Moze słyszeliście kiedyś coś takiego jak psychologia internetu, napewno domyslacie sie co to moze byc
A więc to nic innego jak dział psychologii wyjaśniający zachowanie ludzi korzystających Internetu
tak ogolnie wyjaśniając ten dział to jak powszechnia wiadomo
Internet to zbiorowisko ludzi którzy zazwyczaj mają maski ...
Czat forum blog gg... W internecie istnieją tysiące sposobów by zawrzeć wirtualną znajomość
Ale kim jest nasz rozmówca ? to jest pytanie na które często trudno znaleźć dobrą odpowiedź
Czesto podczas spotkania twarzą w twarz dochodzi do rozczarowaniat
W cyberprzestrzeni prawda o sobie bywa pojęciem względnym.
Iternet to dla nas miejsce gdzie spedzamy dużo czasu to obok telewizora kompan do rozrywki
Spotkania twarzą w twaz coraz częściej ustępują miejsca kontaktom w sieci bo jest to wygodniejsze tansze szybsze
choć te drugie pozostają jedynie namiastką prawdziwej znajomości
Przecież nie możemy sie uśmiechnąć czy przytulić w przez net no chyba że za pomocą emotek ...
Wiele osób uważa że zaletą jest to że mogą podkolorowac trpche siebie
Bo przeciez przez kabelek raczej nikt nie zobaczy jacy są naprawde
Badania psychologow dowodzą że tworzenie swojego obrazu w internecie może być polem treningowym do poznawania zakamarków własnej osobowości i miejscem do testowania ról społecznych
W życiu jest się jednocześnie uczniem córką koleżanką czy
podobnie choć bezpieczniej jest w zakamarkach cyberprzestrzeni
Można tam odgrywać różne role i zachowywać się w sposób zupełnie odmienny
prezentując cały wachlarz opinii i postaw by zaobserwować, jak nasze postępowanie jest odbierane przez innych
Wyzwaniem jest zachowanie pewnego umiaru i integracji ciągłości w przekonaniu że to wciąż jestem JA Większość badaczy uważa bowiem, że rozdzielenie tożsamości offline i online może prowadzić do zaburzeń osobowości.
Ludzie komunikujący się za pomocą internetu częściej niż rozmawiający twarzą w twarz skłonni są do koloryzowania
Anonimowość zmniejsza poczucie nieśmiałości
Ludzie przestają mieć się na baczności i otwarcie mówią o swoich sekretach czują złudne uczucie nietykalności że nikt nie moze dowieść kim są ... ale tylko złudne
Jeszcze jako ciekawostka
Choć może wydać się to dziwne badania przeprowadzone niedawno jednoznacznie wykazały
że wirtualne randki traktowane są przez osoby będące w stałych związkach jak zdrada Ponad 83% badanych uznało takie zachowanie za ciężkie naruszenie zaledwie 17% stwierdziło, że jest to jedynie lekkie wykroczenie
Co więcej okazało się że gdy wirtualni podrywacze nie widzą nic złego w swoim postępowaniu ich partnerzy gdy dowiadują się o tym reagują tak samo silnie jak w przypadku prawdziwej zdrady
A wy co sądzicie o internecie ?
Czy zaufaliście kiedys komuś z netu ?
Czy zgadzacie się z tym że ludzie w sieci zakladają maski ?
Tavion Gość
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 18:07
Ze wszystkich osób poznanych w internecie ufam tylko i wyłącznie Femme Fatale. Jest zbyt prawdziwa żeby móc kłamać
Poznałam ją ją dosyć dobrze.
Na pewno ludzie w internecie zachowują się inaczej. Tutaj znika nieśmiałość, każdy może być każdym.
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 19:26
Bardzo ciekawy artykuł. Raz jeden zaufałam osobie z netu potem się z nią spotykając i to na tym forum . Jednak ludziom z forum dużo bardziej ufam niż np z chatów...chociaż od wieków nei wchodziłam na chat bo ludzie naprawde są debilscy. Na forum rozmawiamy i troche tak jakbyśmy się znali. Tu nie ma sensu podszywanie sie pod kogoś innego. Ale z tego co wiem są takie osoby. W sieci czujemy się bezpiecznie bo nikogo nie znamy i w każdej chwili znajomość możemy przerwać bez specjalnego uprzedzania. Ile to razy dla beki z koleżanką podawałyśmy się za szestastolatki na chacie i gadałyśmy z chłopakami mając z nich beke .
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 604
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 19:29
ta, moze ja jestem inna , ale wychodze z zalozenia, ze z wiekszoasicia ludzi poznanych w sieci moge sie poznac w realu. wiec jakiekolwiek moje sciemnairtsow moze wyjsc na jaw (dlatego miedzy innymi nei twierdze, ze jestm blondynka 90-60-90 )
moze to wynika z tego, ze na sieci 'istnieje' od 7 lat. zaczelam od irca i tak sie zlozylo, ze poznalam super ludzi, ktorzy wyciagneli mnie na ircparty. jakos nikt nie byl inny niz w sieci, z reszta pozniej tez utrzymywalam jakis tam kontakt z tymi ludzmi.
dlatego do tej pory dziele ludzi na czatowiczow i ircowiczow. czatowicze to dla mnei wlasnie tacy jak opisani tutaj, sciemniajacy, wymyslajacy niestworzone historie na swoj temat i bog wie co.
ircowicze (moze dlatego, ze irc z zalozenia jest 'trudniejszy' do obslugi, zazwyczaaj sa boty i opy, nie ma go w kazdym portalu etc) jakos w mniejszosci sa oszolomami.
co do znikania niesmialosci, akurat jak dla mnie to pozytywna cecha. jest szansa, ze jak tutaj uda sie ja zwalczyc bedzie latwiej zwalczyc ja w realu.
a cholera i zapomnialam o swoim chlopie buhaha wstyd wstyd
no wlasnie mojego chlopa poznalam za czasow ircowania, lat temu 7 bodajze, wtedy bylam mloda i gupia i myslalam, ze i tak nic z tego nie wyjdzie. na 3 lata urwal nam sie kontakt, no i 4 lata temu sie odnowil.
hmmm od parwie 3 razem mieszkamy. (normalnie jak w romansie )
_________________ It`s not that gold
It`s not as golden as memory
Or the age of the same name
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 21:29
ja myślę podobnie jak Nid =] nie ma sensu podszywać się pod kogoś innego bo z większością osób prawdopodobnie poznać się w realu (oczywiście tylko z tymi z którymi mam ochotę).
Tak, zdażyło mi się spotkać już z ludźmi których znałam, krócej lub dłużej przez internet. Jedną z nich to np. ElfkaNenar (przez chwilkę, ale po nowym roku wybieram sie do niej do Bielska ) albo (z nią już koło 18-20 godizn) Czrwony Miś/Narvana (jak kto woli). Obie poznałam i sądze że bardzo z nich sympatyczne dziewczyny ^^. Za niedługo będę miala okazję spotkać się z Kingą, Pulkownikiem oraz Małą =] ^^ (mam ochote poznać wszystkie misiaki z fora ) a z Tav. jestem umówiona kiedyś na koncert Cradle Of Filth =p blehehe.
Poza tym każdą "ściemę" puszczaną przez neta można wyczuć. Nie można udawać czegoś zbyt długo, np. na forum. Prędzej czy później się wyda, nie łatwo jest udawać coś/kogoś innego przez dłuższy okres czasu =).
Oczywiście, wiele osób podkolorowuje siebie, swój wygląd, przezycia, zachowania czy kim naprawdę są, ale sądzę że osoba która zrobiła to więdzec niż 2 czy 3 razy (dla zabawy, npp. na czacie) nie jest zbyt warta zaufania (chocby przez internet).
Pozdrawiam =]
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 22:00
No cóż będzie koncert? Jak tak to nie macie mocnych w bijam się z wami a co do pozwania ludzi z netu to niby miałam spotkania z kilkoma osobami, które były totalnym niewypałem, fajni i rozgadani faceci byli milczący i nie do rozerwania chociaż stawałam na głowie, ale Wierzba była bardzo miluuuuuusia i chce się jeszcze z nią spotkać, z wieloma osobami z forum chciałabym zrobić to samo, ale te kilometry
KoT Gość
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 22:35
Dzień dobry.
Ja również zaczynałem od IRC'a. Teraz to będzie ze 3 - 3,5 roku, od kiedy "udzielam się" w różnych "sferach" sieci. Jeżeli akurat o niego chodzi, to...Istotnie, niewielu udawało. Ale o "oszołomów" naprawdę nietrudno, nidhogg. A może po prostu tak mi się wydaje, bo skrajne przypadki są najbardziej nagłaśniane? W każdym razie swojej osobowości raczej nie ukrywałem i byłem otwarty. Dzięki temu parę razy dostałem po twarzy, ale głównie odpowiadano tym samym. Skrywanie swojej osobowości...A owszem, próbowałem, w różnych "zabawach". Niestety nie umiem, czuję się za bardzo skrępowany.
Edit: Lecimy dalej. Komu ufam? Ufny kociak ze mnie. Najbardziej właśnie Femme Fatale...Dalej jeszcze paru osobom spoza forum. Naturalna wydaje mi się Tavion, Chomiczek, Kinga.
Pozdrawiam
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 604
Wysłany: Pon 27 Gru, 2004 22:54
hehe no Kocie tyz zalezy od kanalu, po zatym moze cosik sie pozmienialo, ja sie z kolei od jakis 3 lat juz nie udzielam na ircu
po zatym nie mowie, ze sie nie zdarzalo, ale w porownaniu dajmy na to do czaterii... too... to nie ma co porownywac
_________________ It`s not that gold
It`s not as golden as memory
Or the age of the same name
It`s not that gold
KoT Gość
Wysłany: Wto 28 Gru, 2004 08:09
Dobry
Ano mi irc teraz jakoś działać przestał, to wina providera, więc również nie siedzę. Może nie od tak długiego czasu, ale... No i jak już pisałaś, główną różnicą oddzielającą IRC od czatu jest to, że IRC jest programem, który musimy ściągnąć, odpalić, skonfigurować i zrozumieć (chociaż wiele do rozumienia swoją drogą nie jest, jeżeli się w boty nie chcemy bawić), a czat mamy w prawie każdym portalu internetowym. Ponadto, czaty są wręcz stworzone do anonimowych rozmów z nie-wiadomo-kim. Czat Seks, Podryw czy Erotyka bodajże na WP moim zdaniem właśnie po to istnieją, a właściwie właśnie do takich celów są, były i będą używane i głupotą było myśleć, że będzie inaczej.
Pozdrawiam
inspektor_nr4 -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 23 Sty, 2005 18:32
zgadzam sie przedmówcami internet stwarza ludzom możliwość grania w różnych rolach. na jednym forum można być świnią a na innym poważnym dyskutantem. no a co do internetowych randek to moim zdaniem głupota i strata czasu. mój kolega się na tym kiedyś przejechał bo poznał przez neta (z tego co mówił chyba nawet na tym forum) jakąś laskę a jak się z nią spotkał to okazało się że to jakaś głupia ***. ja natomiast mam zasadę że gadam przez neta głównie z ludźmi których wcześniej znałem w realu.
ano rzeczywiscie... jest duzo ludzi korzystających z czata tylko po to zeby pogadac o byle czym lub uprawiaja wirtualny sex. Ludzie wolą gadac przez internet bo wiedza ze sie nie skomromituja... mogą kontrolowac swoje wypowiedzi i zachowania, mozna ukryc uczucia. Ja poznaje duzo ludzi przez internet.. a jak na gg napisze do mnie jakas dziewczyna "siema, poklikamy" to odrazu daje jej bana bo mnie to wkuriwa~~
Mam jednego kumpla, ktorego w zyciu nie gadalem na zywo ale ufam mu i bardzo go lubie. znam jego wady i zalety, wiem jaki jest... duzo gadamy. Nawet zaprosil mnie na swoja 18-tke.. moze sie przejad do krk ;]
(...)a jak na gg napisze do mnie jakas dziewczyna "siema, poklikamy" to odrazu daje jej bana bo mnie to wkuriwa~~ (...)
No nie? Jak juz ktos zaczyna z kims rozmowe to chyba wie o czym chce gadac (przynajmniej powinien). No a jezeli ktos chce pogadac o dupie Maryni to niech wyp******* (jak to okresla gadulcowy savoir vivre)
_________________ Zapraszam na moje nowe Forum: kolej, podróżni, Mazowsze. (adres w przycisku www)
a najbardziej mnie denerwuja jakes dziewczyneczki ktore napisza "siema" ja odpowiem od niechcenia "czesc" i ona pisze "i co powiesz ciekawego?" ... bosh... [/quote]
_________________
REGULAMIN!
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 06 Mar, 2005 13:42
to zależy od ludzi chyba bo ja znam np kilka osób z netu/a i są normalni, kiedyś poznałam jedną dziewczyne o 2 lata odemnie starszą i gadamy razem już z 3 lata i sie normalnie spotykamy w wakacje od zeszłego roku lub jak jest w ełku to albo ja jadem albo ona do mnie bo normalnie mieszka w wawie. mogłabym powiedziec że internet swoistego rodzaju jest bez zachamowań bo potrafie jej mówić o wszystkim i ki4dyś poznałam jednego chłopaka z wawy w ogóle to taka głupiutka sytuacja bo on był ukochanym wyżej wymienionem psiapsiuły i znalazłam jego gg przez przypadek i robiłam mu szalik na drutach i wysłałam;)
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 06 Mar, 2005 13:50
No cóż ja swojego faceta poznałam przez internet, teraz gadam z fajnym synkiem z Warszawy i chcemy się w wakacje spotkać, bo nam się dobbrze rozmawia, po za tym na gg mam dużo ciekawych osób, któych nigdy niestety nie widziałam i żałuję, ale jest mała szansa, ze zobaczymy się, jak wiecie zapewnie w wakacje chcę się także zobaczyć z Iddą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach