Wysłany: Sro 18 Maj, 2005 15:34 lece do NY na 2 miesiace
wiem ze to fajne i wielka szansa dla mne ale mam chlopaka ktorego kochammmm nad zycie i z ktorym jestem juz 1rok i 2 miesiace mojego wspanialego zycia . ale boje sie tensknoty ze nie bede mogla funkcjonowac bez niego bez jego obecnosci zapachu,caluskow i wogle boje sie go zostawic. wiem ze mnie nie zdradzi i nic w podobie. ale nie wiem czy serduszko mi wytrzyma
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Czw 19 Maj, 2005 16:12
juz widzialam na paru forach posty panny ze wyjezdza do NY i boi sie o chlopaka.. nie wiem czy ma to jakis zwiazek ale gdzies bylo pisane ze mysli zeby powiedziec starym ze jest w ciazy itd.. no ale nie wazne.. jezeli jest to prawdziwa milosc to przetrwa.. i jak wrocisz chlopak bedzie na ciebie czekal steskniony.. a jezeli zwykle zauroczenie to sie niestety rozpadnie.. rozstanie bedzie dla was taka proba.. i oby wam sie udalo.. ale moze sproboj porozmawiac z rodzicami zeby np pojechal z wami..
Moja siostra też leciała rok temu do NY I miala/ nadal ma chłopaka tyle że ona tam była jakieś 4 miesiące i wytrzymali/ są już jakieś 4 lata Ona ma teraz 20! gDALI Przez gg, telefon itp.
_________________ "Lepiej nie mówić nic, niz mówić o niczym."
"Nie wystarczy urodzić się człowiekem, trzeba nim jescze być."
"Wszyscy chcą zmieniać świat, ale nikt nie chce zmienić siebie."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach