A więc już przedstawiam problem.
Mam przyjaciela. Nazywa się Paweł. Od 2 klasy poczułam do niego zauroczenie. Pod koniec 3 klasy zaczeło się. Mówiłam sobie że to tylko zauroczenie, ale nie.....
4 Klasa.
Poczštek.
Popatrzyłam mu w oczy i olniło mnie. Ja GO KOCHAM.
Wiele razy płakałam w nocy, mylałam i niłam o nim.
Pewnego dnia kiedy mielimy ić na kółko infor. okazało się że odwołano kółko.
Poszlimy więc na pobliski plac zabaw i gralimy w " PRAWDA CZY WYZNANIE"
Wkońcu gdy musiałam co wyznawać okazało się że mam powiedzieć kogo kocham.
Z poczštku niechciałam nic mówić, ale póniej powiedziałam sobie raz kozi mierć - i powiedziałam że jego. On natomiast na to że kocha Magdę. Byłam lekko zawiedziona ale gdy zadałam mu pytanie KTO JEST TWOIM NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM odpowiedział że ja.
Wszystko jasne.
Po jaki 3 miesišcach od tego zdarzenia zaczęło się znowu......
Znowu nieprzespane noce, myli i sny o nim....
Dotej pory tak mam.
CO Ja MAM ZROBIĆ????
PYTANIE NR. 2
Kiedy jestem chora Paweł przynosi mi lekcję.
Kiedy poraz 1 poszłam z Pawłem na Kurs Karty Rowerowej rodzice się zgodzili.
Za 2 razem znowu.
Za 3 wydarzyło się co nieprawdopodobnego.
Rodzice spytali się czy wracam z Pawłem....... Odpowiedziałam że Tak.
I tak do końca.
Ostatnio była dyskoteka do 19:30.
Rodzice: Wracasz z Pawłem?
Ja: Nie wiem a co?
R: Bo jak nie z nim to zadzwoń z komórki, to pociebie przyjdziemy...
Inny my słowy : RODZICE ROBIĽ Z NAS PARĘ.
Ja bardzo bym chciała żeby on był moim chłopakiem, no ale to chyba przesada co nie?
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Czw 27 Sty, 2005 13:16
Myślisz,że jestem taka głupia? Że my w ogóle wszyscy jesteśmy głupi? Nie lepiej przyznać się do błedu a nie cały czas oszukiwać?? No proszę,proszę...
1) Moim zdaniem Ty go nie kochasz,wylbrzymaisz to. U dziewczynek w Twoim wieku cześto zdarzają się krótkie zauroczenia. Wydaje Ci się,że żyć bez niego nie możesz, a za parę lat będziesz sie z tego zwyczajnie śmiała. Musisz też pamiętać,że nikogo nie zmuisz do "miłości". Skoro on nie chce,to klapa i raczej nie zdaje mi się,żeby udało Ci sie go "przekonać". Sama odpowiedz sobie: czy mogłabys chodzić z kims wiedząc,że ten ktoś nic do Ciebie nie czuje?
2) Twoi rodzice wcale nie muszę robić z Was pary. Po prostu wiedzą,że wracasz z kimś znajomym,a nie sama. Wiedzą,że z Pawłem spędzasz dużo czasu tak samo jakbys miałą najlepszą przyjaciółkę i spędzała z nią dużo czasu to rodzice byliby spokojniejsi wiedząc,że wracasz z kimś, kogo znają i nie wracasz sama.
Mróweczka
właśnie tym różni się zauroczenie od miłości. zauroczenie wygląda czasem na wielkie uczucie, a jednak po jakimś czasie zupełnie mija.
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 27 Sty, 2005 16:43
1) Tak jak pisala mroweczka. O boziu, ilez ja razy bylam wielce zakochana, a po tygodniu mi minelo jak reka odjac. 10 lat to wlasciwie za malo, zeby kochac. Uczysz sie milosci wlasnie przez takie zauroczenie. Trwa to juz troche, ale zapewniam Cie, ze minie. Predzej czy pozniej.
2) To dobrze, ze rodzice go znaja i tym samym Wam razem ufaja. Moze to dziwnie zabrzmi, ale masz wiecej mozliwosci - dyskoteka, wcyaigniesz Pawla jesli mial nie isc i problem z glowy. Oni mu ufaja i wierza, ze w razie niebezpieczenstwa obroni Cie etc. Sadze, ze poprostu widza jakim jest dla Ciebie przyjacielem, jak mu ufasz i robia to samo.
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 27 Sty, 2005 16:56
ty płaczesz po nocach? z miłości? o mój boooooooooooooooooooże
wyolbrzymiasz sobie fakty
napewno go nie kochasz
wydaje ci sie że jest ładny ot tyle nie warto szastać słowami
nie on pierwszy nie ostatni
apropos po co ci chłopak? [żeby go potem trzymać pod szafą jak ci sie znudzi?^^]
inspektor_nr4 -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 27 Sty, 2005 18:23
tak to niestety jest, że człowiekowi się wydaje że musi znaleźć swoją druga połowę bo bez niej nie może żyć :-) ale to wszystko podobno tylko chemia i zwierzęcy instynkt
Czy ja wiem to chyba nie miłość kiedy jestes zakochana to to czujesz... Pomysl sobie co by było gdyby wasza znajomośc miała się zerwac czy gdyby go nie było to bys o nim zapomniała???? Zreszta w tym wieku ro raczej nie miłośc tylko zaurocenie... Ja bym ci radiła żebyście zostali przyjaciólmi... A co do rodziców to oni po prostu traktuja go jako twojego przyjaciela bo spedzasz z nim duzo czasu...
_________________ ==> ...::: JeSt Mi SmUtNo JeSt Mi ŹlE Bo TaK BaRdZo KoChAm CiĘ :::... <==
1) ajc ja ciem rozumiem:D tyz przez to przechodzilam dawno temu:P bylam wielce zakochana w chlopaq z mojej klasy (chyba w 2 podst. do 5kl) zyc bez niego nie moglam...caly czas obserwowalam czy sie na mnie patrzy itp, az siem mu niby wkoncu spodobalam tylko bylam glupiutka i wstydliwa i nie kcialam sie przyznac do moejej milosci do niego... wiec mu sie odwidzialo i po roq zaczal chodzic z moja kolezanka:P to bylo stransze hehe TO BYLY CZASY... MILO SOBIE POWSPOMINAC
ale mysle ze nie powinnas tego wszystkiego tak przezywac bo skoro powiedzial ze kocha magde a ty jestes jego przyjaciolka to traktuje cie jak dobra qmpele lepsza niz tysioace kolegow i kcialby sie ciebei poradzic moze w sprawach tej laski itd wiec nie odrzucaj tej przyjazni(bo taka przyjazn z mklodyh lat ma duze szanse przerodzic sie w prawdziwa przyjazn w pozniejszym zyciu) i rozejrzyj sie za nowym obiektem westchnien
2)co do rodzicow to mysle ze pewno caly czas nawijasz o tym kolesiu albo dajesz do zrozumienia (oni to czuja!! szczegolnie mamy!! nie wiem jak to robia ale poprostu to czuja ) i dlatego wysnuli wnioski ze albo was cos laczy albo bardzo bys kciala zeby tak bylo
_________________ [: Nie ma kobiet nie zrozumianych,
są tylko meżczyźni mało domyślni :]
Tej gdzie wy macie uczucia? Nawet gdyby nie była naprawde zakochana nie mozecie z niej wielkiej gówniary robić no sorry tak nie mozna.
KOCHANA ja wiem że to boli, że czasami płakac się chce i wogule !! Ale głowa do góry. Pokaż mu jaka jesteś odważna że nie smutasz się cały czas że Ci na nim zależy. A wracając do tego jak kto to powiedział(nie wiem kto:P) Nie można z nikim być na siłe !! Sbrubj go w sobie zakochoć głowa do góry
Ta dróga sprawa że rodzice by sie domyślali to nawet miłe Hihi może on by mógł do Ciebie na obiadki przychodzić i takie tam Bo ja nie mam takich rodziców !! Oni chłopakom mówią nie i już No ale nic czeba życ hehe POZDRAWIAM
_________________ Słowami nie określe tego co czuje,
i wciąż myśle że coś zepsuje.
Ze coś pujdzie nie tak,
i znów zostane sama jak wrak.
Chce byś wyszeptał słowa,
dzięki którem mój smutek się schowa.
Byś słał uśmiech swój,
I był cały mój!!
1. Fajnie, zakochac sie w pierszej klasie podctawoowki :/ Po prostu jestes nim zauroczona. Nie roob z tego wielkiej milosci swego zycia. Pewnie wiele razy bedziesz odczuwala to samo uczucie do wielu chlocoow. Najlepiej jak pozostaniesz z nim w takim zwiazku jak teraz. Przyjazn to naprawde fajne uczucie - nieraz lepsze niz milosc. Jesli nawet jestes zauroczona nim, to zastanoow sie czy naprawde warto skoro on woli kogos innego. Chyba nie chcesz odbic kolezance chlopaka ?!
2. Nie przejmuj sie tym. Jestem w podobnej sytuacji. Wszyscy proobuja mi dowiesc ze jestesmy para z takich chlopakiem. Wymyslaja histroryjki ze ja niby z nim takie rzeczy robie ze lepiej nie moowic ... Niedawno na wywiadoowce moja wychowawczyni powiedziala o moim rzekomym zwiazku. Ja na to nie zwracam uwagi i to samo radze tobie.
PS. Nike007 - nikt nie robi z niej gowniary. Po prostu moowimy co myslimy o tej sprawie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach