Tak wiele jest organizacji broniacych koni ktore idą na rzeź .... zgadzam sie z tym powinno sie je bronic, bo nie wolno ich zabijac ale jednak np. krow, swinek nikt nie broni a przeciez je tak sie zabija.... nie rozumiem tego czy zwierzeta nie moga miec rownych praw. Nie wiem jak wy ale ja moge przezyc bez kotletow itd.
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 06 Mar, 2005 14:53
No a więc ja nie chcę jeść mięsa, kłucę się z matką o to od długiego czasu, ale ona uważa, że jeste w okresie dorastania i srututututu, ale jej poiwedziałam, ze na moją 18'stkę zmieniam kuchnię.
Po za tym konie są szczegulnie bronione, bo krowy nie są tak traktowane, przewóz trwający kilka dni do krajów zachodnich i tak dalej, myślę, ze o prawa innych zwierząt powinniśmy walczyć po tym jak wywalczymy prawa dla koni, a to już jako tako jest, bo liczby wywożonych koni wciaż się zmniejszają...
scv -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 06 Mar, 2005 14:54
Niestety bez kotletów itp. nie byłbym w stanie wytrzymać, jednakże wartałoby aby przynajmniej zwierzęta, które idą na rzeź były HUMANITARNIE traktowane, a nie tak jak są traktowane, tzn. po barbarzyńsku, po za tym w kulturze człowieka jest głeboko zakorzenione jedzenie mięsa pochodzącego z zwierząt gospodarskich. A co za tym idzie, jedyne co można zrobić to próbować przekonywać ludzi do bardziej humanitarnego traktowania zwierząt. A z tego co kojarze to organizacja Viva zajmuje się też świnkami.
Ostatnio zmieniony przez dnia Czw 31 Mar, 2005 13:13, w całości zmieniany 1 raz
blackLady -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 06 Mar, 2005 15:48
Dobrze,że poruszyłaś ten temat.Np. świnie są często żywcem wrzucane do wrzątku, lub masowo wkładane do komór gazowych.Te organizacje przeważnie zajmują się sprawami koników, które idą na rzeź, ponieważ są przewożone w koszmarnych warunkach,nieraz gorszych, niż np. krowy.Co do wegetarianizmu to próbuję przekonać rodziców,a konkretnie mame, ale za nic nie chce sie zgodzić, twierdzi że jestem za młoda, i że nie wytrzymam bez mięsa...W wielkim poście postanowiłam nie jeść mięsa tybu wieprzowina,drób, cielecina, jem tylko ryby i owoce morza. Tak więc moja mama się myli,że nie wytrzymam tylko na rybach,warzywach i owocach....
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 06 Mar, 2005 16:13
O koniach juz pisalam w jakims temacie. Lazilam po szkole z petycjami w lapach i w ogole. Ciekawa jestem, czy to cos dalo. W kazdym razie mam czyste sumienie, robilam co moglam i robie nadal...
Co do wegetarian - ja osobiscie jem tylko kury. Nie wiem, czy chce byc taka calkowita wegetarianka. Koni nie jem ani innych, bo mi nie smakuja. W kazdym razie bez mieska bym dlugo nie pociagnela. Heh.
A to, czy wolno zabijac konie to juz debata kilku-godzinna. Sama jestem za tym, zeby nie zabijac, ale dajmy na to uchwala taka ustawe to juz sie od praw czlowieka odezwa, ze ci co lubia i potrzebuja jesc nie moga itd.
Co do rownosci praw zwierzat - jestem jak najbardziej za.
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 06 Mar, 2005 16:56
blackLady napisał/a:
Co do wegetarianizmu to próbuję przekonać rodziców,a konkretnie mame, ale za nic nie chce sie zgodzić, twierdzi że jestem za młoda, i że nie wytrzymam bez mięsa... (...) Tak więc moja mama się myli,że nie wytrzymam tylko na rybach,warzywach i owocach....
Jeśli będziesz jeść ryby, to wegetarianką raczej nie będziesz.
Na tym forum jest chyba jakaś moda na "chcę być wegetarianką ale mama mi nie pozwala". Nie ma to jak solidarność. ;]
Co do tematu - sporo wody w Wiśle upłynie, zanim coś się poprawi... i tyle.
ja powiem tak ze lubie jesc mieso i bede to robil dalej
po 2 nie ma zadnej wielkiej organizacji miedzynarodowej ktora walczy o nie zabijanie swin,krow itd............ Sa to organizacje ktore walcza o zabijanie w ludzkich warunkach a nie zywcem do gara i to tyle, a gdzie wyscie czytali o organizacjach walczacych o nie zabijanie krow? Ludzie widzieliscie kiedys dobrze zbudowanego faceta, ktory nie je miesa? , na platkach i mleku miesni sobie raczej nie wyrobie
blackLady -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 06 Mar, 2005 17:12
Nie to nie o to biega Himitsu W wielkim poście jem z mięsa tylko ryby, i to jest takie hmmm...oswojenie(jak to zabrzmiałao )mamy z tym,że kiedyś wogóle mięsa nie bede jeść Bo widzisz,ja to tak stopniowo wprowadzam(taki mam plan),że najpierw nie jadłąm tylko wieprzowiny, póżniej tylko drób i ryby,teraz tylko ryby, a póżniej już nic z mięska :-)
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 06 Mar, 2005 17:20
Gladiatorpl napisał/a:
ja powiem tak ze lubie jesc mieso i bede to robil dalej
po 2 nie ma zadnej wielkiej organizacji miedzynarodowej ktora walczy o nie zabijanie swin,krow itd............ Sa to organizacje ktore walcza o zabijanie w ludzkich warunkach a nie zywcem do gara i to tyle, a gdzie wyscie czytali o organizacjach walczacych o nie zabijanie krow? Ludzie widzieliscie kiedys dobrze zbudowanego faceta, ktory nie je miesa? , na platkach i mleku miesni sobie raczej nie wyrobie
Mądrze prawicie panocku ;]. Nie ma życia bez mięsa . Nie ma to jak pyszniutka kurka, czy indyczek, czy szyneczka, czy schab... mniami ;].
Najlepsze jest to, że jakiś tydzień temu najnormalniej w świecie bym się udusił schabowym przy obiedzie ;]. Jakbym tego jakimś cudem nie wypluł (dokładnie, cudem, bo nie wiem jak to zrobiłem) to dziś by mnie tu nie było ;]. Czyżby zemsta zwierząt z zaświatów?? ;]
Agnieszka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 06 Mar, 2005 17:27
Himitsu mysle ze tak ... hehe
Ale dobra no to niech walcza zeby chociaz byly w normalnych warunkach przechowywane... ale czemu swinek i kroewk nie bronia tak jak koni co?? i gdzie tu sprawiedliwosc do cholery!!... ehhh jak to moja tata powiedział " jezeli wygra SLD to ja wyjezdzam z tego kraju" ja chyba tez tak zrobie ale jak nie bedzie sprawiedliwosci dla zwierzat i ludzi!!!!!...
Urzadzam strajk glodowy ... nie bede przez tydzien jesc miesa ... postanowione!
Dobrze,że poruszyłaś ten temat.Np. świnie są często żywcem wrzucane do wrzątku, lub masowo wkładane do komór gazowych.Te organizacje przeważnie zajmują się sprawami koników, które idą na rzeź, ponieważ są przewożone w koszmarnych warunkach,nieraz gorszych, niż np. krowy.Co do wegetarianizmu to próbuję przekonać rodziców,a konkretnie mame, ale za nic nie chce sie zgodzić, twierdzi że jestem za młoda, i że nie wytrzymam bez mięsa...W wielkim poście postanowiłam nie jeść mięsa tybu wieprzowina,drób, cielecina, jem tylko ryby i owoce morza. Tak więc moja mama się myli,że nie wytrzymam tylko na rybach,warzywach i owocach....
nie no litosci, komor gazowych to nie ma, nie wiem skad takie bzdury bierzecie, z tym zywcem we wrzatku to tez roznie bywa, czasami faktycznie, czasami to tylko posmiertne odruchy, jak juz gdzies pisalam - widzialam rzeznie i takie i takie, czyli i takie gdzie sa naprawde dobre warunki (o ile wogole mozna mowic o dobrych warunkach przy zabijaniu) i wszytsko odbywa sie cacy, jak rowniez takie gdzie nie do konca jest cacy, ino teraz w dobie UE, takie wlasnie gorsze sie zamyka - oczywiscie nie stanie sie to z dnia na dzien, ale zawsze jakis postep jest widoczny.
konie faktycznie teraz sa hodowane glownie na rzez (mowie o 'ciezkich') i podejrzewam, ze tak zostanie, a faktycznie moze kiedys sie wywalczy ludzki wywoz tych zwierzat.
_________________ It`s not that gold
It`s not as golden as memory
Or the age of the same name
hmmm, ja kiedys w tv ogladalem to wlasnie byla walka o to aby konie byly zabijane juz w Polsce a nie zeby je transportowac do Włoch (bo sie mecza) i dopiero tam to robic, ale walka z tym bedzie dlugooo trwac bo Wlosi lubia swieze miesa, a transport po jednym koniu znacznie by zwiekszyl ceny miesa
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 06 Mar, 2005 21:51
taki temat już kiedyś był
co do obrony zwierząt to osobiście 21 marca będzie równo 3 rok wegetarianizmu i zbierałam jeszcze petycje, mam około 1200 podpisów co daje 12% konia;)
co do ogólnego tematu to jest znany i powszechny w kręgach które sie że tak powiem interesują dokładniej. np czy ktoś wie że w zeszłym roku uratowano około 1.000 koni? niektórzy wiedzą nie wiem takie poruszanie gdybanie i bzdurne texty typu gdybym mogła bym pomogła są bez sensu trzeba działać a nie gadać bo jak przyjdzie co do czego połowa sie wycofa
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 06 Mar, 2005 21:57
Ja zbierałąm petycję w anszej szkole razem z koleżankami, po za tym chciałam u nich zamówić koszulkę, bo mają niektóre świetne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach