Witam.
No więc mam pewien problem, a mianowicie nie wiem czy być z takim Piotrkiem czy też nie... Trochę się boję tego związku, a to dlatego, że już miałam kilku chłopaków i zawsze po miesiący czy dwóch już nie mogłam wytrzymać, bo poprostu nie kochałam swojego partnera. A teraz to już sama nie wiem, chwilami wydaje mi się, że kocham Piotrka, a chwilami, że nie... I na dodatek on jest taki słodki, mówi że mnie bardzo kocha, i to od bardzo dłuugiego czasu...
A jeszcze ostatniej nocy miałam koszmar. Śniło mi się, ze chodziłam z Piotrkiem. I tak pewnego dnia idę sobie ulicą i Piotrek idzie w objęciach z jakąś dziewczyną i ją jeszcze całuje co jakiś czas. Byłam taka zrozpaczona, a on jak usłyszał, ze ide za nimi to się tyłko uśmiechnął i powiedział, że juiż mu się znudziłam i żebym spier... Potem jakoś tak znaleźlismy się w jakimś pokoju i ja byłam cały czas zaryczana i go dosłownie błagałam, żeby mnie nie zostawiał, bo tak bardzo go kocham i nie potrafię bez niego żyć. A on tylko się ze mnie śmiał....
A jak się obudziłam to cały czas płakałam i byłam zrozpaczona poprostu i chyba po pół godzinie dopiero się uspokoiłam, bo zdałam sobie sprawę, że to był tylko sen...
Pomóżcie! Co mam robić??
Pozdrawiam.
_________________ Szeptem na ucho powiem że
Że ja, ja się tego wyrzekam...
Wyrzekam bo...
Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości
Jak ty
Agnieszka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 20 Lut, 2005 10:39
Skoro czasami go nienawidzisz a czasami kochasz... tak to ujelas to mysle ze nie powinnas z nim byc. Musisz byc pewna kochac kogos z calego serca bez zadnych przeszkód. Powinnaś trochę poczekacx moze poczujesz, ze na prawde cos do niego czujesz zawsze.
Hmm...moim zdaniem nie trzeba kogoś kochać żeby z tym kimś być. Można się fantastycznie czuć przy drugiej osobie oraz czuć do niej coś więcej niż do innych...traktować związek na poważnie.
Jednak powinnaś mu powiedzieć o tym, że masz wobec niego mieszane uczucia i że to co czujesz nie jest jeszcze prawdziwą miłością, jeżeli mu naprawdę na tobie zależy to zrozumie to.
Nie umiesz wytrzymać z chłopakiem dłużej niż miesiąc czy dwa...skąd ja to znam. Sama kiedyś miałam podobny problem. Jednak teraz tłumaczę to sobie tak: W każdym związku na początku jest wspaniale, później zaczynają sie problemy a wtedy po prostu nie mamy siły starać się o to, żeby wszystko naprawić i żeby było tak jak kiedyś. Jednak każdy związek ma swoje dobre i złe chwile które powinniśmy przetrwać i wspólnie walczyć o to żeby było dobrze. Kiedy jest źle po prostu się poddajemy, kiedy czujemy że już nie czujemy czegoś większego do danego chłopaka to po prostu z nim zrywamy, ale moim zdaniem jest to błąd. Powinniśmy poczekać, jedna chwila...jedna sytuacja mogą sprawić że poczujemy jak bardzo się myliliśmy.....
Jezeli twoje hmm...nie wiem jak to nazwać...znudznie(?) trwa jednak dłużej to powinnaś porozmawiać o tym z tym chłopakiem i po prosty razem zdecydujecie co dalej.....
_________________ .-*-. Najpiękniejsze jest to czego nie ma, to co dopiero ma spełnić się .-*-.
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 14 Wrz 2002 Posty: 2694
Wysłany: Nie 20 Lut, 2005 11:18 Re: Problem
Vellana napisał/a:
Witam.
No więc mam pewien problem, a mianowicie nie wiem czy być z takim Piotrkiem czy też nie... Trochę się boję tego związku, a to dlatego, że już miałam kilku chłopaków i zawsze po miesiący czy dwóch już nie mogłam wytrzymać, bo poprostu nie kochałam swojego partnera. A teraz to już sama nie wiem, chwilami wydaje mi się, że kocham Piotrka, a chwilami, że nie... I na dodatek on jest taki słodki, mówi że mnie bardzo kocha, i to od bardzo dłuugiego czasu...
A jeszcze ostatniej nocy miałam koszmar. Śniło mi się, ze chodziłam z Piotrkiem. I tak pewnego dnia idę sobie ulicą i Piotrek idzie w objęciach z jakąś dziewczyną i ją jeszcze całuje co jakiś czas. Byłam taka zrozpaczona, a on jak usłyszał, ze ide za nimi to się tyłko uśmiechnął i powiedział, że juiż mu się znudziłam i żebym spier... Potem jakoś tak znaleźlismy się w jakimś pokoju i ja byłam cały czas zaryczana i go dosłownie błagałam, żeby mnie nie zostawiał, bo tak bardzo go kocham i nie potrafię bez niego żyć. A on tylko się ze mnie śmiał....
A jak się obudziłam to cały czas płakałam i byłam zrozpaczona poprostu i chyba po pół godzinie dopiero się uspokoiłam, bo zdałam sobie sprawę, że to był tylko sen...
Pomóżcie! Co mam robić??
Pozdrawiam.
Snem sie nie przejmuj ... bo to tak jest sama mam tak zakrecone sny ze to tragedia
Ah i ten sen wcale nie oznacza ze on Cie zdradzi czy nie bedzie Cie chcial ( wlasciwie to wrecz przeciwnie jakby sie zastanowic nad jego znaczeniem )
Niom ale sny to takie bestie ze nimi sugerowac sie nie powinno
Co do zwiazków ... to niesttey tak bywa że wydaje nam sie ze kogos kochamy a po paru dnach tygodniach czasami miesiacach czar pryska ...
Wydaje mi sie ze chcesz z nim byc wiec ... wiec moze warto sprobować ?
A jak nic z tego nie wyjdzie to bedziesz wiedziala ze probowałaś ... a tak zadreczałabys sie caly czas "jak to by było"
Chyba mnie przekonaliście... spróboje znim być. Bo jak patrze jak on mnie traktuje, jaki jest miły i opiekuńczy... i jeszcze na nic nie nalega, nie pogania... to wydaje mi się, ze to wręcz wymarzony chłopak.
Pozdrawiam i dziekuję.
_________________ Szeptem na ucho powiem że
Że ja, ja się tego wyrzekam...
Wyrzekam bo...
Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości
Jak ty
A właśnie, chciałam o tym napisac jak zaczynałam ten temat, ale zapomniałam, więc napisze teraz.
Mysle, ze ten sen to przez pewne wczorajsze zdarzenie. Bo byłam wczoraj na urodzinach takiego Łukasza. I był tam też jedne z moich byłych chłopaków, Dawid. No i siedzimy w kuchni z nim i z taką Gosią. I Dawid nagle pyta czy się zgodze z nim zrobić zdjęcie. To ja sobie pomyślałam, że czemu nie.. I Gosia wzieła komorkę Dawida (z aparatem) i Dawid mnie wtedy tak przytulił i objął nagle i tylko Gosia fotke pstryknęła. :/ Czułam się bardzo dziwnie jak Dawid to zrobił i jakoś tak głupio, jakbym zdradziła Piotrka (chociaż z nim nie chodze). Ale uspokoiłam sie, zwe to w końcu tylko do zdjęcia...
A potem podchodzi do mnie Piotrek i powiedział, że już nie chce ze mną być... Zobaczył to zdjęcie! Nie chciał słuchać wyjaśnień. Byłam kompletnie zrozpaczona, siedziałam w łazience u Łukasza i płakałam. Myślałam, ze to już koniec, ale moja koleżanka ptoem opowiedziala wszystko dla Piotrka i jakoś mi wybaczył to zdjęcie. Całe szczeście...
Pozdrawiam.
_________________ Szeptem na ucho powiem że
Że ja, ja się tego wyrzekam...
Wyrzekam bo...
Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości
Jak ty
Chyba jesli nie jestes pewna swojego uczucia to nie powinnas z nim byc... Miłosci trzeba byc pewnym... a tak pozatym to wydaje mi sie ze ten chłopak tez chyba nie jest pewny miłosci do ciebie bo jesli ta jakas głupia fotka tak go wnerwiła i powiedział ze juz to koniec wiec chyba nie byłabys z nim szczesliwa bo pewni gdybys poszła gdziesz z jakims prztjacielem to był by cholernie zazdrosny... Także chyba nie awrto no ale co my tu mamy do gadania skoro decyzja nalezy do ciebie... zrob tak jak Ci mówi serce...
_________________ ==> ...::: JeSt Mi SmUtNo JeSt Mi ŹlE Bo TaK BaRdZo KoChAm CiĘ :::... <==
A więc oznajmiam wam, że chodzę z Piotrkiem. Wczoraj przyszedł do mnie koło 20 i się zgodziłam. Potem go zaprosiłam do domciu i było wspaniale.
Co do waszych wcześniejszych postów to może i Piotrek potrafi być ostro zazdrosny, ale oprócz tego jest naprawdę świetnym człowiekiem. Można z nim o wszystkim pogadać i w ogole jest super. A miłość może przyjdzie z czasem?
Pozdrawiam.
_________________ Szeptem na ucho powiem że
Że ja, ja się tego wyrzekam...
Wyrzekam bo...
Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości
Jak ty
Nie chce żebyś sobie cos pomyślała... Ale może nie jestes gotowa na jakikolwiek poważny związek? Ja mam też tak jak ty. Te same myśli itp. Narazie radziłabym Ci poczekać z jakim kolwiek związkiem i zastanawiać się kogo tak naprawde kochasz.
I potem kiedy uświadomisz sobie kogo darzysz tym uczuciem sprubuj wytrwać w separacji od niego. Jesli po 2-3 miesiącach zapomnisz znaczy ze go niczym szczegulnym nie darzyłaś, jesli jednak nie to może jednak już jesteś gotowa na bycie z tym kimś...
Zrób tak z Piotrkiem. Poproś go o czas. I zobaczysz czy minie to uczucie czy jednal nie...
Jesli moja wypowieć jest niezrozumiała to klikni do mnie na gg
POZDRAWIAM
_________________ Słowami nie określe tego co czuje,
i wciąż myśle że coś zepsuje.
Ze coś pujdzie nie tak,
i znów zostane sama jak wrak.
Chce byś wyszeptał słowa,
dzięki którem mój smutek się schowa.
Byś słał uśmiech swój,
I był cały mój!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach