Wysłany: Czw 18 Lis, 2004 20:34 "Oczko, czyli w blasku szafira uwięzionym być..."
Oczko... czyli w blasku szafira uwięzionym być
Już! Już! Idzie! Wyszedł z kaplicy... świątyni! Trzasnął wielkimi, hebanowymi drzwiami, wydawałoby się, nawet nie dotykając mosiężnej klamki... nie wydawałoby się, bo po prostu je kopnął, a poza tym zdobył sińca! Mruknął pod nosem coś w stylu : „jeszcze tu wrócę”... kur**, chyba... Jego błękitne oczy zalśniły błękitnym blaskiem.... Taa, za dużo prochów brał... Złociste włosy... miał łupież... opadały na, wydawałoby się, starą twarz...to też od narkotyków... Zgrabny nos... jak na kartofel, rzecz jasna... nos, różowe, krwiste usta.... nie, tym razem to nie od kurczaka; ostatnio złamał ślub „czystości”, ha!... rumiane policzki... tak, z tym jednym to miał problemy; lubił ostre... . Budowa szczupła, aczkolwiek budząca postrach... ech, nie widzisz, jak się pijak garbi?... Wydawałoby się, że ma idealne ciało. Wydawałoby się, bo przez podróbek przebiegała czerwona szrama... ostre to mało powiedziane!... . Kim był, zapytacie się?... nie wiem, kogo miałoby to interesować; ale ok. : dupkiem z zadupia?... Otóż był kapłanem popularnego w tych stronach boga Vhadala... phi, ale miał wyobraźnię – to przecież bóg opiekuńczy Vhadalii, tego miasta... . Był, do dzisiaj... nudny jesteś! Coo? Nudny! Ja ci zaraz dam, ja nudny? to ty ciągle komentujesz, tracę przez ciebie szyk! Przeze mnie? ty po prostu beztalencie jesteś! ja? sam jesteś beztalencie! jesteś...
***
Ehm, pozwólcie, że się przedstawię... Jestem Axrox, jeden z najpotężniejszych... Byłych... Magów. A to mój pamiętnik. Wybaczcie ten styl, ale ja tutaj jestem z Axroxem... No wiecie, mamy rozdwojenie jaźni... Ja mam! Ech, nieważne... Bądź co bądź : postaram się... postaramy się... nieco nad sobą panować. Tak, to dobre słowo. Otóż kilka lat temu przydarzyła nam się niemiła przygoda: pewien debil zamknął nas w tym krysztale. No, w sumie to mnie... Tzn. mnie... A siedząc w pierścionku przez 5 lat naprawdę człowiek się nudzi. I dostaje różnych chorób. Na przykład nam... wtedy jeszcze : mnie... tzn. mnie... ech, znów straciłem szyk! Po prostu mam rozdwojenie jaźni! Ok., ok., nie denerwuj się tak... Błagam, przestań! Ok., spróbuję... Ech, mam Ciebie dość. Chwila, kto teraz mówi? Ja! No oczywiście... Postaramy się zatem nieco.. zjednoczyć. To będzie ciężkie... ty po prostu jesteś głupi...
***
-Jabłuszka, jabłuszka, zieloniutkie i zdrowiutkie jabłuszka!- krzyczała jedna z przekupek... Inna miast zachwalała swoje ogórki robiąc to z takim akcentem, jakby miała ochotę zadźgać wszystkich nie kupujących. Ale to było normalne– kupcy zazwyczaj są dość głośni i agresywni, zwłaszcza na takich dużych placach w tak ogromnych miastach...
-Panie!- jakaś staruszka pochwyciła Lothara za nogę
-Odczep się, niewierny pomiocie!- spojrzał na szyję kobiety szukając fioletowego serca-symbolu swego bóstwa.
-Panie! Wysłuchaj mej historii! Byłam bogatą szlachcianką, ale...
-Ale bóg ukarał Cię, Ty zachłanna wiwerno - przerwał jej spoglądając na brązowe szmaty okrywające ciało żebraczki
-Nie! Nie byłam zachłanna, oddałam wiele pieniędzy na kaplice Vhadala, którego zresztą byłam kapłanką... Symbol musiałam sprzedać, by mieć za co kupić chleb... Błagam, pomóż mi!- krzyknęła jak usychająca brzózka... Paladyn schylił się, zgiął kolana, już wydawało się miał sypnąć groszem, gdy złożył dłonie i rzekł:
-Panie, miej tą obłudnicę w opiece
-Błagam cię, panie, daj mi chociaż kilka monet!-
- Módl się, a twe słowa zostaną rozpatrzone- uśmiechnął się złośliwie. Wytrząsnął się z objęć staruszki, wykonał kilka kroków, gdy ta zatrzymała go krzycząc:
-Stój! Mam coś, co cię zadowoli.. Ten srebrny pierścień wysadzany jest drobnymi klejnotami i jednym ogromnym szafirem! Oddam Ci go za jedyne 20 złotych monet! Jest wart dużo więcej! – Lothar obrócił się.
-Dla dobra klasztoru konfiskuję ten przedmiot. Panie, obdarz swym błogosławieństwem swoją wierną kapłankę
-10 złotych monet- odpowiedziała cicho
Rzucił jej woreczek. Można by podejrzewać, że miał problemy z liczeniem... Nie miał problemów z liczeniem. Do dzisiaj...?
***
Ach, nareszcie! Nareszcie nowe ciało! Te już się mi znudziło! Tak... Ta ladacznica nie była zbyt przydatna. Zbyt słaba... Pozwólcie, że wam to nieco wytłumaczę: otóż ten pierścień wcale nie jest taki „zwyczajny”. Był taki, do mojego przybycia. Otóż udało mi się go nieco zmodyfikować: dodać drobniutkie kolce od wewnętrznej strony. Są one całkowicie przeze mnie kontrolowane. Mogę nimi nakłuwać „wrażliwe punkty”, a także przesyłać malutkie błyskawice. Ładunki błyskawiczne? Jakoś tak to się nazywało. W każdym bądź razie : po natrafieniu w odpowiednie miejsce można wyzwolić naprawdę duży ból... Lub zrobić malutkie pranie mózgu. Innymi słowy: kontrolować osobę. W pewnym stopniu; im silniejszą wolę ma osoba, tym trudniej nią kierować. W każdym bądź razie znacie już podstawowy mechanizm mojego działania. Co do kobiety: do zwykła dziw... Pani do towarzystwa. Natrafiłem na nią z innego ciała. Mężczyzny... Wbrew pozorom nie kontrolowałem go zbytnio... Ach... To było.... Ciekawe... Gdybym mógł się wreszcie wydostać z tego gówna... Ach... Do dzisiaj nie mogę tego zapomnieć... Zwłaszcza, gdy dałem mu malutkiego kopa... Uch... Przepraszam... W każdym bądź razie: ladacznica była w miarę przydatna; przez nią można było znaleźć i posiąść odpowiednią osobę. Ale muszę uważać. Grozi mi wielkie niebezpieczeństwo. Otóż ostatnio wysadzono Dwie Wieże – takie centra handlowe. Zniszczył je ogień z jakiejś bomby. Teraz wzmocnili ochronę i sprawdzają prawie wszystkie magiczne przedmioty. A oni mogli by mnie wykryć... I zniszczyć... Trudna sprawa też z kapłanami. Są przydatni, ale często nie kradną pierścienia, tylko niosą go.. w worku do świątyni. I tu jest problem, bo zazwyczaj dostaje się w ręce nieodpowiedniej; silnej psychicznej, osoby. Raz prawie tak zginąłem. Ale do rzeczy... Ten nowy kapłan o imieniu Lothar jest mimo wszystko silny. Dobrze zbudowany. Trzeba to przyznać. A w dodatku wygląda na podatnego na moje „wpływy”. I dlatego może się mi przydać. Ponadto, jest kapłanem... Tylko nie wiem jeszcze, jaką zajmuje pozycje. Łatwo go było uwieść na kobiece wdzięki, ale... Uch... Ja naprawdę nie zazdrościłem! No, może troszeczkę... Troszeczkę... Ech, znów się budzi. On - Axrox. To znaczy ja. No wiecie, czasem on śpi, a ja nie. Kapujecie?
***
Pięknie! To świeżo upieczony kapłan! Dużo to on nie zdziała. No nic, poszukamy następnej ofiary.
***
On... się zablokował! Kolce... To znaczy... My... Ja... My... Pierścień... Kapłanik... Pozwólcie, że odetchnę. Gdy spaliśmy, Lothar zaczął się bawić pierścieniem. I on... zepsuł go... Boże, teraz to nawet my nie jesteśmy w stanie go zdjąć! To koniec świata... W dodatku osłabił wzmacniacze, przez co nie możemy mu kontrolować umysłu! Tylko... Trochę... Ja... My... Przegraliśmy. Tym razem chyba umrzemy. W dodatku klecha nie może zdechnąć! Jeśli tak się stanie... Prawdopodobnie wyrwą pierścień z jego ciała... A kolce zostaną! Zginiemy!
---
Wiem, nieco tandetne i beznadziejne . Ha, potrafię się przyznać . Co do gramatyki-prawdopodobnie jest sporo błędów interpunkcyjnych, ale ostatnio 'goni mnie czas', także obawiam się, iż macie pawo za takowe mnie zbesztać. Co do treści... Pisarzem nie jestem, a umieszczam to tylko po to, by zaspokoić ciekawość pewnego Forumowicza . Początek jest trochę niezrozumiały, aczkolwiek dalsza część... O ile nastąpi... Będzie już pisana 'normalnie'. To tylko takie drobne preludium... Poza tym, pisałem to dawno temu, a teraz mój styl, oczywiście, nieco się zmienił..
Wydaje mi się, że już dość się natłumaczyłem . A Wasze [przyszłe] zarzuty są bezpodstawne . Co do krytyki... Tego się spodziewałem [jak ja kocham jasnowidztwo...]...
---
Ps. Tekst zdeformował się... Więc może być jeszcze bardziej nieczytelny. Pisany był w wordzie, a czasu na przeróbkę brakuje...
_________________ Carpe diem, quam minimum credula postero.
Horacy
***
KoFfAjMy SiĘ mIŁoŚcIoM bOŻ0-PoKeMonOwOm !!! YoŁ!!!
Irony is my mother...
***
Femme Fatale, dziękuję Ci za te piękne zdjęcie w moim profilu :*. Masz gust, dziewczyno :*.
Jakos mi sie skojarzylo z ksiazkami z serii "Swiat Dysku" Czytales kiedys?
A samo opowiadanie fajne i nietypowe a takie najbardziej lubie ale troche mi sie skojazylo z Wladca Pierscieni odkad przeczytalem o Dwoch Wiezach
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
Femme Fatale Gość
Wysłany: Pią 19 Lis, 2004 06:24
Eno... Czemu beznadziejne? Mi się podoba, jest ciekawe. Fakt, masz dość nietypowy styl pisania, ale opowiadanie wcale nie jest tandetne. Pisz dalej, panie Ynteligęcie, chętnie poczytam.
KoT Gość
Wysłany: Pią 19 Lis, 2004 06:27
Witam.
Ciekawe Preferuję troszeczkę inny język opowiadań, ale treść mnie się podobała. Powodzenia w przyszłości, na pewno musisz się jeszcze doszlifować, ale już teraz jest dobrze
Pozdrawiam
a nmi się podoba, wyjštkowo. Lubię opowiadania/ksiażki fantasy =) wydaje mi się ze moze być z tego co ciekawego. Czyż to nie magia itp. w wiecie wsółczesnym? => (hyh grałam keidy w takiego RPG-a z kumplami ^^ ale zapomniałam nazwy) noi szczerze mówišc wydaje mi się b. ciekawe. A poczštek z tym rozdwojeniem jani mnie rozwalił doszczętnie, ejszcze raz powtarzam b mi się podoba.
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Przyznam szczerze, iż nie oczekiwałem tak pozytywnych komentarzy co do tego Dzieła (nie no, żartuję to nie jest żadne dzieło ).
Tak, czytam Świat Dysku. Ba, właśnie jestem w trakcie Piramid . Wybaczcie, za tak prostackie sformułowanie, ale Pratchett rulez!!! ...
Dziękuję za opinię ... Kiedyś wydam książkę pod takim tytułem i o podobnej treści (tj. fabule, bo przez te kilka lat na pewno mój styl pisania się zmieni. 3-5 miesięcy temu napisałem opowiadanie-książkę pod takim samym tutełem i, ogólnie, podobną. Gdy jednak zauważyłem to... coś, nawet nie zabierałem się za poprawki. Zacząłem pisać od nowa , chyba na początku października)...
_________________ Carpe diem, quam minimum credula postero.
Horacy
***
KoFfAjMy SiĘ mIŁoŚcIoM bOŻ0-PoKeMonOwOm !!! YoŁ!!!
Irony is my mother...
***
Femme Fatale, dziękuję Ci za te piękne zdjęcie w moim profilu :*. Masz gust, dziewczyno :*.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach