Mój problem polega na tym że wstydze się mojej mamy pomimo że bardzo ją kocham to się jej wstydze np. kiedy jestem z mamą w sklepie to kiedy mówi mi o Martusiu zobacz jaki śliczny komplecik podoba ci się popatrz i majteczki i staniczek są śliczne , chcesz taki no wtedy odpowiadam tak ale serce podchodzi mi do gardła i robie się cała czerwona , albo już 2 lub 3 razy mama powiedziała mi np kiedy siedzimy razem na kanapie to mama porusza temat Moja córeczka się niedługo stanie kobietką , dostaniesz okresu , i wtedy może boleć cię brzuch ale staniesz się już dojrzała , już będziesz kobietką moją śliczną kobietką wtedy ja siedzę i nic nie mówie bo znów żołądek mam w gardle i cała się robie czerwona pomużcie mi dłużej tego nie wytrzymam .
Tak bardzo chciałabym się jej tak nie wstydzić ale nie potrafie , czy są na to jakieś metody czy coś
ps. aż strach pomyśleć co ja zrobie jak miesiączke dostane chyba zemdleje.
Ja to inaczej zrozumialam, ze nie chodzi o to, ze Wstydsha sie wstydzi jak mama do niej mowi jak do dziecka tylko, ze ogolnie sie "jej" wstydzi. Moze to zle rozumiem, ale tak to odebralam Ja tez tak mam. Mimo, ze kocham swoja mame to nie potrafie z nia porozmawiac o "trudnych" (?) sprawach. Jak trzeba mi kupic sobie podpaski to normalnie nie wiem co robic i zawsze tez mi serce do gardla podchodzi, inaczej z moja siostra. Jej mowie wszystko. np to ona mi wytlumaczyla co to jest skrobanka, bo moja mama udawala, ze nie slyszy, a slyszala na bank Ale moja mama tez sie niektorych tematow wstydzi i nie porusza jak np okresu - raz tylko mowila mi cos na ten temat i nikogo wtedy w domu nie bylo. I to tez nie taka normalna rozmowa, bo ja splawialam z deka, ze wiem No i taka u mnie w domu tez troche napieta sytuacja... Jak dostalam pierwszego okresu to normalnie zbladlam i dlugo w lazience siedzialam, dlatego sie moja mama poznala i wogole, ale nie chcialam z nia o tym rozmawiac i nie rozmawialysmy. Tylko sie glupio czulam. Nastepna sprawa: jak muze kupic jakies majtki czy stanik to tez sie strasznie wstydze, ale moja mama sie na tym bardziej zna to jej mowie, ze nie mam i mi trzeba kupic, ale to bardzo zadko.
P.S. jak zle zrozumialam, to wywale ten post, bo nie bedzie potrzebny tylko powiedz
_________________ Nie martw się, jutro będzie gorzej !
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Nie 13 Cze, 2004 20:47
Moim zdaniem rozmowa tu nic nie da. Mamy już takie są Moi rodzice np. we mnie znaleźli sobie takiego "kozła ofiarnego" i jak nie mają się z kogo ponabijać to przecież ja jeszcze jestem Też nie lubię, jak moja mama zaczyna takie tematy...Wtedy po prostu mówię "Mamo nie mam ochoty o tym teraz rozmawiać". No i dalej nie mówi, bo i tak jej nie słucham Po nprostu jej powiedz bo co innego możesz zrobić?
Wstydzisz się mamy? A pomyśl: gdybyś Ty tak do swojego dziecka mówiła, to byś nie myslała, że zawstydzasz dziecko i nie myślisz o tym, żeby miało powód do wstydu przy tobie. Twoja mama właśnie na pewno tak myśli i nie sądzi, żeby rozmowa o dojrzewaniu i kupowanie stanika czy matek było czymś nieludzkim. Zrozum życie
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Pon 14 Cze, 2004 15:24
KleO: a czy Ty nie wstydziłabyś się gdyby Twoja mama na cały sklep zawołała "Kleo a może chcesz ten staniczek? taki malutki w sam raz na ciebie..." No nie mów mi,że tego byś się nie wstydziła
[quote="spontan"]mamy sie nie wstydzą bo są odporne na takie takie tematy[/quote]
Wcale nie. Nie znasz sie poprostu i tyle ci powiem.
_________________ Nie martw się, jutro będzie gorzej !
KleO -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 14 Cze, 2004 19:56
mroweczka napisał/a:
KleO: a czy Ty nie wstydziłabyś się gdyby Twoja mama na cały sklep zawołała "Kleo a może chcesz ten staniczek? taki malutki w sam raz na ciebie..." No nie mów mi,że tego byś się nie wstydziła
O ty!
Bez przesady z takimi rzeczami
To już nie ten temat
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Pon 14 Cze, 2004 20:29
KleO napisał/a:
mroweczka napisał/a:
KleO: a czy Ty nie wstydziłabyś się gdyby Twoja mama na cały sklep zawołała "Kleo a może chcesz ten staniczek? taki malutki w sam raz na ciebie..." No nie mów mi,że tego byś się nie wstydziła
O ty!
Bez przesady z takimi rzeczami Obrazek
To już nie ten temat
Nie no KleO nie bierz tego dosłownie-to był tylko przykład
KleO: a czy Ty nie wstydziłabyś się gdyby Twoja mama na cały sklep zawołała "Kleo a może chcesz ten staniczek? taki malutki w sam raz na ciebie..." No nie mów mi,że tego byś się nie wstydziła
O ty!
Bez przesady z takimi rzeczami Obrazek
To już nie ten temat
Nie no KleO nie bierz tego dosłownie-to był tylko przykład
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach