Hmmm...mam pewien problem...i nie sądzę że jestem w tym odosobniony...
Mianowicie chodzi mi o różnicę wieku pomiędzy dwojgiem ludzi.
Co o tym sądzicie?
Jaki wpływ ma to na was?
Do mnie wracając...między mną a Nią jest pięć lat różnicy(Ja-17. Ona-22).
Różni ludzie różnie na to patrzą.
wg mnie nie ma to jakiegoś wielkiego wpływu na związek dwojga ludzi.
W końcu liczy się tylko Miłość i to czy dogadujemy się z tą drugą osobą.
I ten stereotyp wieku bierze się stąd że istnieje przekonanie
iż takie osoby nie dogadają się ze sobą.
Ja się z tym nie zgadzam.
a Wy??
Piszszcie!!
No to aż takiego wielkiego wpływu nie ma.... ale doświadczenia i wiedza o świecie może być troszke inna. Różnica wieku np. 22-25 to nic wielkiego ale np. 9-13 to już jest jakis problem/.....
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 809
Wysłany: Sro 23 Lut, 2005 14:34
miedzy mna a moim chlopakiem jest rok roznicy - on jest rok starszy....i ja czasem mysle ze to jednak za mala roznica wieku,czasem woalabym zeby byl starszy o jakies 5 lat....ja ososbiscie nie zdaycdowala bym sie na zwiazek z kims mlodszym ode mnie...nie mowie ze nigdy bym sie nie zdecydowala, bo to roznie moze byc ale uwazam ze chlopak mlodszy ode mnie o 5 lat (18 letni) to zbyt malo dojrzaly czlowiek jak na moje potrzeby duchowo - emocjonalene.....mysle ze taka roznica zacznie sie zacierac jakos po 30..oczywiscie jest to mowione bardzo ogolnie bo znam facetow kolo 30, ktorzy sa 'dziecmi'...ale nie poznalam osobiscie 18 latka, ktory moglby byc dla mnie partnerem - podswiadomie ich skreslam
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Sro 23 Lut, 2005 14:47
Hm...Ja miałam chłopaka jak na razie dwa razy(i nigdy wiecej ) i każdy był w moim wieku, oczywiście nie było to poważne związki. Moim zdaniem różnica 5 lat(tymbardziej kiedy chłopak jest młodszy) jednak jest widoczna tymbardziej w tym wieku. Wiele ludzi nie zwraca na to uwgai,miłość robi swoje . Poza tym "związek" dajmy na to 13latki i 18latka to czysta głupota...Wy jesteście juz dojrzałymi ludźmi wiec oczywiście jest inaczej...Podpisuję się pod Arenem,kiedyś ta różnica zaniknie, bo co innego kiedy facet ma 18 l. a kobieta 23 a co innego kiedy kobieta ma 90 lat a facet 85 Na poczatku oczywiście ludzie mogą dziwnie to odbierać itp. Ale jeśli ludzie się kochają to to nie zrobi większej różnicy
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 14 Wrz 2002 Posty: 2694
Wysłany: Sro 23 Lut, 2005 14:51
Hym ... wydaje mi sie że wiek nie ma roznicy
Ale wazne jest to czy sie z tą osoba dogadujemy etc etc
jak to sie mawia Miłośc nie zna granic
A co do mnie ... to zdarzały się związki z młodszymi o jakis rok ... jak i ze starszymi max o 4 lata
I jednak to zalezy od człowieka jak juz napisała frigg zdarzają sie 20 latkowie ktorzy są dziecmi ... etc etc
Znam małżeństwo gdzie kobieta jest starsza od faceta o 8 lat i wszystko im sie układa (poza dzieckiem- wychowali je bezstresowo-makabryczny gnom. Tylko mu nakopać...i kopać...i kopać...a jak noga rozboli to kopać drugą), i inne, gdzie mąż jest starszy od żony o 19 lat (słownie: dziewiętnaście), a jego córka z pierwszego małżeństwa jest prawie w wieku macochy. I w jednym i w drugim przypadku dobrze im się wiedzie...Zwłaszcza to małżeństwo z 19- letnią róznicą- facet od 12 lat przeżywa drugą młodość (jak się pobierali to ona miała niecałe 17 lat a on ...36), trzyma się rewelacyjnie i nie widać po nim wieku. Imprezuje, bawi się i cieszy się zyciem jak nastolatek.
Frigg- my nigdy nie dorastamy. I to jest w nas piękne. Dlatego faceci po 50 mogą być jeszcze szałowi i przystojni a kobiety już po 30tce mogą się najwyżej dobrze trzymać jak na swoje lata (ewentualnie moga być przystojne).
A moja pani jest ode mnie młodsza o 4 lata fizycznie i 10 lat starsza emocjonalnie. I fajnie!!!
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 809
Wysłany: Sro 23 Lut, 2005 15:29
phi robalu twoje seksistowsie gadki zostawie bez komentarza (te o wygladzie i wieku u kobiet) natomiast co do mezczyzn i dorastania - wcale nie chodzi o to zeby zrobil sie zamknietym w ramy dretwym burakiem, troche szalenstwa i mlodzienczej beztroski kazdemu dobrze sluzy
ale zobacz robalu regula jest taka ze jednak mezczyzni wola mlodsze kobiety a kobiety starszych mezczyzn - zczegos to jednak wynika - oczywiscie sa odstepstwa od reguly i nie powinny one nikogo dziwic - wazne jest szczescie ludzi, a nie wiek
Saath.
Według mnie, gdyby Wasz wiek był odwrócony, znaczy, Ty miałbyś 22 a Ona 17, byłoby wszystko w porządku. Teraz...Wydaje mi się, że możesz spróbować, o ile czujesz się odpowiednio dojrzały emocjonalnie (i czujesz, że Twój wiek nie przeszkadza Jej). To tyle.
Pozdrawiam
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 604
Wysłany: Sro 23 Lut, 2005 16:27
hm
tez znam zwiazek ze spora roznica (gosc 24 jego kobieta jakos po 30) i trwa lat kilka z okladem, zdaje sie ze szczesliwi sa i w ogole, zakupili mieszkanie, wiec takowoz zapowiada sie na dluzej.
ino jak dla mnie to juz troche inny klimat, jak obydwie osoby pracuja etc.
ja bym sie nie zdecydowala, moj mezczyzna jest ode mnie 5 lat starszy i czasami jest dla mnie takim dzieciakiem, ze nei cchialabym wiedziec jakim dzieciaciem jest facet 5 lat ode mnie mlodszy.
ale zalezy co kto lubi.
_________________ It`s not that gold
It`s not as golden as memory
Or the age of the same name
It`s not that gold
Stokrotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 23 Lut, 2005 18:03
Już to kiedyś pisałam ale napisze jeszcze raz:
Jeśli to miłość, to nie liczy się wiek, wzrost, narodowość, wiara, kasa etc.
Miłość to miłość
Gabra -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 23 Lut, 2005 19:43
moja mama jest starsza od taty od 6 lat,żyją jakos.Mysle ze Twoja różnica nie jest "groźna" bo jestes dorosły [prawie ale blisko] i ona tez.
Jak juz to np. 12 latka z 20 latkiem to gorzej.
he he u mnie jest odwrotnie... Moj tato jest starszy od mamy o 6 lat ... No ale do temtu to tak sprzecznie powiem ze wiek mozemiec czasem znaczenie... tak jak juz było napisane ze zwizek np 13 latki z 18 latkiem nie ma sensu ale zwiazek 30 latki z 25 latkiem ma duzy sens wiec to zaley od dojrzłości partnerów i ich wieku tzn. chociazby tak 13stka i 18latek ... N ale jesli tylko sie kochaja to to moze sie udac takze miłosc moze zdziałac cudaaaa.......
_________________ ==> ...::: JeSt Mi SmUtNo JeSt Mi ŹlE Bo TaK BaRdZo KoChAm CiĘ :::... <==
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 23 Lut, 2005 20:38
Ja się ten tego zadaje z 20-latkiem no i niby straszna różnica wieku, bo aż te 4 lata, których ja nie odcuzwam, to zalezy odtego cyz osoby charakterem się zgrywają, ze tak to okreslę, a po za tym różnica w wieku 17 lat jest mniej odczuwalna niż pomiędzy 13 latką, która nie jest rozwinięta do końca, a 18 latkiem...
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 23 Lut, 2005 20:49
elfkaNenar napisał/a:
po za tym różnica w wieku 17 lat jest mniej odczuwalna niż pomiędzy 13 latką, która nie jest rozwinięta do końca, a 18 latkiem...
No niby to i racja, mogą się jednak zdarzyć wyjątki. Mi np. niewiele do 18 brakuje (), a znam dwie 13-latki z którymi dobrze się dogaduję i jeśli jakąś dziwną koleją losu miałbym się związać z którąś z nich, to wcale nie czułbym się niezręcznie . Ba! nawet bym się z tego powodu cieszył. A może ja jestem dziwny?? O_o
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 23 Lut, 2005 20:56
Himitsu napisał/a:
elfkaNenar napisał/a:
po za tym różnica w wieku 17 lat jest mniej odczuwalna niż pomiędzy 13 latką, która nie jest rozwinięta do końca, a 18 latkiem...
No niby to i racja, mogą się jednak zdarzyć wyjątki. Mi np. niewiele do 18 brakuje (), a znam dwie 13-latki z którymi dobrze się dogaduję i jeśli jakąś dziwną koleją losu miałbym się związać z którąś z nich, to wcale nie czułbym się niezręcznie . Ba! nawet bym się z tego powodu cieszył. A może ja jestem dziwny?? O_o
Himitsu chyba wiesz o co mi chodziło... o wielkie rozrywkowe 13-latki, któe już ciągają się po wszystkich dyskotekach, a kible sobie upodobały... kilo tapety na ryju i myślą, ze są cool, bo już piją i palą. A w głowie taka pustka, ze przeciągi są...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach