może temat troche dziwny ale mam pytanie jakiego jesteście wyznania bo ja szczerze mówiąc jestem........ateistą ale na chrzcie i w komuni byłem z powodu ogólnego czyt( cała familja jest wierząca w boga) a dla mnie wydaje się to po prostu śmieszne>
"wiara to dar... a ja tego daru nie otrzymałem"
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Wto 20 Kwi, 2010 10:14
Nie wiem ile masz lat, ale wnioskuję że za młody jesteś jeszcze żeby się zastanawiać czy jesteś naprawdę ateistą, czy nie - bo i w okresie buntu wszyscy byliśmy, jesteśmy, lub będziemy ateistami (Ewentualnie kiedy wszyscy dookoła będą ateistami zostaniemy ortodoksyjnymi katolikami), a tak naprawdę sprawa klaruje się dopiero na przestrzeni długich lat : )
Michał - tak szczerze, jeśli sądzisz, że "Wiara to dar" to raczej takim ateistą nie jesteś...Bo widocznie "fragmenty" jakiegoś szacunku dla Boga (nie chodzi o nie szanowanie, ale ateiści uważają, że Bóg w ogóle nie istnieje, a nie można mieć szacunku do niczego, o ile mnie rozumiecie ^ ^).
A tak w ogóle - co jest złego w ateiźmie? Albo w innych religiach?
A co do rodziny - jeśli Twoja rodzina wierzy w Boga, nie jest powiedziane, że nie możesz być ateistą. To jest Twoja własna sprawa, w kogo lub co wierzysz. Tolerancja, meine Lieblingsessen.
A to że przyjąłeś komunię i byłeś ochrzczony(przepraszam, ortografia mi się pogarsza i nie wiem, jak napisać - chyba tak? xD) - byłeś młodszy. Nie wiem, ile masz teraz lat, ale pewnie byłeś znacznie młodszy. Nie znałeś wtedy - prawdopodobnie - innych religii (no, takich jak ateizm, agnostycyzm <czy jak się pisze>), i szczerze mówiąc, jako dziecko niezbyt się orientowałeś w tych sprawach religijnych. Jak wszystkie dzieci : P
Ja również przyjęłam chrzest, komunię, etc., und jestem ateistką.
Wiele osób to skrytykuje, powie, że "Jest się za młodym, żeby móc o religii decydować", ale to jest nasza własna sprawa - czyś młody, czyś stary.
A tak w ogóle - jeśli jesteś ateistą, to co jest wstydliwego w tym, że...jesteś ateistą? ^ ^
No to to wszystko, co Riaga chciała wnieść do tematu.
dużo ludzi jest ateistami i ja siętego nie wstydze... możeźlemnie zrozumiałaś ale mi chodzi głównie oto że chciałbym poznać wasze pąglądy na ten temat
ja szacunek dla ludzi wierzacych czy w allaha czy w budde i innych bogów i mieć będe.
a wiara jest darem bo człowiek musi chcieć uwierzyć w to co jest przez jakąś religie głoszone.. ja ogólnie rzeczbiorąc w boga nie wierze żadnego
ale fascynuje mnie religioznactwo.
P.S. ale żeby nikt niemyślał żeja jakiś muzłumanin jestem ale uważam że koran (czytałem ) nie jest tylko książką ale podręcznikiem życia jak ktoś kiedyś to mądro nazwał. koran pisze że zabicie jednego człowieka jest takim czynem jak zabi cie całej ludzkościa pomoc jednemu człowiekowi jest jak pomoc dla całego świata niestety tak nie jest.. więcej niż połowa powie że mużlumanie to cyt. komentarz z youtub. "je**** h*** a tylko żydy potrafią ich tępić"
no więc tak wcale nie jest!
najbardziej rozpoznawalny element islamu: kobiety w nikabach (czarne czadory). tradycja ta zrodziła się przedprorokiem Muhammadem (Mohametem) co znaczy że była to tradycja nomadów i beduinów.
sam fakt budowy meczetu w warszawie.
czy ludziom tak to przeszkadza????
podróżowałem po krajach bliskiego wschodu i (dla mnie) nie sprawiało to problemu...
może ludziom chodzi o ataki bombowe i o terroryzm....niewiedza albo głupota jak widać jest źródłem strachu i obawy
_________________ Hello
Ostatnio zmieniony przez michal88 dnia Wto 20 Kwi, 2010 22:06, w całości zmieniany 3 razy
ochrzczony(przepraszam, ortografia mi się pogarsza i nie wiem, jak napisać - chyba tak? xD)
Nie tak.
Riaga napisał/a:
ateiźmie
To też nie tak.
Riaga napisał/a:
(no, takich jak ateizm, agnostycyzm <czy jak się pisze>)
To nie są religie.
michal88 napisał/a:
a wiara jest darem bo człowiek musi chcieć uwierzyć w to co jest przez jakąś religie głoszone..
Non sequitur.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Wto 20 Kwi, 2010 21:02
Poświęciłam się dla siostry.. Chciała, żebym została chrzestną jej córeczki. Było to dość trudne, ale nie zawsze wypada odmówić - wybierzmowałam się, jestem chrzestną. Nie wiem, co za sens mieć taką chrzestną, ale w niepraktykującej rodzinie widocznie nie to się liczy..
To, co przeżyłam ostatnio utwierdziło mnie, że podjęłam kiedyś dobrą decyzję. I to było ostatnie takie poświęcenie.. Gdyby nie to, że śluby, pogrzeby bliskich osób odbywają się często w kościołach więcej by mnie w kościele nie zobaczyli.. No i cóż - czeka mnie pewnie jeszcze kolejny kompromis, ale gdyby to była tylko moja decyzja, to nie ochrzciłabym dziecka..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach