Polski żołnierz dziś w rowie umiera
Ciałem jego jak łajnem wróg poniewiera
Lecz dusza jego tak honorowa
Ciągnie do ojczystego Lwowa
A Lwów ten jego ukochany
Też już od dawna przez wroga okupowany
Pragnie wolności dla własnych dzieci
Lecz tam niestety już są Sowieci
I wcale nie dadzą im wolności
Nic im nie dadzą, prócz złamanych kości
Na licznych przesłuchaniach
I czasem okrutnych, ale wojennych działaniach
Że ten niby zdrajca i kapitalista
Ciągnie się skazanych tak długa już lista
A przyszłość ich straszna, bo jej nie będzie
I na śmierć pójdą - niczym skazaniec na ścięcie
Czy człek wtedy myśli o domu, rodzinie?
A może o radzieckiego woja wrednej tak minie
Gdy nad ciałem jego, bez ducha żywego
Stać będzie i pastwić nad truchłem biedaka nieszczęsnego
Ciało jego zapewne na stos zaniosą
A po wojnie o czynie swym nikomu nie doniosą
Choć teraz w błocie gnije - śmierć to honorowa
Bo umarł on za miłość do ojczystego Lwowa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach