Wysłany: Nie 23 Sty, 2005 17:02 Kinder czy tylko młody?
A więc po przeczytaniu "Z pamietnika kindermetala" nasunęło mi się pytanie, które kiedyś chciałam zadać. Wszyscy chyba znamy bynajmiej od dziś pojęcie Kindermetala. Tylko, że dla niektórych starszych są to osoby, które poporstu szpanują, nie znają nic, nie wiedzą nic o zepsołach, ale wielki szpan, ze słuchają, a dla innych poprostu każdy nastolatek w kostce i glanach ><'. Co myślicie o drugim podejściu? Chyba trochę jest krzywdzące dla nas, bo wkońcu w sławetnym wieku 15 można słuchać Metallicy dajmy na to wiedzieć prawie wszystko o zepsole i nie chcieć by ktoś na przystanku się krzywo patrzył na człowieka, bo nie ma 20 lat...
Cóż.. jeżeli chodzi o tą pierwszą wersję - w pełni się zgadzam ;], co do drugiej: cóż.. jest pewna grupa młodzieży (pokroju Linking Park, Nirvany), która wielce uważa się za
"metali", słuchając na zmiane tych 2 zespołów (z tym, że w sumie ani jeden, ani 2 nie ma z metalem wiele wspólnego :/) - i takich osób w Polsce jest OD GROMA - przez to panuje o młodych metalach taka, a nie inna opinia - na szczęście takich ludzi ubywa... naród jakby zaczyna mądrzeć ;]
a ja tam się już w to wszystko nie bawie - ubieram się jak metal (częściowo), mam długie włosy, a metalu nie słucham ;] - ale kindermetalem nie jestem ;P
dziwne pytanie
ale w pojęciu kindermetal niema granicy wiekowej bo znam 19 latke która uważa 17 latka za kindermetala
pozatym jak ktoś używa pojęcia na osoby 15 letnie tylko dlatego że są 15 letnie to znaczy że się bardzo szczyci i podnieca własnym wiekiem
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 23 Sty, 2005 17:39
Zapomniałam dodać hasła od kumpla "Nigdy nie mów przy prawdziwych blackmetalach, że słuchasz Cradle of Filth" to mnie rozwaliło... no co tych z LP i Nivaną jest denerwujące. Sama się nie uważam za wielkiego metala. Słucham metalu, kostkę mam, glany, ciuchy raczej ciemne, ale w naszym domu to normalka. Ubieram się czasem na punk też, albo na hippi bo tak mi pasuje, bo nie przepadam za bardoz modnymi ciuchami (wiem, ze niby styl na punka i hippi i metala jest modny i króluje w połowie drogich sklepów, ale liczy się to co uciłach w zwyklych sklepach i lumpexach ).
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 23 Sty, 2005 17:46
sor ale znam taką sytuacje dość dobrze
mam przyjaciółke [jesteśmy brane za hipiski chociaż sie praktycznie nie uważamy za żadną subkulture] i mamy znajomego punka - naszego przyjaciela po którym widac że to punk [nie modny punk tylko punk] i jest jedna dziewczyna której sie nasz przyjaciel podoba więc w 100% zgapia nasze ciuchy gusta itp i za nami wszędzie łazi, bo twierdzi że jak będzie tak wyglądac to on ją pokocha:/ łaziła za nami ze dwa lata wyglądając jak pokraka i gorzej się zachowując:/ i to naserio jest [cenzura]ące na dłuższą mete
najleprze było to że kiedyś poszła na koncert na fose tak normalnie i ją obserwowałam jakiś czas - ubrała sie oczywiście na czarno tylko niemogła sie zdecydować na styl punkowy czy metalowy więc miała na nowej kostce [matka jej AUTENTYCZNIE wyprasowała kostke przed koncertem, koszulke zresztą też] naszywki i punkowe i metalowe a metalowe to takich zespołów które twierdzą jebać punk, i jak podszedł do niej jakiś metal to sie wystraszyła.... [koncert był w amfiteatrze czyli miejscu publicznym - jej matka siedziała na jednej z ławek i cały czas ją obserwowała]
porazka:/
Ja słucham LP, ale za żadnego metala ani kidermetala ani nic podobnego się nie uważam. Jestem po prostu sobą i nie zamierzam się w jakiś specjalny sposób nazywać. Zaraz tego co ubiera się w paski poziome będzie się nazywać inaczej niż tego co w pionowe. Żałosne
Ech... a ja chce powrotu czasów hipisów - kiedy to wszyscy jeździli w różowych kabrioletach na koncerty Jimiego Hendrixa i było fajniutko - wtedy nie bylo podzialow - wszyscy ćpali równomiernie ;]]]
Ech... a ja chce powrotu czasów hipisów - kiedy to wszyscy jeździli w różowych kabrioletach na koncerty Jimiego Hendrixa i było fajniutko - wtedy nie bylo podzialow - wszyscy ćpali równomiernie ;]]]
a ^^ też bym chciała =) i chciałabym mieć takiego dużego różowego żuka w kwiatki =D Pułlinko kuuuuupmy sobie jakeis stare auto i pomalujmy ^^ prooosze misia =)
A co do kindermetalów hm.. ^^ pozerzy powiadacie? albo uważający się za "wielkich" fanów i metalów? ^^ hyhy, smieszne =] takie osoby tak takie osoby są śmieszne ^^.
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
kradziejka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 23 Sty, 2005 20:34
no elfko wlaśnie nic nie zna
przerzuciła sie z ich troje na metal? ojeeeej:/
elfka tak patrząc na twój avatar puszczając płyte [blaaack:D] to przypomniała mi sie rozmowa z kumplem z podstawówki który sie przemienił w metala
o... ty słuchasz metallicy? niewiedziałam...
no jasne zaje****y zespół
a czemu ich lubisz?
bo za******lają na perkusji
tylko?
no k**wa nie można za nic innego
....
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 23 Sty, 2005 21:03
Kradziejka nie dodając, ze na St.Anger delikatnie mówiąc brzmienie perkusji jest uważane za wielu za uderzanie wpokrywki od garnków. Ja tam wymieniać nie będę za co tam lubię, bo to byłby dodatkowy temat.
Wierzba tak jestem za =) tylko se kierowce znajdziemy i bedziemy jeździć, pić i wogule, oraz zbierać po drodze forumowiczów. Ja chce taki autobusik jak na teledysku GlobalDJ-Sound of SF czy jakoś tak ^^ szkolny busik
kochana te nasze marzenia ^^ tak się zastanawiam czy opisać =D ale co tam ^^
kupujemy vana jakiegos starego albo stary minibusik, albo zdezelowany autobusik taki. Odnawiamy, malujemy na rozowo =) ozdabiamy kwiatuszkami, kolorami, pacyfciami. W środku obicica jakieś kolorowe, puchate, z tyłu kilka materacy na 2 drewnianych stelażach i ejst miejsce do spania. Jakies fajne pierdółki, radyjko i wogóle ^^ jeju
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
U mnie w budzie dużo jest kindermetali. Myśli taki że jak ma kostkę i naszywki to już jest mega metal.
off topik: Jak dziewuszki będziecie juz miały ten busik to dajcie mi znać <peace>, chętnie sie dołącze
hm wiecie, tak sobie czyam jako ta druga smiejaca sie strona i tak sobie mysle, ze to chyba 'naturalna' kolej rzeczy, ze mnie sioe kiedys smiali, a teraz ja sie z kogos smieje.
jak mi frigg podpowiada: bo to jest tak, ze szacunek poniekad rosnie wraz z wiekiem, bo na dobra sprawe skad ja czy ktos tam ma wiedziec, czy to nie jest tylko mlodziencza fanaberia? jesli dana osoba bedzie sie tzrymac przy przekonaniach lat kilka to wtedy nikt juz z niej sie nie smieje.
na dobra sprawe jak ja mam odroznic panienke, ktora sie na tym zna, a powiedzmy slucha zespolu nie wiem rok, (w porownaniu np do mnie ktora slucham go lat 10), od takiej co sie nie zna ? nie mowei tu o extremalnych przypadkach jak kradziejka przedtsawila z cyklu nie moge sie zdecydowac kim cche byc. z takich co to na kostce maja naszywke nirvany i kredkow to jakos nie moge sie nie smiac.
wiadomo, ze jak jest sie mlodym to zmienia sie poglady, ksztaltuje etc etc, przeciez nie bede kazdemu spotkanemu an ulicy przeprowadzac testu zze znajomosci danej kultury, danego zespolu etc etc.
po za tym nawet jak jzu ma sie jakos tam uwarunkowany poglad, to jak ja moge brac na powaznie panienke, ktora chodzi w kraciastych spodniach podwinietych, z jakims tam pseudo-irokezem zrobionym an niedziele, ktora ma poglady na panka wziete zywcem i tylko z the billa, wlochatego, pidzamy porno i innego punko-polo (ktore moze kiedys cos soba reprezentowaly, ale an dzien dzisiejszy leca na mtv i vivie - o pidzame chodzi, tudziez sa do kupienia w kazdym sklepie muzycznym i ani tekstowo, ani w zaden inny sposob nie alpie sie juz na 'prawdziwy' pank), tudziez jeszce w gorszej wersji z green daya i offspringa. i taka oto panienka lazi mi z hamburgerem z makszita ? to jak ja moge ja raktowac powaznie, skoro ona nie ma zielonego pojecia o co jej chodzi ? albo jeszce jak mi ostatnio napisala jedna dziewczynka - czy dredy przystoja pankom, nie no prosze was, ale z tego to ja sie nie moge nie smiac.
oczywiscie jak wyzej bylo - jezeli z wiekiem to sie wsyztsko zweryfikuje i zostanie, to nikt nikogo czepiac i smiac sie nie bedzie.
jak i rowniez zdarzaja sie wyjatki.
_________________ It`s not that gold
It`s not as golden as memory
Or the age of the same name
troche odkopuje stare tematy ale nie jest tak źle
a więc
to cale "krzywe patrzenie się" może być po części uzasadnione. W naszym wieku (15 lat) zachodzą burzliwe zmiany i wogule sami nie dokońca wiemy czego chcemy. Ale są przypadki gdzie napradę taka "młoda osóbka" wie czego chce a ci starsi przesadzają bo może sami mają jakieś kompleksy i takie tam. Czasem to jest przesada. Uważam że właśnie taki kindermetal to właśnie ktoś kto szpanuje itd. itp. Bo każdy od czegoś musiał zacząć nikt nie urodził sie swietnie znając na rzeczy. Każdy przechodził ten okres poznawania. Więc takie wysmiewanie dla mnie jest kretynskie wrecz "tru". Oczywiscie nie mowie tu o tych szpanerach tylko o młodzieży (jak ładnie brzmi ) która z powodu wieku nie moze znac sie doskonale na rzeczy. Potrzeba lat na dobre poznanie.
Tak wspomne tu o moim kuzynie. Boski człowiek . Słucha metalu dobre 10 lat jak nie więcej (troche stary jest ). I wcale nie wyśmiewa mnie że też słucham i wogule. Sam mnie do tego zachęca podrzuca mi różne fajne zespoły opowiada mi różne rzeczy (taki mój nauczyciel ). Porządny chłop hehe. Chyba chce żeby ze mnie coś porządnego wyrosło a nie pozer. Abym trwała w tym a nie żeby po jakimś czasie mi przeszło.
Teraz coś o mnie
Nie znam się na metalu może trochę ale mam jeszcze czas poznać i chce poznawać (w końcu czego można się spodziewać po paru miesiącach poważniejszego słuchania). Mam nadzieję że za pare lat bede taka jak teraz a nie zmienna. ze będę w tym trwać ().
O naszywkach
Według mnie te naszywki są dobre dla pozerów. Bo po co mam innym pokazywać czego słucham. Nie żebym się wstydziła tego czego słucham ale tez się tym zbytnio nie podniecam. Bo po co? Słucham chyba dla siebie dla własnej przyjemności a nie żeby pokazać innym.
O ubiorze
NO dobra jest wielu tych tru co mysla ze sa tru bo maja glany i kostke. bleee. Denerwuje mnie cos takiego. Ja ubieram sie po swojemu cos jakby polaczenie gotyku z metalem ale nie probuje tego blizej okreslac. Przyklejanie etykietek pozostawiam innym. Ja uważam się za osobę będącą kimś wyjątkowym i innym (w końcu każdy się czymś różni) a określanie kogoś za tego lub innego jest zaprzeczeniem tej teorii. Być może muzyka wpływa na ludzi że podoba im się taki styl ubierania a nie inny
NIemniej każdy lubi wzbudzać podziw lub po prostu się wyróżniać ale w przypadku kindermetali to już jest przesada ogromna przesada. Ale nie osądzajmy każdego w glanach i koste że jest z serii "tru" bo nie zawsze tak musi być.
Pozdrawiam (się rozpisałam )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach