ja nigdy nie odważyłabym sie na cos podobnego - sprawianie sobie bólu.ale mam koleżanke siedzie z nią w jednej ławce i często widze jak ma pocięty nadgarstekczy nawet całą ręke.nie potrafie jej wytłumaczyć ze to jest złe że nie powinna tak robić.czasami nawet na lekcjach jak ma gdzieś rane to w nią wbija sobie cyrkiel to jest straszne ale nie potrafie przemówić jej do rozumu.jej rodzice o niczym nie wiedzą i sie nawet nie domyślaja.mówi że to ja uspokaja i sprawia jej przyjemność poprzez to sie wyładowuje - ale na sobie to jest chyba jakaś paranoja,choroba na podłoży psychicznym.mówi takrze o śmierci że jest fajna i w ogóle.czasami to sie o nią martwie a w szczegółnosci kiedy ma doła zeby przypadkiem nie zrobiła czegoś głupiego.
ja osobiście nie wyobrazam sibie czegoś takiego nie miałabym odwagi gdybym chiała sie wyładowac to wolałabym tak jak ktoś juz wspomniał użyć do tego poduszki czy poprostu porzadnie sie wypłakać ale nie wyżywać sie na sobie.
osoby które tak robią powinny zgłosić sie do lekarza
PuśQa-No zalogowana Gość
Wysłany: Sro 15 Wrz, 2004 15:35
A tam..Ja se ryje iglą i róznymi połamanymi np. spinkami ;d To mnie nie boli ryje se moje inicjały jak mi sie nudzi :D albo przebijam se skore i jade pod nia igla :P eeeee;p
Szczerze, to ja też się kaleczyłam... Chociaz tak się pociąć to do końca bym nie mogła... Jednak ile razy miałam ciężkie dni czy cos mi się nie udawało przekładałam żyletkę do ręki... Czasem przejechałam po ramieniu i leciała krew... tylko troszkę leciała... nie wiem czemu to robiłam... Dzięki temu odczuwałam ulgę psychiczną... wtedy byłam jakby w depresji... teraz już się nie tnę i nie chcę tego robić... Ja poprostu postawiłam to sobie za cel... Myślałam, że jak się nie potnę, to wygram tą "walkę"... Myślałam też że nic nie będzie decydować co mam robić, więc skoro nie chcę się ciąć to tego nie będę robiła... Koleżanki nie wiedziały o niczym, ale swoją życzliwością pomogły mi się wydostać z najtrudniejszych chwil... Już jest dobrze i nawet ze strasznej pesymistki stałam się szczęśliwą optymistką Mam nadzieję że Tobie też się uda... Trzymam za Ciebie kciuki
_________________ "... Idąc ulicą zauważ biednego kamyka,
jesiennego liścia, zapracowaną mrówkę,
małego wróbelka, jedną chmurkę na niebie,
pierwszą kroplę deszczu na sobie
i uśmiechnij się do siebie
i bądź z siebie dumny,
że potrafisz to wszystko zauważyć..."
Widze ze duzo ludzi na forum kaleczylo siebie .. Ja tak nigdy nie robilam .. tylko kiedys jak mi się nudzilo przekowalam palce iglą =D . Ale nie zaby sie wyładowac .. tylko z nudow =] . PusQa ekhm .. niewiem czym tu się chwalic
Ból, głód, nienawiść... Kiedy to odzuwam, czuję się dobrze... Wbijam sobie szpilki w rękę, nie jem... to moje życie... Ale jakie życie? Chciałabym choć dzień wytrzymać bez widoku szpilki lub igły w moim ręku jak wbija się głęgoko pod skórę, choć raz zjeść normalny obiad z rodzicami, zaprzyjaźnić się z kimś... Ale nie potrafię. Nienawidzę tego. Nie mogę znieść widoku szczęśliwej grupki ludzi, czegoś ostrego leżącego ot tak sobie spokojnie lub ludzi zażerających się jedzeniem. Kto mi pomoże? Proszę...
Najlepiej udaj się jak najszybciej do psychologa ... On Ci najlepiej pomoze !
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 16 Wrz, 2004 20:59
My na forum hmmmm.. niezbyt wiemy jak poradzić na tak poważną sprawę osobie, której nie znamy, najlepiej poradź się kogoś doświadczonego, kto wiele wie na ten temat. ja takze polecam psychologa
KoT Gość
Wysłany: Pią 17 Wrz, 2004 07:29
Dzień dobry.
Jestem zdania, że samookaleczenie równa się najgorszemu wyładowaniu emocji, jakie tylko można wybrać. Są inne sposoby. Lepsze. Nigdy tego nie robiłem i podzielam zdanie Malviny: Albo się przestanie, albo nie. Natomiast jeśli nie możesz przestać, wybierz się po prostu do człowieka, który jako pracę wybrał pomaganie ludziom z problemami - do psychologa.
Pozdrawiam
Tavion Gość
Wysłany: Pią 17 Wrz, 2004 18:34
KoT, czasami trzeba jako wyładować złość. Mi nie pomaga ani wyginanie kartek, ani żaden z podobnych sposbów. Czasami muszę to wyładować w inny sposób. Bić się - to pomaga.
Tyle, że potem dziwnie się czuję. A bólu nie lubię.
Wysłany: Pon 15 Lis, 2004 15:13 Nie bedziesz lekarką?
Słyszałam, że gdy jakaś osoba chcaiłaby zostać lekarzem, policjantem czy dostać ajkiś inny zawód pomagający ludziom sparwdza się czy nie ma blzin po samookalaczniu się. Jeśli ma szanse na pracę maleją, bo wiąże się to ze słabą psychiką. To prawda?
_________________ And yeah, yeah, God is great.
Yeah, yeah, God is good.
Yeah, yeah, yeah, yeah, yeah.
What if god was one of us,
just a slob like one of us,
just a stranger on the bus trying to make his way home?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach