Mam 13 lat muj kolega miał 17 mieszkał daleko dlatego widywaliśmy się tylko jak przyjechałam do mojej kuzynki. Kiedyś mi się podobał. Wczoraj dowiedziałam się że potrącił go pijany kierowca uderzył go w głowę. Leżał 2 tygodnie w szpitalu w śpiączce i ...... zmarł. :cry: Nawet nie byłam na jego pogrzebie. Niewiam jak teraz sobie z tym poradzić.
_________________ W pocałunku nie musi być prawdy muszą być w nim nasze marzenia.
jakim trzeba być debilem zeby zasiadac po pijaku za kierownicą? sprawa smutna, cholera mnie trafia jak słysze ze ktos zostaje potracony przez kierowców nie trzeźwo myślących. cóż nie byłaś nba pogrzebie itrudno, zawsze mozesz odwiedzac grób i złożyć kwiaty.
fakt rozmowa sam na sam daje pewne wewnetrze uspokojenie. cóż najtrudniej jest trzymac wiarę kiedy takei rzeczy sie dzieja. wtedy najczescje ludzie sie łąmią i przestają wierzyć w Boga. wiara nie jest łatwa.
Napiszę tylko jedno:
NIGDY nie pozwólcie swoim rodzicom prowadzić samochodu nawet po jednym kieliszku alkoholu. Zróbcie wszystko, aby nie prowadzili. Mówcie, tłumaczcie, jeśli nic nie pomoże - protestujcie i uciekajcie. Taksówki nie są takie drogie, a bezpieczeństwo i życie nie ma swojej ceny.
No i powiem to samo.... Jedź na grób, postaw znicz pomódl się ! I to wszystko co juz teraz możesz zrobić... Trzymaj się tego Ci życzę...
_________________ Próbowałam wielu rzeczy i za każdym razem
pamiętałam żeby żaden kamień nie stał się głazem,
żeby droga była prosta, a sumienie czyste...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach