Pomogła: 29 razy Dołączyła: 14 Wrz 2002 Posty: 2694
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 12:12 Asertywność
Jak wiadomo asertywnośc to nie jest tylko świadome mówienie "NIE" gdy coś nam sie nie podoba
Asertywnośc to też sposób zachowania czy wypowiedzi
A czy wy potraficie być asertywni ? Czy nie zdarzyło wam się mówiąc "Nie" być agresywnym?
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 13:12
Kindzia a powiesz trochę więcej o asertywności, bo niewiele z tego rozumiem no moze jeszcze troche nierozbudzona jestem,, bo długo spałam, ale prosze o szerszą wypowiedź
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 14 Wrz 2002 Posty: 2694
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 13:17
A więc ...
Ogólnie wiemy że zahowania dzielimy tak ogólnie na 3 grupy
Asertywne - czyli takie w ktorym swiadomi i stanowczo, jednak nie agresywnie mowimy to co sądzimy na dany temat ... i potrafimy sie sprzeciwic jesli cos nam sie nie podoba
Agresywne - staramy sie narzucić swoje zdanie, za wszelką cene ... zresztą każdy wie czym jest agresja
Uległe - Ulegamy zdaniu innych nie potrafimy sami powiedziec czegoś od Siebie
I jak wiadomo najlepszym sposobem zachowania jest Asertywnośc czyli jeśli coś nam sie nie podoba możemy sie sprzeciwić motywujac to jakimiś argumentami, spokojnie wyjaśniamy ...
I wlasnie mam pytanko czy wy zawsze zachowujecie sie asertywnie potraficie wyrazić swoje zdanie i poprzec je argumentami ?
czy czasami nie ulegacie np "bo i tak mnie nie posłuchają", "bo to nie ma sensu"
lub nie narzucacie agresywnie swojego zdania "Tak jest i już a wy sie nie znacie"
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 604
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 13:22
no wiec tak, u mnie jednak zazwyczaj dominuje agresja - jak u wiekszosci rozpuszconych bachorow
ale w mimentach, kiedy ktos mie o cos poprosi - zazwyczaj bywam ulegla, nawet gdy nie mam na to cos ochoty (ozcywiscie jesli mi wzglednie zalezy na tej osobie, jesli jest mi obojetna to olewam)
asertywnosc w zwiazku z tym mam na poziomie ujemnym
_________________ It`s not that gold
It`s not as golden as memory
Or the age of the same name
It`s not that gold
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 13:47
Ja się charakteryzuje asertywnością, ale jak nie ma tego co bardzo chcę przemienia sie ona w agresję i jest źle. Najczęsciej jest tak w kłutniach, na początku spokój, a potem wszystko na około lata... uległą jestem jak mam w tym jakiś cel, bo to czasem dużo daje
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 809
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 14:42
hehe czyli nid charakteryzuje sie zachowanami bierno-agresywnymi:) wszytko co napisala kinga to 100% razcji dodam tylko ze osoby asertywne czasem korzystaja ze stylu i agresywnego (np jakis natretny sprzedawaca) i biernego ( np w stosunku do szefa czy nauczyciela)....ja niestety cechuje sie stylem biernym (osoby takie czesto jescze nie mowi wprost o tym co czuja i co mysla tylko aluzyjnie kraza wokol tematu), czasem zadaz mi sie byc agresywna...czyli z asertwynosca tez u mnie roznie bywa ale staram sie jak moge...
a i kinga nie zawsze trzeba argumentowac swoja odmowe np jak ktos cie krytykuje mowiac 'jestes glupia' mozesz odpowiedzc 'moje zdanie tem temat jest inne od twojego' bez podawani przykladow dlaczego poza tym asertywnosc to mowinie jasno o swoich uczuciach, nie tylko umiejetnosc odmawiania ...
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 14 Wrz 2002 Posty: 2694
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 15:24
Niom ... a u mnie to jest tak zazwyczaj że z początku jestem asertywna ... ale jak ktoś mnie meczy np "oj zrob to ... prosze prosze prosze" albo "pożycz mi no ... no daj" i jest taki nachalny no to czasami trace cierpliwośc i staje sie agresywna
KoT Gość
Wysłany: Wto 28 Gru, 2004 08:14
Dobry.
Asertywność...Cóż, lubię mieć swoje zdanie, lubię, kiedy ktoś się z nim zgadza, możliwe, że czasem narzucam je, ale to raczej nieświadomie. Dalej. Ulegam wpływom, dość często, szczególnie jeśli ktoś dokładnie wie jak coś ode mnie wyciągnąć. Jednakże gdy chce za dużo, w pewnym momencie gwałtownie ucinam dyskusję i stawiam na swoim. Jestem dość energiczny.
Pozdrawiam
Były czasy, kiedy byłem o wiele za bardzo uległy. Miało to związek z kontrolowaniem przez matkę .
Teraz jestem raczej niezależny i nie boję się wypowiadać własnego zdania. Jeśli coś jest dla nie przykre, dam jasno do zrozumienia, że sobie tego nie życzę. I przeważnie działa...
Ostatnio zmieniony przez Merkavoth dnia Wto 15 Mar, 2005 10:34, w całości zmieniany 1 raz
Ja się staram być asertywna chociaż wiadmome, że nie zawsze mi to wychodzi, ale myślę, że coraz lepiej mi to wychodzi.
Znajomi akceptują to, że mam inne zdanie (no, może nie wszyscy...) i jak mi się coś nie podoba to po prostu to mówię .
frigg... całkowiecie się z tobą zgadzam...
A ja miałam kiedyś w szkole zajęcia z asertywności...... wszyscy sie tylko nudzili...
A asertywność to nie jest tylko mówienie 'nie'
Hm... Asertywnośc... Nie wiem ja od zawsze (ni chwaląc sie of course ) staram się być asertywna i jakoś mi to nawet wychodzi... Popsrotu jak mówię "nie", to grzecznie i kończę temat... Nie jest to łatwe, ale się czasem opłaciło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach