W sumie jakbym miał wybrać rodzaj śmierci i okoliczności to wybrałbym armageddon. Chciałbym to cholerstwo zobaczyć
100% POPARCIA!!!!!!!!!!
A żeby nie było, że nie pisze na temat :
I tak nie napiszę, czego się boję. A to dlatego, że pewne ostatnie wydarzenia wiele zmieniają w moich poglądach. A poza tym nie powinno się o takich rzeczach pisać...
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 02 Sty, 2005 19:42
Himitsu napisał/a:
A poza tym nie powinno się o takich rzeczach pisać...
Tak z babskiej ciekawości czemu? Czy to nam w jakiś sposób zagraża?
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 02 Sty, 2005 20:56
elfkaNenar napisał/a:
Himitsu napisał/a:
A poza tym nie powinno się o takich rzeczach pisać...
Tak z babskiej ciekawości czemu? Czy to nam w jakiś sposób zagraża?
Nie, nie... tu nie chodzi o Was, ale o mnie. Po prostu problemy niektórych ludzi są na tyle pokręcone, że mało kto by to zrozumiał. I właśnie z takim brakiem zrozumienia wiążą się pewne moje strachy.
Od niepamietnych czasow boje sie ostrych narzedzi, a najmocniej nozy
Pozatym nic szczegolnego mi glowy nie zaprzata oprocz okresowego strachu, ktory sie skonczy za 106 dni, no moze troche pozniej
A kiedy bylam mala balam sie "Baboków", ktorymi straszyli mnie rodzice, kiedy bylam niegrzeczna , na szczescie sie juz brzydalow nie boje
blackLady -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 09 Sty, 2005 17:41
Jak byłam mała to bałam sie"ducha który mieszka za łóżkiem""oraz burzy i troche ciemności
Teraz boję sie....hmmmm boje sie odgłosów silnego wiatru, ale tylko w nocy, gdy jestem sama(jak sobie wmówie ze to włamywacz albo duch ), może troche cmentarzy po zmroku i to chyba tylee
Ja się boję śmierci... Mam jakąś obsesję...wczoraj wieczorem płakałam,jak sobie uświadomilam,ze za 20,30 lat będę musiała mojej mamie pomagać się myć,załatwiać,a może nawet zmieniac pieluszki... Może to się wydaje śmieszne,ale ja się histerycznie śmierci boję....akurat mojej najmniej....chociaz często się zastanawiam,czy wolałabym mieć następne wcielenie,czy żyć wiecznie...zawsze jak patrzę na siebie z góry,że tak powiem,z perspektywy osoby mieszkającej TAM,to...brr...ciarki mnie przechodzą...bo sobie od razu zaczynam wyobrażać,jak...się starzeję...mój pogrzeb...Boże,ja już nie wiem sama,czy chciałabym żyć wiecznie...do końca świata...a jak koniec świata nadejdzie za mojegi życia,to co??Śmierci boję się najbardziej..oprócz tego ludzi...pająki lubię,ciemność lubię,cmentarze lubię,duchy też raczej lubię...
PS Ostatnio widziałam dużo duchów wokół siebie...Na przykład takiego człowieka starszego,w garniturze...stał na przystanku i patrzył sie w moją stronę...uśmiechnęłam się do niego i odwróciłam,bo jakoś niezrecznie mi było..potem znów się w jego strone odwróciłam,a go już nie było...a to było w odstępie paru sekund....rozglądalam sioę wszędzie i nigdzie go nie bylo...a ja mam dory wzrok,więc napewno bym go zauważyła,gdyby był w odległości jakichś 100 metrów...bo na naszych ulicach jest dość "przejrzyscie",można powiedzieć...Więc to chyba był duch,nie??
Był jewszcze jeden ciekawy mój przypadek...widziałam matkę z dzieckiem małym...Matka była żywa i dziecko też...(szli przede mną)Pochyliłam głowę i znów ją podniosłam...Zobaczyłam dwóch małych chłopców...jeden trzymal się(ten żywy)swojej mamy za rękę..a ten 2 jakby obok szedł i na nią spoglądał co jakiś czas,ale ona nie zdawała się go zauważać...ale się uśmiechał,a ona coś gadała,więc wydawało mi się,że żyje..ale potem zniknął...i też się za nim rozglądałam i nic..nigdzie go nie było...poza tym ta kobieta nie zauważyła go...ani jak się pojawił,ani jak znikł...
_________________ Wakaaacje!Znów będą wakaaacje! xD
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 18 Sty, 2005 19:54
boję się hm....
wysokości [lęk wysokości mam sztuk raz]
skinów [niemiłe wspomnienia i doświadczenia sztuk wiele]
samotności
schizów [czasem jakieś są]
wielu rzeczy występujących w książkach s. kinga / innych horrorach
wody [ o mało sie kiedyś nie utopiłam:/]
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 21 Kwi 2003 Posty: 1093
Wysłany: Wto 01 Lut, 2005 17:36
Ja się boję kiedy jest ciemno i cicho... Ale żadnej z tych rzeczy nie boję się osobno Kiedy jest ciamno to jest OK, ja tm lubię noc. Kiedy jest cicho też jest OK, bo mózg mi odpoczywa ... ale kiedy te dwa eee... stany ( ) się złączą - zaczynam się bać.
Pająków się nie tyle boję, co brzydzę.
Najbardziej paniczny strach wzbudza we mnie pożar. To pewnie dlatego, że jeden przeżyłam i gdyby nie ja moje dwie malutkie kuzynki juz zakończyłyby swój żywot.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach