| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |

Dzieci OnLine  Strona Główna Dzieci OnLine
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.

RegulaminRegulamin   FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
tematy o których boimy się rozmawiać
Autor Wiadomość
Himitsu
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Pon 14 Lut, 2005 18:26   

frigg napisał/a:
ja sadze ze tysiaclecia czy nawet stulecia mnie mogly by sie wydac meczace nawet z ta ukochana osoba - krotkosc naszego zycia daje nam wlasnie mozliwosc kochania do szlaenstwa, odczuwania wogole intenyswosci uczuc..gdybym cialo miala 20 latki a umysl tysiacletniego czlowieka nie wiem czy chcialabym sie znowa zakochiwac bo przez te 1000 (czynawet 200) lat zdazyla bym poznac milosc w kazdym jej aspekcie..wystarczy spojrzec na ludzi teraz przy obecnej dlugosci zycia - jak nie wiele jest par malzenskich, ktore kochaja sie tak samo po 60 latach malzenstwa co na poczatku....mowie o milosci ale sadze ze tak samo jest ze wszytkimi uczuciami, ktorych doswiadczamy
a co do tolkiena - pisze to narrator:'lecz synowie czlowieczy umieraja prawdziwe i opuszczaja swiat; dlatego gdziekolwiek na nim przebywaja nazywani sa goscmi lub przechodniami. smierc jest ich przeznaczeniem, darem, ktorego nawet valarowie zmeczenie brzemieniem tysiacleci moga im pozazdroscic.'

1. Nawet jeśli taka wieczna miłość w końcu stała się monotonna, czy gdyby wygasła, to są jeszcze inne plusy wiecznego życia, a mianowicie poznanie rzeczy, o których teraz możemy tylko pomarzyć... np. odkrycie jakichś nieznanych dotąd tajemnic człowieka, przyrody... czy chociażby ujrzenie na własne oczy przyszłej nauki i techniki Wink.
2. Hmm... chyba muszę po raz kolejny Silmarillion przeczytać Razz. Ale kiedy to nastąpi, to nie wiem Razz.
Przejdź na dół
frigg Płeć:Kobieta
Aktywista
Aktywista

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 25 Lis 2004
Posty: 809
PostWysłany: Pon 14 Lut, 2005 18:33    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

eee jakos mnie te plusy nie przekonuja - moj czas jest teraz i teraz go tzreba wykorzystac....poza tym gdyby ludzie zyli wieczni zaszedl by proces przeludnienia a co za tym idzie wyzywienia itp (ja wiem ze kosmos, ze papki weglowodanowo-proteinowe ale theres no place like home i barszcz i pierogi z kapusta Wink )
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
nidhogg Płeć:Kobieta
Aktywista
Aktywista


Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 25 Lis 2004
Posty: 604
PostWysłany: Wto 15 Lut, 2005 12:37    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

hm ztego co kiedys mialam na jakism wykladzie, czlowiek ma 'potencjal' do zycia ponad 100 lat (wystarczy spojrzec na to, ze keidys ludzie umierali w wieku 40, a teraz 70-80).
a niesmiertlenosc.... heh nie, to MUSI byc nudne, op zatym taka kolej rzeczy, ze trzeba umrzec coby zostawic cos dla potomstwa. czlowiek i tak jest dziwnym gatunkiem, ktory spedza 20 lat zycia z rodzicami (czyli powiedzmy 1/2 - 1/3). wystarczy sobie highlandera zobaczyc jak mu slabo bylo jak co odcinek mu kobita umierala Wink albo tego z robinem williamsem, cop byl robotem (nie pamuietam jak sie film nazywal).
co do tego, co napisala gabrielen chyba, 40 lat - starosc ? no dziekuje moja mama ma 47 llat i jakos nie widzi mi sie zeby nagle miala umierac - za bardzo ja lubie. tez mi sie nie chce meczyc staroscia (hehe a pierwsze objawy juz sioe u mnie pojawiaja Wink), ale kiedy zaczyna sie starosc, to raczej ciezko powiedziec, kazdy ma inaczej (ostatnio na przyklad sie zdziwilam, ze jadna pani dr ode mnie z wydzialu idzie na emeryture, jako ze 60 lat ma; nie bylby w tym nic dziwnego, gdyby nioe to, ze jej dawalam 40 w porywach do 45).
ktos tam jeszce pisal, ze najgorsza smierc w wypadku.... hmm chyba sie nie zgodze, jak sie umiera od razu przynajmniej nie ma tego bolu. mi sie wydaje, ze najgorzej umeirac powoli, jak wiesz ze umierasz i nic z tym zrobic nie mozesz - patrzysz na rodzine, ukochane osoby i amsz te swiadomosc, ze wkrotce ich zostawisz, z drugiej strony ma sie wtedy mozliwosc zalatwienia kilk spraw, pozegnania sie etc. ale czy to jest konieczne...

_________________
It`s not that gold
It`s not as golden as memory
Or the age of the same name

It`s not that gold
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Himitsu
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Wto 15 Lut, 2005 14:36   

frigg napisał/a:
eee jakos mnie te plusy nie przekonuja - moj czas jest teraz i teraz go tzreba wykorzystac....poza tym gdyby ludzie zyli wieczni zaszedl by proces przeludnienia a co za tym idzie wyzywienia itp

1. Ciebie te plusy nie przekonują, a mnie jak najbardziej - bo to zawsze było moje marzenie Wink - widzieć przyszłość, jak będzie wszystko wyglądać, podziwiać cuda techniki, które kiedyś tam powstaną. Normalnie cud-miód i orzeszki Razz.
2. A czemu wszyscy ludzie mieliby żyć wiecznie?? Te kilka osób w pełni by wystarczyło Razz. A już na pewno ja Mr. Green. (Niom, i ktoś jeszcze. Wink)
3. Zaszedłby proces przeludnienia?? Toż ten proces jest na tym świecie już od łaaaaaaadnych paru lat Rolling Eyes.

nidhogg napisał/a:
op zatym taka kolej rzeczy, ze trzeba umrzec coby zostawic cos dla potomstwa.

To ja mam umierać tylko po to, żeby jakieś sępy żerowały na moim dorobku?? Confused Niedoczekanie... Aż chciałoby się rzec: "Po moim trupie" Mr. Green.
Powrót do góry
frigg Płeć:Kobieta
Aktywista
Aktywista

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 25 Lis 2004
Posty: 809
PostWysłany: Wto 15 Lut, 2005 15:04    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

haha i kto mial by byc w tych 'kilku ososbach'?...oczywiscie ze ten proces trwa - tylko dlatego ze srednia zycia sie wydluzyla - a co by bylo gdybysmy zyli po 400 lat? ale kto wie moze twoje marzenie sie kiedys spelni Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Himitsu
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Wto 15 Lut, 2005 17:22   

frigg napisał/a:
haha i kto mial by byc w tych 'kilku ososbach'?...

Miałbym być ja i moja dziewczyna + ewentualnie ktoś, kto chciałby się do nas dołączyć :]. Byle nie za dużo Mr. Green.
frigg napisał/a:
a co by bylo gdybysmy zyli po 400 lat?

Byłoby cool Cool.
frigg napisał/a:
ale kto wie moze twoje marzenie sie kiedys spelni Smile

No cóż, faktem jest, że zanim się przekopyrtnę na tamtą stronę (o ile w ogóle Mr. Green) to co nieco z nowych cudeniek na 100% zdążę zobaczyć (w większości na pewno tylko dzięki Japonii Laughing), ale nie wiem, czy to mnie zadowoli Wink. Więc oby się spełniło, Frigg, oby się spełniło Wink.
Powrót do góry
nidhogg Płeć:Kobieta
Aktywista
Aktywista


Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 25 Lis 2004
Posty: 604
PostWysłany: Pią 18 Lut, 2005 11:56    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

hm Himitsu, ja wiem, ze kazdy mysli, ze uczucie na wiecznosc, ale co by sie stalo, jakbys sie rozstal z owa dziewczyna ? :> psikus nie ? zostajesz calkiem sam na wiecznosc Wink

_________________
It`s not that gold
It`s not as golden as memory
Or the age of the same name

It`s not that gold
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Himitsu
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Pią 18 Lut, 2005 12:33   

nidhogg napisał/a:
hm Himitsu, ja wiem, ze kazdy mysli, ze uczucie na wiecznosc, ale co by sie stalo, jakbys sie rozstal z owa dziewczyna ? :> psikus nie ? zostajesz calkiem sam na wiecznosc Wink

A to wtedy sam bym se w łeb strzelił...
Razz
Powrót do góry
Akacja12 Płeć:Kobieta
Aktywista
Aktywista


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 25 Wrz 2003
Posty: 2010
PostWysłany: Pią 18 Lut, 2005 15:39    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

nidhogg napisał/a:
hm Himitsu, ja wiem, ze kazdy mysli, ze uczucie na wiecznosc, ale co by sie stalo, jakbys sie rozstal z owa dziewczyna ? :> psikus nie ? zostajesz calkiem sam na wiecznosc
Wieczność tyle trwa że pewnie w końcu by się zeszli Razz. Chociaż radziłabym więcej panienek uwiecznoć bo nigdy nie wiadomo Razz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ajeczka11 Płeć:Kobieta
Aktywista
Aktywista


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 11 Lut 2005
Posty: 501
PostWysłany: Sob 19 Lut, 2005 19:59    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Śmierć...Słowo ogólnie brzmi straszzzzznie,ale tak wogle chyba nie jest taki straszne...Czy boję sie smierci raczej nie a może? Sam nie wiem....Poprostu ten temat jest dla mni obcy...Jednak przez śmierć nie zobaczę do końca MOJEGo życia bliskich mi osób...Moze gdzieś tam w górze sie znimi spotkam?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
7060479
ToJa Płeć:Kobieta
Aktywista
Jest mnie coraz mniej...
Aktywista


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 22 Lip 2002
Posty: 607
PostWysłany: Pon 21 Lut, 2005 15:58    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Śmierć to na pewno nic przyjemnego, ale nie przeraża mnie. Życie traktuję jak stan przejściowy. To pewien etap w mojej egzystencji. Jestem po coś na Ziemi. Może mam się czegoś nauczyć, albo coś zrobić... Śmierć to przejście jakby do innego wymiaru. Nie wierzę, że po śmierci wszystko się kończy. To bez sensu cierpieć, męczyć się, do czegoś dążyć a potem umrzeć i koniec.

_________________
Pijemy za lepszy czas
za każdy dzień, który w życiu trwa
za każde wspomnienie, co żyje w nas
niech żyje jeszcze przez chwilę
---
http://www.dziecionline.pl/pomoc
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
245765
Gabra
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Pon 21 Lut, 2005 19:55   

Jest coś takiego jak REINKARNACJA.Dusze po śmierci wędrują do innego ciała,np.jeżeli ty na to zasługujesz,w następnym życiu możesz byc królowa,albo kim innym.Jeżeli jednak byles np. okrutny i zły,możesz za kare zostac np. robakiem.Także mozliwe,ze twoja dusza jest duszą jakiegos człowieka ktory wczesniej żył.
Powrót do góry
frigg Płeć:Kobieta
Aktywista
Aktywista

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 25 Lis 2004
Posty: 809
PostWysłany: Pon 21 Lut, 2005 20:01    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

gabra z naukowego punktu widzenia nie ma - sa takie tezy ale nie ma empirycznych dowodow Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
elfkaNenar
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: Pon 21 Lut, 2005 20:04   

Boga też nie ma z naukowego punktu widzenia... mi sie bardziej chce wierzyc w reinkarnacje niż we wszystkie tezy z dusza idącą do nieba i takimi tam
Powrót do góry
frigg Płeć:Kobieta
Aktywista
Aktywista

Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 25 Lis 2004
Posty: 809
PostWysłany: Pon 21 Lut, 2005 20:24    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

ja nie mowie ci w co masz wierzyc - powiedzilam tylko ze nauka tego nie uznaje i tyle....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 4 z 6 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
Oznacz temat jako nieczytany

Skocz do:  

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group

| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |