No bo jak to z wami jest czy mając dziewczyne i była by tak sytuacja że widzicie paru kiboli* i zaczepiają was to bronilibyści swej pani czy zaczelibyście uciekać? Bo ja miałem 2 miechy temu taką sytuacje : "jestem z moją Dziewczyną w mieście około 21.00 idziemy do siebie przytuleni i nagle 3 panków podchodzi do nas i zaczynają zaczepiać tekstami "przeleć ją" itd. a potem jak im wypaliłem żeby spier... to jeden powiedział dawaj portwel to pojdziemy ja jako że do biednych nie nalerze miałem jakieś 200zł przy sobie i jakieś drobne to powiedziałem żeby spier... bo mu napier.... No i sie zaczeło jego kumplezaczeli mnie okrążać i moją dziewczyne no to ja mu dobra dobra ale m,ój portfel mam moja dziewczyna i zaczołem sięgać do jej kieszeni a szeptem powiedziałem żeby na mój znak zaczęła uciekać. no i wsadziłem dłoń do jej kieszeni (zawsze trzyma tam coś ciężkiego) i nagle wziołem iszybko sie wyprostowałem i prowokator dostał w pysk kawałkiem jakiegoś żelastwa a ja i moja dziewczyna zaczeliśmy uciekać i po jakimś czasie dotarliśmy do domu" Na szczęście nikomu nic sie nie stało. no ale chciałbym poznać wasze opinie co wy byście w takiej sutuacji zrobili. A jesli wam sie coś takiego przytrafiło to opowiedzcie to..
Pozdro MASTER DEVIL
_________________ Obawiamy się sięgać po swoje największe marzenia, ponieważ wydaje nam się, że nie jesteśmy ich godni, lub że nigdy nam się to nie uda...
BLACK METAL RULEZ!!!
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 09 Sie, 2005 19:07
Czy lepiej bić czy uciekać to chyba zależy od sytuacji.
Kup sobie może jakiś nóż bojowy albo gaz, na przyszłość w razie czego.
Christine fan -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 09 Sie, 2005 19:09
Fakt,noz to dobre rozwiazanie.Niejeden kozak sie juz kosy przestraszyl
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 09 Sie, 2005 19:30
Ta, tyle że dobre noże mogą być ciut drogie (jak na noże ). Osobiście mam w domu jakiś nóż rybacki... niby z nazwy niepozorny, ale przy odrobinie szczęścia mógłby człowieka na wylot przeszyć.
Co do gazów, kiedy mojemu koledze skradziono komórkę to kupił sobie jakiś gaz łzawiący i z tego co pamiętam, to cena wyszła około 30-40zł. W sumie nie taki drogi.
Co do kos... swego czasu grasował w Rudzie Śląskiej (ale nie dam głowy) gość, który ganiał ludzi z... maczetą O_o Grasował, ale potem ponoć trafił do szpitala. Zbiegło się to z czasem, kiedy trafił na kolegę mojego brata, ale czy to on go tam posłał to nie wiem. Potem zaś poszła plotka, że w szpitalu leżał na sali obok... jednej ze swoich byłych ofiar XD
Christine fan -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 09 Sie, 2005 19:40
Ostry sprezynowiec z porzadnej stali 440 i ostrzem clip point dostaniesz za jakies 80zl,w sam raz.
Etam mi wystarcza obecnie pałka telestkpowa idwa noże w glanach Ale tak pozatym to sądze żeby ktoś w coś takiego nie wyposarzony raczej powinien uciekać. A teraz sytuacja która przydarzyła mi sie rok temu: "ide (czarne bojówki czarna fleka glany na nogach i zwinięta kominiarka na głowie) i se szedł taki gostek o 7 lat starszy z dziewczyną i chciał jej chyba zaimpnować (niestety mu ze mną nie wyszło ) i bierze i zamachną sie na mnie gdy sie mijaliśmy niestety mam super refleks (5 latek na sekcji Vale Tundo i 2 lata na siłowni) i jakoś tak wyszło że jak dostał w mostek to zwiotczał(omało gościa nie zabiłem bo złamałem mu kość która prawi dosięgła serca ale miałem potem strach) na szczęście było wtedy ciemno i nie widzieli mojej twarzy tylko jak zacołem biedz z tamtąd to zadzwoniłem po karetke no i potem dowiedziałem sie że po operacji wyszedł z tego ale do dzisiaj miewa bóle klaty niestety to mój dalszy sąsiad który mnie chyba nie rozpoznał.
Pozdro MASTER DEVIL
_________________ Obawiamy się sięgać po swoje największe marzenia, ponieważ wydaje nam się, że nie jesteśmy ich godni, lub że nigdy nam się to nie uda...
BLACK METAL RULEZ!!!
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 809
Wysłany: Wto 09 Sie, 2005 20:36
Devil napisał/a:
(5 latek na sekcji Vale Tundo i 2 lata na siłowni) i jakoś tak wyszło że jak dostał w mostek to zwiotczał(omało gościa nie zabiłem bo złamałem mu kość która prawi dosięgła serca ale miałem potem strach) na szczęście było wtedy ciemno i nie widzieli mojej twarzy tylko jak zacołem biedz z tamtąd to zadzwoniłem po karetke no i potem dowiedziałem sie że po operacji wyszedł z tego ale do dzisiaj miewa bóle klaty niestety to mój dalszy sąsiad który mnie chyba nie rozpoznał.
Pozdro MASTER DEVIL
a tego 5 lat w sekcji vale tudo to sporo na to zeby sie nauczyc zabijac, szkoda tylko ze nie nauczyli cie jak sie nazywaja te kosci ktore lamiesz i jak sie zachowac w sytuacji jak kogos o malo zycia nie pozbawiasz....faktycznie odwaga jak jasna cholera
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 09 Sie, 2005 20:50
Devil napisał/a:
(5 latek na sekcji Vale Tundo i 2 lata na siłowni)
To ta pałka i noże są Ci do czegokolwiek potrzebne?
frigg napisał/a:
szkoda tylko ze nie nauczyli cie jak sie nazywaja te kosci ktore lamiesz i jak sie zachowac w sytuacji jak kogos o malo zycia nie pozbawiasz....faktycznie odwaga jak jasna cholera
Z tym, że takich rzeczy nie zawsze uczą. Ale że powinni, to fakt.
Co do tego zachowania w krytycznej sytuacji... z tego co słyszałem, to vale tudo pierwotnie służyło do zabijania. Jednak moje źródło było dosyć niepewne, więc mogę się mylić.
A zresztą, takich przeszczepów powinno się zabijać.
Ale wy [mężczyźni] jesteście żałośni.
Bić po to, żeby zrobić krzywdę, sprawia wam frajdę? Być może ten chłopak już nigdy nie odzyska pełnej sprawności fizycznej, co może wiązać się z dalszymi powikłaniami zdrowotnymi. Każda złamana kostka to ubytek, którego organizm nigdy nie zregeneruje, mimo zrośnięcia.
Po prostu rozum jaskiniowca i tyle - pobić, zabić, okaleczyć, dopiero potem myśleć. Tss.
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 09 Sie, 2005 21:04
Z tym, że to ten chłopak zaczął, więc sam jest sobie winien.
Himitsu -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 09 Sie, 2005 21:05
Stasilena napisał/a:
Ale wy [mężczyźni] jesteście żałośni.
Bić po to, żeby zrobić krzywdę, sprawia wam frajdę? Być może ten chłopak już nigdy nie odzyska pełnej sprawności fizycznej, co może wiązać się z dalszymi powikłaniami zdrowotnymi. Każda złamana kostka to ubytek, którego organizm nigdy nie zregeneruje, mimo zrośnięcia.
Po prostu rozum jaskiniowca i tyle - pobić, zabić, okaleczyć, dopiero potem myśleć. Tss.
Chyba nie czytałaś uważnie. Tu jest mowa o bandytach. Kryptydach, które nie powinny chodzić po tej ziemi. I właśnie takich należałoby usuwać.
Od tego jest prawo, może i zrąbane ale jest. To nie Ameryka, gdzie atakowany jest aureolą, a napastnik może być zabity.
HeyaH, atakował, ok. Bozia dała ludziom nogi po to, żeby uciekać, a nie po to żeby bić.
Samoobrona, jak najbardziej. Ale nie tak, żeby praktycznie zostawić kogoś pół-żywego.
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 809
Wysłany: Wto 09 Sie, 2005 21:12
otoz to stasileno - bo bardzo latwo jest (jak widac na przykladzie) zrobic komus krzywde, troche trudniej miec odwage i czlowiekowi, ktorego sie juz obezwladnilo (i omal nie zabilo) pomoc a przynjamniej sprawdzic czy zyje...bo ja rozumiem samoobrona - ale w styuacji jeden na jednego gzdie widzisz ze przeciwnik pada, uciekac to dla mnie raczej powod do wstydu niz dumy i ja osobiscie taki fakt starala bym sie zatuszowac....
Christine fan -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 09 Sie, 2005 21:16
Kazdy jest madry dopoki siedzi w domku i moze teoretyzowac.Ja osobiscie wole zabic lub okaleczyc niz dac sie okrasc czy tez zabic/okaleczyc.Nie mowcie ze jestem zwierzeciem,nie mam serca itp. ,po prostu mam instynkt samozachowawczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach