Po wyleczeniu się ze śmiertelnego spaczenia u Fyra szanse na zarażenie się Światłowstrętem są znikome (100% Odporności na zwykłe choroby). Można kombinować z obniżaniem odporności, ale nie zawsze się to udaje. Istnieje jeszcze jeden cheaterski sposób na stanie się krwiopijcą. Na pewno chcesz ten sposób?
_________________ "You are not a beautiful and unique snowflake. You are the same decaying organic matter as everything else. We are all part of the same compost heap"
Pamiętaj, nie jesteś twoim postem na forum...
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 03 Kwi, 2005 00:19
nie koniecznie bo nie zamierzam grac ponownie...ale mozesz powiedziec mimo wszystko
crakken, zauwazylem ze jestes typem gracza ktorego wprost nienawidze - szukajacy tylko najmocniejszych przedmiotow, statow, zaslugujacy na plakietke 'powergamer', a nie o to chodzi w rpg, nawet takim morrowindzie
Nie, źle mnie zrozumiałeś, chodziło mi o efekt wizualny no po prostu. Z resztą nie trzeba nigdzie żadnych misji wykonywać. Trochę to trudne ale można spróbować pokonać takiego jednego gościa na pewnej farmie na Połnocy świata gry(sorka, arcanum mnie wciągnęło, więc juz trochę nie pamiętam nazw). Gość jest niezły ale da rady go położyć.
PS. miałem ciekawy błąd. Pewna zbroja w cechu na pocvzxątku gry ma wytrzymałość 2000. Nie pamiętam obrony, ale chyba nie trzeba było jej zbyt czesto naprawiać.
PSx. A co do wampira mnie też to zaciekawiło. Jak można sie nim stać???
_________________ Nic, bowiem mój ty przemądrzały kolego, to nie takie zwyczajne nic, produkt lenistwa i niedziałania, lecz czynna i aktywna Nicość, to jest doskonały, jedyny, wszechobecny i najwyższy Niebyt we własnej nieobecnej osobie!!!
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 03 Kwi, 2005 12:01
no nie wiem czy wygląd jest taki ciekawy tych twoich zbroi..w dodatku obie sa niewiarygodnie słaby co wcale jest pograszane faktem ze niewiarygodnie trudno znaleźć obie...a co do wygladu to najfajniej jest przebierac w ubrankach
JA też bardzo lubie grać w Rpg a Morrowind mi najbardziej sie spodobał. Ukończylem główny wątek i dwa dodatki zostałem szefem Morag tong i gildii złodziei. MIałem 46poziom grałem skrytobójcą i zebrałem wiele bardzo [cenzura] przediotow(Deadryczny łuk i inne artefakty) Ogólnie gra zajęła mnie na kilka miesięcy
_________________ I wiped a silver bullet tear
and with every tear a drem
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 14 Kwi, 2005 10:32
ja miałem 80-ty któryś poziom i wcale nie robi sie łatwiej bo potwory wraz z poziomem twoim dostaja kopa...fajnie sie grało..mozna sie było pobawic czarami ...łukiem...jak sie mialo umiejetnosci na 100
Człowieku to jaki ty pancerz nosiłeś???????????
JA nosiłem Deadryczne naramienniki i nagolenniki, Smoczy kirys(artefakt)Buty apostołów czy jakoś tak(artefakt),Hełm Orcyna Niedźwiedziej łapy(artefakt),Upiorna opoka(rękawica,artefakt)i Deadryczną rękawice.MIałem też umięjętność Ciężki Pancerz na 100.
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 14 Kwi, 2005 18:08
ja nie pamietam jzu ale chyba pod 550 podchodziło...ale nie wiem czy ze spelami czy bez
mialem Magiczne Gacie po Tacie [artefakt], napiersnik Wiekszego Wyjebania W Kosmos [artefakt!], Kask Wykwalifikowanego Robotnika Budowlanego [no jasne ze artefakt], Kapcie - Kroliczki [no, jak myslisz? Tak! Artefakt!], i umiejetnosc Nabijanie Sie Z Powergamerow, Ludzi Robiacych Z RPG D&D'like Shit I Pokrewnych na pierdylion procent
_________________ I wiped a silver bullet tear
and with every tear a drem
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2005 10:56
jak sobie chcesz...mnie sprawia przyjemność granie silną postacią...a potrafie to robic tak ze nie trace nic z klimatu
w rpgi gram własnie po to by poczuć siłe a nie udawac ze ją mam...od tego nie sa gry jak sie gra samemu tylko rpg mówione z grupka ludzi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach