koniec świat powstanie ... przyczyna:cykliczność natury to co skończone musi sie odnawiać w nieskończoność
przyczyna...powstania zycia...: niewiarygodne szczęścieprawie coś jak cud
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Pią 20 Maj, 2005 22:18
Tak naprawde to wszystko to krasnoludki. To one rządzą tym światem, a my je olewamy... one istniały od zawsze i zawsze będą istnieć bo nie giną. Więc nie mówcie o jakimś wielkim wybuchu bo to jedna wielka bzdura.
Hehe dla mnie bardziej przekonujacym "czyms" do istnienia Boga sa zasady jakie zadza swiatem. ( swoja droga aby mowic o dowodach na istnienie Boga trzeba wiedziec czym jest bo raz okreslamy go jako praprzyczyna [ napracowal sie i poszedl w kime ] a raz jako istote czuwajaca nad nami badz cos niepojetego lub cos co spaja swiat i samo wie co jeszcze robi - naprawde trudno znalesc dowod na istnienie czegos czego sie nie doswiadczylo i w sumie nie ma nawet zalozenia czym jest wiec rozmowy o istnieniu boga sa bez sensu )
A to ze swiat jest od poczatku ( i on sam jest tym praczyms-tam w sobie istnial i juz, jest Bogiem poczatkiem i koncem [ czlowieka ] a jedyne co sie dzieje to sie zmienia ) jest niedopomyslenia bo nie miesci sie w sposobie myslenia jaki nabylismy na ziemi.
Zreszta mozemy tak rozprawiac tygodniami a i tak niedojdziemy do zadnego pewnego wniosku W kazdym razie dobry temat do rozmyslania przed snem ( nudnawy i mozna dac upust fantazji )
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 21 Maj, 2005 19:28
to co trzyma nature w kupie nie potzrebuje nadludzkich sił by być spójne bo jest samo z siebie...czysta chemia i matematyka
nie będe sie pchał tu z moimi wiarami bo są zbyt niezrozumiałe nie wyłożone w całości dlatego powiem że świat składa sie za równo z tego co skończone i tego co nieskończone, te rzecza które są skończone odnawiają sie cyklicznie w innych przeważnie postaciach z innego źródła...w nieskończoność...są niezuzywalne
Tą nieskończoność nazywam Przeznaczeniem a to co skończone będące wciąż odnawiane za posrednictwem Przeznaczenia to Natura a dokładniej jej elementy
za pomoca spojrzenia, socjlologicznego i geologicznego by poznac całość patrzy sie na fragment, który będąc enklawą całości odzwierciedla jej procesy w mniejszej skali
podobnie jest ze światem jesli na ziemi potrafi sie odnowić wszytsko to i świat odnawia sie samoistnie napędzany Przeznaczeniem(matematyka) bo takie są prawa Natury(chemia).
jednakże nigdy nie będzie identycznytylko taki jakie mu to zostało policzone
istniejący bogowie prawdopodobnie posiadają moc by wykonać nadludzki wysiłek obliczenia konkretnego przeznaczenia, stad wierzą w którym momencie zmienić odpowiednie cyfry i pomieszać w obliczeniach
ale..
Przeznaczenia już dawno przewidziało to, że Je zmienisz.
Nie chodzi mi tu Tseju o chemie i fizyke bo ona tylko tlumaczy mechanizmy a nie mowi co powoduje je same.
Zobrazuje to tak - czlowiek odkryl jak powstaja pioruny i ze sa jakimis tam wyladowaniamy z czegos tam a w rzeczywistosci ciskal je bozek ( niejaki Zeus ).
Wyladowania czegos tam - mechanizmy
Zeus - przyczyna mechanizmow w ktorej chocbym chcial to i tak widze jakas inteligencje ;p
Czyli dwu stopniowow
I - przyczyna ktora tworzy zasady i mechanizmy. jest nieznana i zapisana w kazdej czasteczce. I ta przyczyne doliczalbym do takich niezmiennych swiata.
II - przyczyna juz fizyczna ( czyli sam np. piorun )
rowniez mozna to tak zobrazowac:
---------- <--- to cos co tworzy zasady ta pierwsza przyczyna "Inteligencja Swiata"
| | | | <--- a tu juz odpowiednie przypadki ktore wyplywaja z tego pierwszego i ktore je
| | | | laczy.
| | | |
... I takie fantazjowanie to jedyne co mi zostalo No i oczywiscie czekac az nasi dzielni fizycy odkryja co i jak.
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 21 Maj, 2005 23:03
no bynajmniej nie nalezy zakładać że to jakieś gnomy poruszają tymi małymi cząsteczkami bo to ju wolne żarty a cały bajer polega na przyciąganiu sie materii
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 22 Maj, 2005 00:14
zastanawia mnie jedno.. dlaczego ucza nas takiej teori a nie innej? przeciez nie wiadomo jak bylo naprawde.. a tu pani na polskim nam mowi ze bylo tak na religi slyszymy ze to bog stwarzal swiat, i bylo to tak..
Otwieracz -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 22 Maj, 2005 00:20
Na polskim uczą cię po prostu o "Biblii", a dlaczego na religii jest tak a nie inaczej, to nie muszę ci chyba wyjaśniać.
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 22 Maj, 2005 00:32
no ze na religi ucza o bibli to rozumiem.. ale nie zapominaj jescze o mitologi greckiej, rzymskiej, a jak juz sa tematy o powstaniu swiata to jescze czesto sa dorzucone wizje jakis innych autorow, omawianie jakis obrazow ktore nie zawsze sa zgodne z wymienionymi wyrzej zrodlami..
Otwieracz -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 22 Maj, 2005 00:58
nasty_girl napisał/a:
no ze na religi ucza o bibli to rozumiem.. ale nie zapominaj jescze o mitologi greckiej, rzymskiej, a jak juz sa tematy o powstaniu swiata to jescze czesto sa dorzucone wizje jakis innych autorow, omawianie jakis obrazow ktore nie zawsze sa zgodne z wymienionymi wyrzej zrodlami..
Pozostałych też uczą na polskim, bo są częścią naszej kultury.
Tsej -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 22 Maj, 2005 01:23
ja miałem nieco wykładów o historii indyjskiej chinskiej japońskiej koreańskiej azteckiej majów i inków he he inkowie są najlepsi...Jupanqui Pachecuteca
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach