Moja babcia zmarla 27.07.2003 tu juz prawie rok aja nie mogesie z tym pogodzic dalej zdaje mi sie ze babcia lezy w szpitalu. Miala dwie operacjena tętniaki. tydzien po drugiej operacji zmarla nie potrafie myslec o tym ze byl jej pogrzeb ze jej nie ma Babcia zawsze mi pomogla porozmawiala potrafila podniesc na duchu a teraz wpadam w ten ul i sie pograzam Zaczelam przez to palic wiec nie jest dobrze
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Sob 17 Lip, 2004 12:59
Myślisz,że paląc przywrócisz babcię do życia? Nie. Nic Ci to nie pomoże. Wręcz przeciwnie-zaszkodzi. Pomyśl o tym, co by zrobiła babcia, gdyby zobaczyła,że palisz. Zawiodła by się na Tobie, na pewno. W papierosach nie znajdziesz rozwiązania.
Choć babci ciało umarło ona zawsze zostanie z Tobą. Nie możesz z tego powodu płakać przez całe życie. Twoja babcia jest teraz szczęśliwa "tam", na pewno tam jej lepiej niż podczas choroby. Zrób to dla Niej i rzuć palenie.
to ze palisz nie przywróci twojej babci do życia. Musisz sie oswoić. Moja babcia rok temu tez zmarła, no moze półtora. Trudno mi bylo pojąc, ze moja babcia, moja kochana babcia odeszła no ale cóż. Na tym sie życie nie kończy. Przyzwyczaisz się do tego.
_________________ Dobry serek, dobry... i otwieramy buźke! I ... Aaam! AŁAAA! Al nie gryź!
Niestety śmierć jest tym co czeka każdego z nas. Wiem, że trudno ci jest na pewno pogodzić się z tym. Gdy odejdzie od nas osoba bardzo bliska pamiętajmy, że ta osoba bedzie nad nami czuwac. Wszyscy żyjący ludzie i zwierzęta nie wiedzą co ich czeka po śmierci, ale ten kto stworzył świat pewnie ma dla nieżywych inny, lepszy świat i być moze my do niego trafimy. Chwytajmy każda chwilę!
_________________ Najczęściej duma jest przyczyną wszystkich wielkich błędów.
Wiem ze to jest bardzo trudne....ale kazdy z nas kiedys musi umrzec...kazdemu dziecku kiedys umiera babcia...i kazde iedys sie z tym godzi...poprostu tak jest. Ale umiera tylko ciało a dusza zyje wiecznie. A tak jak juz ktos powiedzial....palenie nie przywróci zycia twojej babci! Gdyby sie dowiedziala ze palisz napewno nie byla by zadowolona. Nie mozesz tak bardzo tego przezywac bo w zyciu pujdziesz jeszcze nie na jeden pogrzeb...mi pol roku temu zmarła najlepsza kolezanka...wpadła pod auto...a 3 lata temu zmarł moj dziadek...4 lata temu zmarł moj pies który byl ze mną od małego...ale zycie to nie tylko same smutki ale tez sszczescie i pamietaj o tym! Twojej babci napewno jest bardzo dovrze tam gdzie jest teraz..napewno lepiej niz tutaj na zmieni..zwłaszcza jak byla chora..napewno sie eczyla..a teraz moze odpocząc...
_________________ "Dzisiaj rano obudziłam się z krzykiem - śniło mi się że żyję..."
Tak to własnie jest w zyciu . . . Inni umierają inni rodzą się . Do tego trzeba sie przyzwyczajic . Nikt tego nie zmieni . Na każdego z nas przyjdzie kiedys pora . Nic nie zmienisz paleniem . Spróbuj zapomniec ... wiem że trudno , no ale cóz . Trzymaj sie
Tavion Gość
Wysłany: Wto 27 Lip, 2004 19:07
Moja droga, Babcia na pewno nie chciałaby widzieć cię z papierosem. Było by jej przykro. Pomyśl nad tym. Porozmawiaj z kimś z bliskich, opowiedz mu o problemie i przemyśl wszystko. Na pewno znajdziesz jakieś wyjście. We wrześniu zginął mój 10-letni brat. Myślałam, że umrę na miejscu. Teraz jest lepiej. Odwiedzam go w jego 'domku' rozmawiam z nim, często mi się śni. Musisz znaleźć własny sposób na powrót do normalności. To sprawa indywidualna. Pomyśl, że babcia teraz zawsze będzie przy tobie, masz ją zawsze. Uśmiech na usta i w odwiedziny do niej. Pogawędzić z nią
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach