Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Wto 09 Gru, 2003 18:23
Ja uwazam ze zwierzet traca cialo a ich rozum (czy duszaa jak niektorzy uwarzaja) zostaje. Ale nie idzie do nieba po prostu zostaje. Chyba zwierzeta wiedza jak umra i wtedy są, widzą nas ale nie są żadna materią. nie potrafia ruszyc zadnej rzeczy ani jesc ani oddychac są i tyle. Nie są widzialni poruszaja sie nad ziemią ale tez nie potrafia dodknąć nic. Poniewarz przenikaja przez wszystko. Wiem ze to troche brzmi jak historia o duchach ale ja uwarzam ze tak jest. One są znami. Przez ałe nasze zycie a kiedys moze my do nich dołączymy. Bo mój kotek takze umarl to jest jedyne moje zwierzatko oprucz rybek. Nigdyt o niej nie zapomnę.
mysle ze piszac mozemy tylko rozszerzyc swoja wyobraznie(to tez na nas dobrze dziala), ale co sie dzieje z psami po ich smierci dowiemy sie w swoim czasie
zna ktos ten wiersz "teczowy most`?i ja wlasnie w to wierze...
Cytat:
Dokładnie ta strona Nieba jest zwana Tęczowym Mostem. Kiedy zwierzę umiera, udaje się w to specjalne miejsce, które dla nas pozostających tutaj jest niedostępne.
Są tam łąki i wzgórza dla wszystkich naszych Wyjątkowych Przyjaciół, więc mogą razem bawić się i biegać. Jest mnóstwo jedzenia, wody i słońca- nasi Przyjaciele żyją w cieple i dostatku. Wszystkim zwierzętom, które były chore i stare zostaje przywrócone zdrowie i wigor; ranne i okaleczone zostają uzdrowione i są znowu silne, dokładnie takie, jakie pozostały w naszych wspomnieniach i w snach z dni minionych.
Są tam szczęśliwe i zadowolone, z wyjątkiem jednej, małej rzeczy: każde z nich tęskni za kimś wyjątkowym, za kimś kto pozostał. Razem bawią się i biegają, ale przychodzi taki dzień, kiedy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego błyszczące oczy patrzą uważnie; jego ciało zaczyna drżeć. Raptem oddziela się od innych, leci przez zieloną trawę, szybciej i szybciej... Poznał Cię! I kiedy Ty i Twój Przyjaciel wreszcie się spotkaliście, przytulacie się do siebie w radości ponownego połączenia- nigdy nie będziecie rozdzieleni. Deszcz szczęśliwych pocałunków na Twojej twarzy, ręce tulą ukochaną głowę, znów patrzysz w te ufne oczy, które tak dawno odeszły z Twojego życia, ale na zawsze pozostały w sercu... Razem przechodzicie przez Tęczowy Most.
_________________ Haha! Wrucilam! Dzieci.Best mi sie "odnudzilo
Masz rację, jedynie Bóg wie, co się dzieje ze zwięrzętami i ludźmi po smierci, ale nie do końca, bo 9i my możemy wiedzieć czytając Pismo Święte List Boga do ludzi
_________________
"Ut Salutas, Ita Salutaris"
To znaczy, jak pozdrawiasz tak będziesz pozdrawiana/ny
BigBrad Ale iemasz namyśli przeczytania cełego Pisma Świetego
Dlaczego nie? Ja np. Czytam codziennie po kilka rozdziałów i powiem szczerze, że całe Pismo przeczytałem już nie raz, ale kilkanaście razy to nic trudnego i nic strasznego
Oczywiście nie samo czytanie się liczy, bo przeczytać można nawet przez powiedzmy dwa dni tak, jak Np. Jakąkolwiek inną książkę, ale trzeba zgłębauć tajemnice tego, co się czyta aby można było Biblię zrozumieć i wprowadzać w czyn zawarte w Niej nauki
_________________
"Ut Salutas, Ita Salutaris"
To znaczy, jak pozdrawiasz tak będziesz pozdrawiana/ny
BigBrad to co napisałeś to mi przypomina pewne kazanie księdz na niedzielnej mszy cytat "Każdy Chrześcijanin powinien w swojim zyciu przeczytać Pismo Święte"
P.S. ile ty masz lat
BigBrad to co napisałeś to mi przypomina pewne kazanie księdz na niedzielnej mszy cytat "Każdy Chrześcijanin powinien w swojim zyciu przeczytać Pismo Święte"
P.S. ile ty masz lat
Hehe a ile twoim zdaniem trzeba mieć lat żeby umieć odpowiedzialnie podchodzić do nauki Kościoła?
No tak, ale w sumie w końcu wstydzić się nie mam czego mam ponad 20 lat, czy to coś zmienia?
_________________
"Ut Salutas, Ita Salutaris"
To znaczy, jak pozdrawiasz tak będziesz pozdrawiana/ny
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 25 Sty 2003 Posty: 632
Wysłany: Nie 22 Sie, 2004 14:46
Justa_z_BB napisał/a:
ja uwazam ze albo ida do nieba jak tow bajce o ktorej mowila moja porpzedniczka, ale juz wiarygodniejsza wersja to ejst to, co mowil nam nasz ksiadz z ktorym mamy religie...prawdopodobnie zwierzeta maja dusze ale smiertelna...wiec ich dusza nie dizie do nieba, ale moga pozostac w czastce duszy zmarlego czlowieka do ktorego nalezaly...
Szczerze? Wlasnie dla tego nienawidze ksiezy (przynajmniej mojego), ktorzy mowia ze zwierzeta nie maja duszy. Wasz powiedzial ze maja, ale smiertelna. Nasz mowil ze nie maja. Po prostu ksiad ktory mnie uczy ma za duze mnemanie o swojej rasie i juz! Jesli my idziemy do nieba to zwierzaki tez! Jesli one nie zyja wiecznie, to my tez nie!
_________________ '...abyś pewnego dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń.'
Nena -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 22 Sie, 2004 15:13
No czy ja wiem... Nic w przyrodzie nie ginie, wiec pewnie wracaja zostaja na swiecie w postaci jakiejs niewidocznej energii...
Zwierzę po śmierci idzie do piachu. Zwierzę nie ma duszy, nie jest podobne do człowieka, nie jest podobne do Boga. Przeczytajcie czasem Biblię skoro już w Boga wierzycie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach