Napisz ... moze byc duzo ... . Nie mozemy Ci powiedziec co robić jak nie wiemy co sie stało .
Załamana Gość
Wysłany: Pon 13 Wrz, 2004 17:24
A na pewno chcesz słyszeć te wszystkie rzeczy bo może dla Ciebie to jest nudne!
Malvina(niezalogowana) Gość
Wysłany: Pon 13 Wrz, 2004 17:32
Żeby nie było ze se posty nabijam ... Załamana napewno chcę usłyszec ...
Załamana Gość
Wysłany: Pon 13 Wrz, 2004 17:39
Powodów jest kilka po pierwsze przeszłam operacje i miałam chemioterapie za to że wszystko przeszłam ok dostałam w nagrodę od rodziców małego wymarzonego szczeniaczka jamniczka. Wszystko było oki do momentu kiedy byłam w domu miałam nauczanie indywidualne ale gdy poszłam do szkoły Kobi bo tak miał na imię mój czworonożny przyjaciel zaczął wszystko gryźć dwa razy zjadł dżwi rodzice jeszcze to przepuścili ale potem było coraz gorzej Kobi zjadł panele wykładzinę sofe wersalke buty torebke tapety szafkę i wiele wile innych rzeczy niestety ku rozpaczy całej rodziny musieliśy go oddać wprawdzie poszedł do wspaniałych ludzi do domu prywatnego (ja mieszkam w bloku) i do jamniczki swojej najlepszej przyjaciółki ale wszyscy byliśmy załamani. Wczoraj miałam dzień kryzysu bo w Krakowie był słynny pochód Jamników na który miałam iść a do tego były moje urodziny rozkleiłam się kompletnie i nie mogę się pozbierać. Mama obiecała że kiedyś przeprowadzimy się do domu prywatnego że będziemy mieć chodowle jamników a ja tak jak marzę będę w przyszłości weterynarzem ale je i tak mam takiego doła że szkoda gadać.Powód drugi to problemy z przyjacielem ale to jest mniej ważne.Doradźcie coś plis.
KoT Gość
Wysłany: Wto 14 Wrz, 2004 06:34
Dzień dobry.
Ekhm, małe pieski mają to do siebie, że gryzą. Grunt to zabawki i dobre pilnowanie takiego czworonoga. Myślę, że w tym momencie sama powinnaś sobie pomóc. Jeśli nie chcesz się dołować, zrób wszystko, by tego nie robić. Wróć do normalnego życia. W wieku nastoletnim (nie napisałaś ile masz lat) w modzie jest dołowanie i to właśnie powoduje, że tak welu z nich jest przygnębionych. Czasem zdaje mi się, że po prostu to lubią. Problem z przyjacielem również możesz opisać, chętnie przeczytamy...A przynajmniej ja.
Pozdrawiam - Oddany KoT
Hmm,.. . Moze kup inne zwierze ? Psy są na poczatku trudne ... musisz sie przyzwyczajic do wczesnego wstawania ... i NIGDY nie zapominac o nim . Może coś z gryzoni ? Albo jakiegoś ptaka ? np. kanarka .... Jest wiele zwierząt ...
KoT to ze dolowanie jest w modzie zgadzam się . Ale czy to sie lub robic ? Niewem jak inni ... ale ja nie lubię ... Co w tym fajnego siedziec ryczeć i miec zepsuty humor ?
Załamana Gość
Wysłany: Wto 14 Wrz, 2004 13:25
Mam 13 lat. Gdy piesek był szczeniakiem nie było problemu wszyscy to rozumieli ale on miał prawie rok! :-( Co do wczesnych spacerkó rannych nie było problemu zasze o wpół do szóstej już byłam na polku. Chodzi tylko o to, że gdy ja byłam w domu on nic nie gryzł a potem jak wychodzili wszyscy to był bunt na to że zostaje sam. Jeśli chodzi miał ich całe mnustwo zabawki kości gryzaki itp: Co do postu o innym zwierzaku mam chomiczka tylko i tak jest jakoś tak pusto. A z tym dołowaniem to wam przyrzekam że to nie jest mój wymysł.pa pa
Trudno sie mowi ... nie ma co sie dolowac . Za pare lat moze Ci rodzice znow kupią psa ...
Gabra -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 19 Paź, 2004 21:16
nO WŁASNIE.Ale moze ci sie trafił wyjatkowo gryźliwy piesek.Moj kolega radzi:jak jest szczeniaczkiem to NIE MOZE NICZEGO NICZEGO Gryźć prócz najwyej swojej kosci czy gryzaka a w przyszłosci nie wypruje wam wersalek
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 22 Paź, 2004 20:51
I jaki zrobiliście błąd? Psa od pierwszego dnia trzeba stopniowo zostawiać samego. Na początku 10 minut, potem 20, 30 i tak na full. Ja miałam podobny problem, ale cóż... Nie załamuj się! Inni mają rację, że pies "na start" to zbyt trudne...
Pozdrawiam i nie dołuj się więcej, nie Tobie pierwszej i nie ostatniej się to zdarzyło i uwierz, z tym da się żyć
Co do dołowania - moda i szpan. Ja mam "doła" czyli potwornie zły humor jak się coś stanie, a nie od tak sobie
nikt ważny Gość
Wysłany: Nie 24 Paź, 2004 15:27
kot, dołowanie jest w modzie?
dziwna teoria
ale tu można mylić landrynkowe "ZdOłOwAnE" nastolatki które mają doła ekhm bo im sie paznokieć złamał i osoby z problemami
ja miałam problemy próbowałam sie zabić itp i nie uważam aby porównywanie osób mojego pokroju z landyneczkowymi k*****i było na miejscu
a oddanie psa to nie jest koniec świata, kiedyś mojego psa też oddali i to do uśpienia bo pogryzł mnie i moją siostrę po twarzy...
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 21 Kwi 2003 Posty: 1093
Wysłany: Nie 24 Paź, 2004 15:35
Malvina napisał/a:
Trudno sie mowi ... nie ma co sie dolowac . Za pare lat moze Ci rodzice znow kupią psa ...
To nie tak... nie o to chodzi. Jak się samemu wychowuje psa to jest się do niego bardzo przywiązanym już od pierwszych dni. I nie chodzi o to czy rodzice kupią czy nie... Mój psiak kilka dni temu skończył rok, a ja nie wyobrażam sobie życia bez niego. Rozumiem Załamaną.
Załamana: ale wiesz... każdy pies tak robi, że przez pewien czas wszystko gryzie... mój pies też zjadł duużo rzeczy, ale w końcu mu to przeszło. Kurczę... troszkę głupio, że go oddaliście...
Nikt Ważny napisał/a:
kot, dołowanie jest w modzie?
Tak. Jest. Teraz większość dziewczyn co kilka dni "ma doła". Dlatego trzęsie mnie jak tylko coś takiego słyszę ... Ale rozumiem załąmaną jeśli chodzi o tą sprawę z ukochanym psem.
Weronika Gość
Wysłany: Pią 29 Paź, 2004 15:32
Gabra napisał/a:
nO WŁASNIE.Ale moze ci sie trafił wyjatkowo gryźliwy piesek.Moj kolega radzi:jak jest szczeniaczkiem to NIE MOZE NICZEGO NICZEGO Gryźć prócz najwyej swojej kosci czy gryzaka a w przyszłosci nie wypruje wam wersalek
Może nie będziesz wyciągała starych tematów. bo poźniej każdy odpowiada.
Do sprawy:
To że masz doła to norma.... Każdy w jakiś dzien go ma. Twój piesek był poprostu bardzo gryźliwy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach