoły dokrewne, wydzielające różne fajne hormony (endorfiny, adrenalina, itp.), które potem bawią się Twoim mózgiem.
Will96 napisał/a:
Przecież nie możemy być tylko 'stertą mięśni i kości', musi być coś więcej.
To że czegoś chcesz nie oznacza, że tak jest i tak być musi. Jesteśmy biochemicznymi komputerami, pogódź się z tym.
swierk84 napisał/a:
Shaunri-Skolo obalasz teorie istnienia duchow to poprowadzmy sensowna polemike-Skoro tak twierdzisz stary,to daj mi swoisty dowod na to ze duchy nie istnieja
Zgodnie z obowiązującą w logice regułą odpowiedzialności za głoszone poglądy, ciężar dowodu spoczywa na osobie, która wygłasza daną tezę (łac. Ei incumbit probatio qui dicit, non qui negat). Często zdarza się, że dyskutanci próbują przerzucić onus probandi na swojego przeciwnika i w ten sposób uchylić się od konieczności udowodnienia postulowanych przekonań. Ten nieuczciwy chwyt erystyczny, a jednocześnie rodzaj niemerytorycznej argumentacji nazywamy argumentum ad ignorantiam.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Pon 30 Lis, 2009 06:15
Willi - Patrząc z medycznego punktu widzenia to tak - jesteśmy tylko stertą mięśni i kości. W sumie calkiem fajnie działającym, bardzo skomplikowanym mechanizmem, ale ciągle tylko wielkimi chodzącymi zegarami : )
świerk -
Skoro tak twierdzisz stary,to daj mi swoisty dowod na to ze duchy nie istnieja
Nie mam zamiaru udowadniać że nie jestem wielbłądem - problem w tym że Ty nie masz ŻADNEGO argumentu na to że cokolwiek z tego co mówisz istnieje.
Ale proszę bardzo - istnienie duchów, dusz, nieba, piekła, Boga, OOBE i wszystkiego co tu piszesz godzi w podstawowe zasady fizyki, biofizyki, biochemii i biologii.
A co do NDE i PBE,coz,trudno byloby to udowodnic
I właśnie po temu służą "dowody naukowe" - Bo że "moja córeczka powiedziała że widziała już kiedyś tego Pana" niczego nie dowodzi, to chyba zdajesz sobie sprawę.
Zdaje sobie sprawe,jesli ci po prostu tak powie a ty jej uwierzysz
Mam dowod na to ze duchy istnieja,sam kiedys widzialem ducha mojego dziadka jak "przekladal" kubki,pozniej to co znanej mi osobie (kobieta 31 lat) dziecko 2 lata temu poronila,a od kilku miesiecy czuje chlod,a pozniej czuje jakas niewyjasnialna obecnosc,nawet "istota" ta ponoc ja zawolala "mamo",nawet jej pomagamy wejsc w kontakt z tym dzieckiem,to znaczy wchodzenie w trans itp...
A wiec w sprawie ducha mojego dziadka-Talerze same by sie przesuwaly?Na dodatek wszyscy spali,bo bylem w toalecie,a gdy wracalem to przez otwarte drzwsi do kuchni wszystko ujrzalem
Dowody anegdotyczne mają zerową wartość - kolejna zasada uprawiania nauki, której nie znasz.
[ Dodano: Pon 30 Lis, 2009 10:33 ]
A tak BTW, ciekawe co u Jasia
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
JA tam nie mam problemu z zapamiętywaniem LD i róznych sny i naprawdę to straszne bo nie wiem czy to rzeczywistoś czy sen jak mam sprawdzić jaki to stan....
aha i zacząłem oglądać horrory i mam pyatnie bo jak idę spać to nie umiem zasnać bo mi się przypomina najstraszniejsza sytuacja.... ;/ czyli mam przestać ogladać czy co?
aha i zacząłem oglądać horrory i mam pyatnie bo jak idę spać to nie umiem zasnać bo mi się przypomina najstraszniejsza sytuacja.... ;/ czyli mam przestać ogladać czy co?
Znaczy to, że horrory nie są jeszcze na twoją psychikę, więc po prostu ich nie oglądaj.
Ok,nie wierzcie mi glupcy,ale nie powiecie mi ze nie widzialem ducha mojego dziadka,bo nie przezyliscie tego (napewno nie przezyliscie) i pewnie z tad nie wierzycie o tym.
SIMON-Jesli tak masz,to albo,nie ogladaj takich "strasznych" horrorow,albo w ogole ich nie ogladaj.Ja naprzyklad moge ci ogladnac kazdy najgorszy horror,a i tak zasne bez problemu
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach