Od kilku dni mam problemy z zasypianiem. Zawsze interesowałam się okultyzmem, magią, strasznymi historiami, demonami etc.
Ostatnio moja wyobraźnia buntuje się przeciwko mnie. Kładąc się do łóżka, boję się leżeć, patrzeć w okno, wychodzić na korytarz. Myślę o wszystkich tych historiach, wilkołakach, mordercach-psychopatach, duchach (co najgorsze).
Kiedyś uwielbiałam nocą połazić po domu, poleżeć w łóżku, pomarzyć. Teraz jest to dla mnie koszmar.
Nie wiem już co robić. Dla niektórych może wydać się to śmieszne, ale dla mnie wcale nie jest. W dzień wiem, że to jest głupie, że wcale nie powinnam się bać. Gdy kładę się do łóżka, serce wali jak szalone. Co mam robić?
Nie chcę żeby dłużej działo się coś takiego.
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 14 Wrz 2002 Posty: 2694
Wysłany: Czw 18 Lis, 2004 13:01
Tavion hm ... wiesz wydaje mi się że poprostu te wszystkie historie, które z zapartym tchem czytałaś (bo to bardzo interesujące ) poprostu zostaja w twojej głowie.
I najpewniej to wszystko że tak powiem "poodkłądało się" i możesz mieć takie lęki
Nie czytaj narazie tych historii ... powinno Ci przejść
a ja gdy mialem 7 lat i sie kapalem w wannie to za drzwiami uslyszalem jakby takim zloslilwym glosem "chlup" lol
Trzeba umiec panowac nad swoimi uczuciami Tavion . trenuj to specjalnie wstajac i sprawdzajac co sie dzieje jesli wydaje ci sie ze np. pod lozkiem jest duch to wsadz tam reke pomacaj czy nic nie ma i juz. tylko odwanie i energicznie Albo gdy za dzrwiami uslyszysz 'halo' to wyjdz za nie i sprawdz. Tylko trzeba pokonac strach
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
Tavion Gość
Wysłany: Czw 18 Lis, 2004 15:16
Łatwo mówić
W dzień wszystko wydaje mi się takie proste i logiczne, a w nocy strach blady.
Wczoraj chciałam spać z moim kotem, ale się nie dał. Cóż miałam zrobić- całą noc spędziłam przed kompem.
no mowic zawsze latwo ale pisalem ze trzeba pokonac strach Inaczej nie da rady:P
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
Femme Fatale Gość
Wysłany: Czw 18 Lis, 2004 20:18
Znam ten ból, tyle że przechodziłam to w wieku 8 lat. Nie no, serio. Sama wiesz, że często jestem sama w domu. Zwłaszcza w nocy. Czasami też boję się spać, ale u mnie to nie jest tak drastycznie jak u Ciebie. Jeli nie chcesz przezwyciężać strachu - pozapalaj wiatła. Poczujesz się pewniej.
Tavion Gość
Wysłany: Czw 18 Lis, 2004 20:42
Wczoraj zapaliłam - nic nie pomogło.
Femme Fatale Gość
Wysłany: Pią 19 Lis, 2004 06:09
No to faktycznie źle z Tobą. Przestań czytać te historie, tak jak już ktoś wyżej pisał. To powinno pomóc.
KoT Gość
Wysłany: Pią 19 Lis, 2004 06:41
Witam.
Ta, zrób sobie przerwę w horrorach, Taf, bo to wymknęło się spod kontroli, jak widzę. W sumie też czuję niepewność, bo trochę się horroro-fantastyków naczytałem, ale...No nie do tego stopnia.
Pozdrawiam
Nena -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 19 Lis, 2004 18:34
Czesto tak mam, poznym wieczorem boje sie nawet zejsc na dol i umyc zeby Ale jak zapalam wszedzie swiatlo czy wlacze telewizor, to od razu czuje sie jakos pewnie.
KleO -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 19 Lis, 2004 18:37
Ja od dziecka się bałam aż do dziś. Najgorszy wieczór...
Kiedy idę spać i trzeba zgasić światło...
Serce wali mi zawsze jak młot...
Przykrywam się kołdrą aż do szyi, pocę się, a potem przestaję się bać, odkryję się, co jestem strasznie wypocona, bo pod kołdrą jest strasznie gorąco. Ale jeśli mam się całkowicie odkryć lub / i chodzić po pokoju, to nie ma mowy. Myślę, że mnie coś zaatakuje
Tchórz ze mnie straszny. Jak miałam już 3 lata, to zaczęłam horrory oglądać
Ja jestem jakaś głupia
Aha... tak jak Nena: włączam telewizor i zapalam wszystkie światła i czuję się bezpieczna, ale w łazience już nie, hyhy
Boję się, że jak włączę kran, to wyleci rekin i mnie pożre. Głupia jestem
Ale jak się już o tym pomyśli, to całkiem czuje się co innego. Cały czas w pokoju rusza mi się lampa i jakieś dźwięki słyszę. Czuję i słysze jakiś prąd. Raz miałam wrażenie, że jest jakaś postać, taka czarna, i czułam, że ktoś jest ze mną w pokoju i poczułam, jakby ktoś mnie dotknął. Raz mi brat żart zrobił taki, że aż myślałam, że mi serce stanie (ma 24 lata)
A ja mam sytuację odwrotną-kiedys baaardzo się bałam się zasnąć,bo ciągle myślałam o klaunach pod łożkami,chociaż horrorów w ogóle nie oglądałam..jedyny,jaki obejrzałam w dzieciństwie,to był "Duchy z telewizora"/..muszę przyznać,że był dość straszny....i potem bałam się....parę lat????A ja kiedyś leżałam sama w pokoju i nagle słyszę-"Iidaaa..."zastygłam w bez ruchu....po jakichś dziesięciu minutach ostrożnego wstawania z łożka pobiegłam do przedpokoju i zaczęłam ryczeć...bart przyszedł i się spytał,co się stało,a ja nato-"I tak nie uwierzysz..."
Teraz juz się nie boję....raz na wycieczce...to było w październiku jakoś na początku.. :DTow nocy przyszła moja babcia...to znaczy jej duch i zaczęła mni po rączce głaskać...i ja jakoś się nie bałam...może dlatego,ze lubię,jak mnie ktoś głaszcze??? :Dheheh...a Ty Tavion idź do psychiatryka..nie no,ale do psychologa...
_________________ Wakaaacje!Znów będą wakaaacje! xD
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach