disco. electroclash to zmodyfikowane disco, chyba powinieneś takie rzeczy wiedziec skoro zajmujesz sie muzyka.
Wiem, ale mi disco bardziej się kojarzy z latami 70'tymi, w których nie było syntezatorów. A nawet w "normalnym" disco syntezatory są raczej dla picu (chyba że chodzi o eurodisco czy italodisco, to jest już mistrzostwo), ponieważ i tak wszystkie dźwięki są powtarzane i to raczej samplery są ;]. A ja jak piszę - muzyka elektroniczna - to mi chodzi o prawdziwą, czystą muzykę (trance też czasem może być, ale też jest "stereotypowe).
[ Dodano: Pią 03 Lip, 2009 10:43 ]
A, i nie lubię gdy jakiś mały pakerek idzie z komórką przez miasto nastawioną na np. 50 centa (którego oczywiście kompletnie nie rozumie) i twierdzi że jest spox. A rap to muzyka, hiphop to subkultura jak Tremere napisała.
wiadomo ze kiedys nie bylo mozliwosci zeby tworzyc muzyke na takim poziomie jak teraz, ale gdyby nie kiczowate italo disco to teraz nie byloby nawet techno :p a trance jest boskie, nie wyobrazam sobie imprezy bez hardstyle. szkoda tylko ze ludzie poszli na latwizne i z takich majstersztykow zrobili głupie napier*alanki dobre na wiejskie wixy. i potem muzyka klubowa jest kojarzona z bialymi kozakami i irokezikami. bylam na sensation black 2007 i moge powiedziec ze z reka na sercu polecam te impreze, tam jest prawdziwa muzyka elektroniczna (tzn. nie polecam niepelnoletnim i przeciwnikom narkotykow)
Chippy -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 03 Lip, 2009 13:51
Tremere napisał/a:
wiadomo ze kiedys nie bylo mozliwosci zeby tworzyc muzyke na takim poziomie jak teraz, ale gdyby nie kiczowate italo disco to teraz nie byloby nawet techno :p a trance jest boskie, nie wyobrazam sobie imprezy bez hardstyle. szkoda tylko ze ludzie poszli na latwizne i z takich majstersztykow zrobili głupie napier*alanki dobre na wiejskie wixy. i potem muzyka klubowa jest kojarzona z bialymi kozakami i irokezikami. bylam na sensation black 2007 i moge powiedziec ze z reka na sercu polecam te impreze, tam jest prawdziwa muzyka elektroniczna biggrin (tzn. nie polecam niepelnoletnim i przeciwnikom narkotykow)
Akurat z tym muszę się zgodzić. Moi koledzy z klasy twierdzą że italodisco to g*wno jakieś, a discopolo i techno (nie mówię tutaj o trance, które "ma przekaz") to jest nowa szkoła jazdy i jest cool. Nawet czysta muzyka eletroniczna (coś w moim stylu, clubbing + progressive) to dla nich nic. Nie wiedzą co to znaczy muzyka ;]. I jeszcze "chodź tu do mnie", twierdzą że ten tekst to poezja. Hłęhłę.
ale ja też kiedyś kładłam wszystko do jednego wora z szyldem 'techno', potem odkrylam drum&bass i zaczelam sie interesowac. teraz imprezy ze zwykla muzyka mnie nie bawia wiec moze wszystko przed nimi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach