Tsej - w pewnym sensie się z Tobą zgadzam ;P [i tak przy okazji mówimy NIE kobietom, które nie chcą mieć dzieci ;p]
Hmm sens zycia - wydaje mi się, że sensem życia jest miłość [i to właśnie Jej owocem są dzieci], sensem życia może być droga miecza, sensem życia może być wojna, a nawet ciasto ;O. Dla mnie sesnem zycia jest i zawsze będzie........... no właśnie co? ;S Miłość? Utopia - Droga Miecza? Nie ten wiek - Wojna? A po cóż - Ciasto? Yummy ^_^ . Nie mam sensu, życia choć to właśnie Jego poszukuję [patrz - Moje Epitafium]
Życie nie ma sęsu a jego ukoronowaniem jest śmierć, pośrednim celem jest przekazanie genów dalej, sad but true...
_________________ "Niech w ogniu staną kaplic ściany, niech dym zdusi zakonnic krzyk"
Czyń ZŁO !!! BLACK METAL IST KRIEG !!!
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 22 Sie, 2005 12:34
Cytat:
Życie nie ma sęsu a jego ukoronowaniem jest śmierć, pośrednim celem jest przekazanie genów dalej, sad but true...
zawsze istnieje jeszcze ścieżka nieśmiertelności...powiedzmy->jakie to nam historia zapamietała nazwiska...czy mają one szanse na to by umrzeć? kolejnym sensem zycia zastępczym bądz równoległym do dzieci jest nieśmiertelnośc w pamieci całej puli potomnych(nie koniecznie potomków)
zawsze istnieje jeszcze ścieżka nieśmiertelności...powiedzmy->jakie to nam historia zapamietała nazwiska...czy mają one szanse na to by umrzeć?
nieeeeeeee, skaaaaaaaaaadze, wielkich wynalazcow/zdobywcow itp sie nei zapomina... Tylko jakos mi wypadlo z glowy kto wynalazl stal damascenska [ze byl z damaszku to wiem], pralke, albo jak sie zwal ten pan, co to dowodzil atakiem aliantow na sycylie.
_________________ I wiped a silver bullet tear
and with every tear a drem
Christine fan -Usunięty- Gość
Wysłany: Pon 22 Sie, 2005 20:51
Coz,wyglada na to,ze pamiec o wielkich mamy dosc wybiorcza.
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 23 Sie, 2005 10:28
a kto powiedział ze ci co wymieniłes byli wielcy ...
z resztna nawet jesli ty ich nie pamiętasz to pozostaja w książkach..i bynajmniej nie podpisani jako zwykły obywatel
Mierzysz nieśmiertelność miarem zapisu w ksiażce, równie dobrez w takim przypadku może yo być nabazgrane grafiti na ścianach... to jest nieśmiertelność martwa kulturowo miśqu, żywa nieśmiertelność to jest to o czym pisał Horacy w hymnie XIII "exegi momumentum aere perenius". Chodzi o nieśmiertelność żywą istnienie w społecznej świadomości nawet u szarego obywatela. Takich osów jest niewiele, jak naprzykład Hitler Jan Paweł II czy Indiana Jones....
_________________ "Niech w ogniu staną kaplic ściany, niech dym zdusi zakonnic krzyk"
Czyń ZŁO !!! BLACK METAL IST KRIEG !!!
Otwieracz -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 23 Sie, 2005 15:18
Nie jestem pewien, czy wynalazca stali damasceńskiej pochodził z damaszku- nazwa pochodzi bowiem po prostu od jednego z miejsc produkcji, najbardziej znanego europejczykom, blablabla.
W kwestii tej "nieśmiertelności kulturowej" istotne jest też to, że może ona całkowicie zniekształcić postać (widać to np. w sposobie ukazania przez Greków niektórych władców Persji).
z resztna nawet jesli ty ich nie pamiętasz to pozostaja w książkach..
hm, w sumie, mam nawet jeden 'poczet niesmiertelnych' w domu. Na okladce pisze 'Poznan 2005', i jest to ksiazka telefoniczna.
Cytat:
Jan Paweł II
moze tak dla przyzwoitosci poczekamy jeszcze z 20-30 lat?
Cytat:
Nie jestem pewien, czy wynalazca stali damasceńskiej pochodził z damaszku
ja tez nie, ale afair stamtad wlasnie wywodzila sie owa stal [bo nie tylko europejczycy zwali ja 'damascenska'], no i bylo to najwieksze i najslawniejsze miejsce produkccji, wiec spokojnie mozna zalozyc ze wynalazca byl stamtad.
Cytat:
a kto powiedział ze ci co wymieniłes byli wielcy ...
gdyby nie front wloski, 2 wojna swiatowa zostala by wygrana przez niemcy, pralke w domu ma praktycznie kazdy, i zaden posiadacz zycia sobie bez niej nie wyobraza, a stal damascenska to byl wynalazek sredniowiecznej 'ery kosmicznej' [zreszta, co ciekawe, sposob jej wytapiania zaginal, i nie umiemy juz jej produkowac]
_________________ I wiped a silver bullet tear
and with every tear a drem
Otwieracz -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 24 Sie, 2005 11:26
Kiedy zaginął sposób wytwarzania stali damasceńskiej? Przecież jeszcze w XVII-XVIII wieku wyrabiano z niej broń, a później nie widzę żadnych wydarzeń, mogących przyczynić się do jego zaginięcia (nawet rewolucja przemysłowa oszczędziła niektórych rzemieślników).
No i pozostaje oczywiście stosowany do dziś stop zwany damastem:D
Co do znajomości dzieł i nieznajomości twórców- dzieło musi być naprawdę niezwykłe, twórca zaś musi być na tyle wyrazistą i wybitną jednostką, żeby nie zostać przez dzieło przyćmionym. Oprócz tego musi mieć zapewnioną odpowiednią reklamę.
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 24 Sie, 2005 12:22
może i ksiażka telefoniczna poznania w wyjątkowej sytuacji będzie posiadała nazwiska "nieśmiertelnych" ale jak być tępym i tak to rozumiec to trza mieć na tyle narabane we łbie by powiedziec że Indiana Jo(h)nes jest postacią nieśmiertelna historycznie
co do ksiażki telefonicznej. to warto zwrócić uwage na jeden cholernie istotny fakt...co te wszystkie nazwiska dokonały?
obawiam sie ze mnie nie wmówicie że nie jstnieje nieśmiertelność...ze wzgledu na to że jestem fatalista który wierzy że tylko przez walke z przeznaczeniem można stać sie takowym, poddając sie będzie sie zapomnianym...takie kryteruim wam starczy...?
miśqu...? z małej litery...od faceta - rozumiem żeby to powiedziała twoja siostra ale ty!?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach