| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |

Dzieci OnLine  Strona Główna Dzieci OnLine
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.

RegulaminRegulamin   FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat :: Następny temat
Sponiewierana
Autor Wiadomość
Nena
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Sro 25 Lut, 2004 19:51   Sponiewierana

Rozdział pierwszy
Kasia spochmurniała, kiedy dowiedziała się, że jej klasa nie będzie miała tego dnia godziny wychowawczej. Miała na tą okazję przygotowany świetny referat o narkotykach. Pogodziła się jednak z tym faktem i powiedziała sobie, że skoro tak, nie pójdzie na kółko plastyczne. Równocześnie, nie chciało jej się wracać do domu, gdzie matka nawrzeszczała by na nią za to, że uciekła z lekcji. Udała się więc do nowej biblioteki szkolnej, gdzie kilkoro jej (jak przypuszczała) przyjaciół, pomagało bibliotekarce w porządkach. Postanowiła przyłączyć się do nich. Razem z Michałem, wysokim ciemnym blondynem, zajęła się wygrzebywaniem papierów z grzejników. Kasia robiła to pałką od żaluzji, Michał zaś, ciężkim metalowym drutem. I nagle, gdy dziewczyna spokojnie wyjmowała zza grzejnika opakowanie po "Alibi" , została mocno uderzona w plecy. Aż jęknęła z bólu, a jej oczy wypełniły się łzami. Odwróciła się w stronę uśmiechającego się triumfalnie Michała i wyszeptała cicho:
- To bolało.
- Miało boleć - zaśmiał się chłopak i uderzył Kasię ponownie.
Ponieważ dziewczyna nie lubiła kłótni i bójek, poszła pracować na innym kaloryferze. Michał także przeszedł na ten grzejnik, ponownie ją uderzając. Kasia nie reagowała, przechodziła na kolejne grzejniki, ku uciesze Michała, który bił ją metalowym drutem coraz mocniej. Nikt nie reagował, ani biblitekarka, ani koledzy. W końcu, Michałowi znudziło się to, i przestał bić Kasię, zostawiając ją skuloną z bólu pod ścianą. Ta, kiedy zorientowała się, że niebezpieczeństwo minęło, zaczęła pomagać przy noszeniu pudeł, książek i szafek. Kiedy Adam to zobaczył, krzyknął:
-Kaśka, do czyszczenia kaloryferów!!!
-Kto ja jestem, żeby czyścić kaloryfery? – zapytała spokojnie.
-Ty jesteś S Z M A T A – odpowiedział.
To zabolało. Jeszcze bardziej niż uderzenie ciężkim, metalowym drutem. Mimo, iż Kasia wiedziała, że Adam nie wie, kto to szmata.
-Czym jest, wobec ciebie szmata?– zapytała jak najspokojniej jak mogła.
Widziała wahanie na jego twarzy. Nie wiedział co odpowiedzieć, a nie mógł dać plamy przy wszystkich. Beata, Michał i Kuba przyglądali się całej scence w zaciekawieniu
-Szmata to ty – odpowiedział po chwili.
-To ja ci powiem, Adam, że szmata użyte w stosunku do kobiety oznacza prostytutkę – zaczęłam - a ja się nie puszczam za pieniądze. Pytam więc znowu – czy wiesz co to szmata?
-Szmata to ty.
Przejdź na dół
Idda Płeć:Kobieta
Aktywista
Aktywista


Dołączyła: 21 Wrz 2003
Posty: 564
PostWysłany: Nie 29 Lut, 2004 21:31   Re: Sponiewierana Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Ej...czy to jest opowiadanie,gdzie użytkowinicy piszą dalszy ciąg,czy Ty piszesz dalej????Jeśli Ty,to napisz dalej,ale jednak trochę weselej,bo na prawdę prawie się poryczałam,jak czytałam ten kawalek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1868191
MeGi111 Płeć:Kobieta
Junior
Junior


Dołączyła: 15 Lis 2003
Posty: 195
PostWysłany: Nie 29 Lut, 2004 21:59    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

to jest smutne Sad ostatnio słowo "dziwka" czy "szmata" stało się poprostu popularne... nazywa się tak osoby, których sie poprostu nie lubi albo nam czymś podpadły... to jest poprostu przykre Sad

_________________
"... Idąc ulicą zauważ biednego kamyka,
jesiennego liścia, zapracowaną mrówkę,
małego wróbelka, jedną chmurkę na niebie,
pierwszą kroplę deszczu na sobie
i uśmiechnij się do siebie
i bądź z siebie dumny,
że potrafisz to wszystko zauważyć..."
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
4715251
Idda Płeć:Kobieta
Aktywista
Aktywista


Dołączyła: 21 Wrz 2003
Posty: 564
PostWysłany: Pon 01 Mar, 2004 16:58    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

No..też to zauważylam....zresztą dzięki wielkie-mój kolega mówi ciągle,jak obok niego przechodzę-"Jesteś popie*******"-tylko dlatego,że się duzo śmieję.... Evil or Very Mad Shocked Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1868191
MeGi111 Płeć:Kobieta
Junior
Junior


Dołączyła: 15 Lis 2003
Posty: 195
PostWysłany: Pon 01 Mar, 2004 22:12    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

na mnie też tak czasem mówią z tego samego powodu... to jest poprostu przykre!! Na szczęście obracam się przede wszystkim w toważystwie, gdzie uważają to za objaw tego, że jestem zwariowana i bezobciachowa (bo często jestem gotowa dla żartu zrobić reczy, które inni uważają za zbyt duży obciach. Oczywiście nie szkodząc przy tym nikomu innemu)

_________________
"... Idąc ulicą zauważ biednego kamyka,
jesiennego liścia, zapracowaną mrówkę,
małego wróbelka, jedną chmurkę na niebie,
pierwszą kroplę deszczu na sobie
i uśmiechnij się do siebie
i bądź z siebie dumny,
że potrafisz to wszystko zauważyć..."
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
4715251
Nena
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Sro 03 Mar, 2004 14:14   Re: Sponiewierana

Idda napisał/a:
Ej...czy to jest opowiadanie,gdzie użytkowinicy piszą dalszy ciąg,czy Ty piszesz dalej????Jeśli Ty,to napisz dalej,ale jednak trochę weselej,bo na prawdę prawie się poryczałam,jak czytałam ten kawalek.

Jak chcecie, możecie pisać dalej, bo chwilowo nie mam weny. Wolałabym jednak, żeby książka była smutna. W każdym razie, jak ma się rozpogodzić to na końcu.
Powrót do góry
Nena
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Sob 20 Mar, 2004 18:09   

„Dni powoli mijają. A ze mną jest coraz gorzej. Nie mam już siły tak żyć.
Czy muszę? Muszę w ciągłym strachu? Cierpieniu?”
Kasia zamknęła i odłożyła na półkę żółty zeszyt. Spojrzała przez okno. Była zima. Ale brzydka zima. Zimny deszcz roztapiał resztki brudnego śniegu, poza tym wiało i wszędzie było mnóstwo brudnych kałuż. Kałuże... Kasia zamknęła oczy, a łzy zaczęły jej ściekać po policzkach. Wspomnienie... Wspomnienie w sepii... Mała dziewczynka w płaszczyku siedziała na krawężniku i patrzyła w kałużę. W kałuży odbijały się inne bawiące się dzieci. Ktoś podejdzie, zaprosi do zabawy? Nikt nie podchodził... Dziewczynka siedziała i czekała. Ktoś podszedł. Podszedł jakiś chłopiec. Uśmiechnął się i... z całej siły rzucił trzymany w ręce kamień w kałuże przed dziewczynką. Potem Kasia pamiętała tylko śmiechy, i wilgoć na twarzy. Nieprzyjemną wilgoć.
Powrót do góry
MeGi111 Płeć:Kobieta
Junior
Junior


Dołączyła: 15 Lis 2003
Posty: 195
PostWysłany: Wto 23 Mar, 2004 22:39    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

jejq... to naprawdę bardzo smutne opowiadanie... niestesty są tacy ludzie -odtrąceni, praktycznie bez powodu... teraz przydałby się jakiś książę z bajki, ale wtedy opowiadanie nie byłoby realistyczne... ja w tym widzę jeden morał: DOCENIAJMY TO CO MAMY... to bardzo dużo...

_________________
"... Idąc ulicą zauważ biednego kamyka,
jesiennego liścia, zapracowaną mrówkę,
małego wróbelka, jedną chmurkę na niebie,
pierwszą kroplę deszczu na sobie
i uśmiechnij się do siebie
i bądź z siebie dumny,
że potrafisz to wszystko zauważyć..."
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
4715251
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
Oznacz temat jako nieczytany

Skocz do:  

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group

| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |