Ja w horoskopy wierze i jakos tak doslownie zawsze mi sie sprawdzaja, w szczegolnosci te dzienne. Np dzisiaj:
Cytat:
Źle aspektowany Pluton może być przyczyną niepowodzeń i konfliktów w pracy. Zaplanowanych na dziś zadań nie uda się zrealizować. Nie podejmuj się ryzykownych przedsięwzięć ani nie forsuj ich na siłę. Tym bardziej, że w tej chwili raczej nie możesz liczyć na pomoc ze strony innych ludzi.
Miłość: Sprzeczka z kimś bliskim nieunikniona.
Praca: Nie wchodź teraz w niepewne interesy.
Zdrowie: Nie daj się chandrze.
To sei clakiem sprawdza, jestem dzisiaj jakas taka sklonna do klotni, np. z przyjaciolka dzisiaj sie tka poklocilam ze wyszla ode mnie trzaskajac drzwiami. O_O
_________________ bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno
H. Poświatowska
Spędzisz aktywnie cały dzień, załatwisz wszystko, co sobie zaplanowałeś i dodatkowo zyskasz uznanie. Po południu uważaj, aby zazdrość nie zepsuła sympatycznej atmosfery i wystrzegaj się plotek.
Mhm ... Mi się horoskopy raczej nie sprawdzają, czasem czytam je z ciekawości i niektóre 'przepowiednie' doprowadzają mnie do śmiechu
Ale za to o wiele bardziej sprawdzają mi się sny.. Wczoraj np. śniło mi się, że mój pies wrócił po tygodniu do domu, zeszłam na dół do kuchni i sen stał się rzeczywistością =]
a pamietasz jak zlozylismy sie na wizyte u wrozki? ;o
stara naciagaczka. w jej mniemaniu 'mozliwe ze' poznam swa milosc wlasnie w 2005 roku. xd' a tu nic! xd
'najprawdopodobniej' w drugiej polowie roku. no czekamy. xd
a pamietasz te cyganki na rynku w krakowie? xd
"pani ma dobre oczy. pani bedzie pedagogiem"
xD
Stare rury urwały się z taboru i myślą że są fajne. Tiaa, one były takimi wróżkami jak ja zakonnicą. A z tą wróżbą o miłości.. zonk xd Ona wyglądała jak mop - te włosy, łysina i chustka na głowie. A ciuchy to chyba komuś z balu przebierańców zaj*bała xd
nie badz taka nietolerancyjna wobec innych kultur. xd' one chcialy <tylko> zarobic.
stare, podle naciagaczki! >;p
nie moglam jak cie przez pol rynku ciagnela za reke do tej swojej zaciemnionej dywanami kanciapy. xD' one chyba tam jakis zjazd [czarownic] mialy. ja sie balam, ze nas okradna. ;o albo do haremu jakiegos zaciagna. xd
taa, w tym jej wigwanie tak waliło kocim gównem, że myślałam że pawia puszczę. zupełnie jak u ciebie w domu - tyle że u ciebie te twoje koty srają gdzie popadnie xd
to nie byly kocie gówna, tylko kadzidła. jak sie wchodzilo, to az szaro bylo.
a u mnie koty maja kuwety! a ze nie umieja z nich korzystac to juz.. no.. no nie umiem ich nauczyc, no. ==;
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach