ale przez x miesiecy wywyzszales sie wiekiem, wiec sorry, sam sobie zasluzyles na taka przypinke !
i gowno, nic nie ma to wspolnego z fajkami, po za tym, ze i to i to uzaleznia. Sok jablkowy tez uzaleznia, a nikt go nie porownuje do marihuany. Dzialanie jest inne.
Ja uważam, że stawianie piwa, fajek, maryhy i innych używek w jednym rzędzie może być słuszne. Bo właściwie różnia się tym, że te pierwsze są legalne, a te drugie nie. Działanie jest inne, ale trudno wymagać żeby się niczym nie różniły. Pamiętajmy, że to co jest legalne jest tylko przepisem prawnym i o tym zadecydowali ludzie.
I nie zapominajmy o tym, że np. niewielkie ilości alkoholu są nawet wskazane, bez papierosów można się obejść, chociaż wykazano, że u osób palących nikotynę zmniejsza sie ryzko zachorowania na Parkinsona, ale to co powoduje palenie ogółem daje bilans na 0%. Tak samo z (meta)amfetaminą, jako środek który zmniejsza reakcje nerwowe i nie trzęsą się ręce...
Praktycznie każdy lek, grzybek lub roślinka może stać się używką. Lecz narkomania zaczyna się wtedy gdy bierzemy ot tak bez powodu, nie w celach medycznych.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sob 11 Lut, 2006 22:24
Anton - A co jeśli mam 50 lat?
Uważasz że papieroski nie szkodzą? To fakt, jeśli chodzi o dojrzałość to jestem o 50 lat starszy od Ciebie...
Wielka Łapa - Akurat narkotyki są wykorzystywane w medycynie - więc mają swoje zastosowanie. Tak samo jak klej przecież nie jest używką - szkoda tylko że tak go się używa...
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 25 Sty 2003 Posty: 632
Wysłany: Sob 11 Lut, 2006 23:03
A dla mnie bez róznicy czy stawia się to w jednym rzędzie... dla mnie ważne jest to, do czego prowadzi "jednorazowe" uzycie... papierosy, marichuana... pomyślmy do czego to prowadzi...chcemy więcej...coraz więcej...a może hery? też z roślinki! a potem kooka? hhmmm a poem amfa...a potem dworzec, brak kasy, zygi i GÓWNO z którego cholernie trudno wyjść... niby są ludzie, którzy potrafią nad tym panować... gratulacje dla nich...a co z resztą? Temat był o legalizowaniu... ponoć w państwie ważne jest dobro wiekszosci wiec... to nie jest dobry pomysł...
Picie piwa... to chyba zdarza się każdemu, a przynajmniej bardzo dużej ilosciu ludzi i nie sądzę, żeby było to coś złego...troszkę w upalny dzien- chyba nie przestępstwo, gorzej jeśli prowadzi to później do uzależnień.
A pozatym(DO WSZYSTKICH)- Pamiętaj. To Twoje życie, Twoje zdrowie, Twoja decyzja, Twoja opinia... upadając na dno- cierpisz TY... no i te osoby, którym na Tobie zależy....nie bądź egoistą. To tyle... Zapamiętaj...
_________________ '...abyś pewnego dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń.'
Ant0n -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 12 Lut, 2006 04:17
Shaunri napisał/a:
Anton - A co jeśli mam 50 lat?
Uważasz że papieroski nie szkodzą?
Wtedy stwierdzam, ze moglbys chociaz 1/20 tego czasu posiwecic na edukacje, moze w ten czas, biorac pod uwage inteligencje, zdolal bys czytac ze zrozumieniem i logicznym wyciaganiem wnioskow z moich wypowiedzi.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Nie 12 Lut, 2006 09:38
Anton - Jestem inteligentny... Huraaaa... Jakoś nie mam ochoty się kłócić, więc koniec tematu - jestem 50-letnim kretynek i kuniec.
Blanka - Bla bla bla, dlatego ludzie chcą zalegalizować, bo to w końcu "Twoje zdrowie, twoje życie i tak dalej" - Jak chcesz to bierz... Czyż to nie dobry tok myślenia?
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 12 Lut, 2006 10:03
Blanka napisał/a:
A dla mnie bez róznicy czy stawia się to w jednym rzędzie... dla mnie ważne jest to, do czego prowadzi "jednorazowe" uzycie... papierosy, marichuana... pomyślmy do czego to prowadzi...chcemy więcej...coraz więcej...a może hery? też z roślinki! a potem kooka? hhmmm a poem amfa...a potem dworzec
jak juz to po jaraniu najpierw amfa, potem koka, a potem hera. owszem, biale jest popularne, ladwo zalatwic, duzo osob bierze,ale koka jest juz mniej dostepna, jest drozsza, i taka pierwsza lepsza osoba ma na pewno mniejszy dostep niz do amfy, nie mowiac juz o herze, i zadko kto, moze jakis malutki procent osob ktore zaczynaja od jarania na tym koncza, w sumie to zazwyczaj konczy sie na bialym, chyba ze sie nie podoba zostaja przy jaraniu albo niczym. istnieje stereotyp ze jak sie zacznie od jarania konczy sie w monarze. a gowno prawda.
Ant0n -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 12 Lut, 2006 10:40
Shaunri napisał/a:
Anton - Jestem inteligentny... Huraaaa... Jakoś nie mam ochoty się kłócić, więc koniec tematu - jestem 50-letnim kretynek i kuniec.
Blanka - Bla bla bla, dlatego ludzie chcą zalegalizować, bo to w końcu "Twoje zdrowie, twoje życie i tak dalej" - Jak chcesz to bierz... Czyż to nie dobry tok myślenia?
Każdy zakaz kusi, żeby go złamać, zwłaszcza młodzież, której nie wolno palić i pić przed ukończeniem 18 roku życia. I co? Coś co jest zakazane i nielegalne jest takim "zakazanym owocem". Chociaż po legalizacji marihuany większość mogłaby zacząć ją palić (niestresowaliby się karą), ale wątpię żeby to kogoś zachęciło, ten co che palić to i tak to zrobi, czy jest zakaz czy nie. Zakaz jedynie chamuje "upublicznienie" tego zjawiska do wyższej rangi, bo inaczej co chwila widzielibyśmy ludzi z jointem w ręku.
Zakaz jedynie chamuje "upublicznienie" tego zjawiska do wyższej rangi, bo inaczej co chwila widzielibyśmy ludzi z jointem w ręku.
Z tego co pamiętam, to np. w takiej Holandii palenie jest dozwolone jedynie w spoecjalnych coffee-sshopach i domach, wiec z tym upublicznieniem to nie do końca prawda. Faktem ejst jednak, ze najlepszym wyjściem jest legalizacja. Z zakazem jest tak jak z prohibicją w USA, wtedy właśnie paradoksalnie wzrosła sprzedaż alkoholu. Tyle że, zamiast państwa zarabiały różne mafie.
Więc jednak chyba chodzi właśnie o tłumy ludzi palące na ulicach.
A co do tego przyzwolenia, to jesdna sprawa, że prawnie MJ jest zakazana. Druga, ze ludzie ze starszego pokolenia są u nas ostro przeciw, bo się utarł jakiś stereotyp, ze wszyscy co zaczynają z MJ kończą na dworcu. Trzecia sprawa, że zmoich obserwacji wynika, iż większość ludzi gdzieś w granicach powiedzmy trzydziestki nie ma nic przeciwko. W końcu ci najstarsi przeciwnicy odejdą w (że tak to określę) niebyt, natomiast ci co teraz są w gimnazjach i szkołach srednich zyskają prawa wyborcze. Wtedy szanse będzize miała jakaś poważna siła polityczna będąca za legalizacją (z tego co kojarzę to na razie tylko UPR i szeroko pojęte organizacje lewicowe są za).
Gwoli scisłości, ja marihuany nigdy nie paliłem, a co za tym idzie mam niekompletną wiedzę na ten temat (wedle moich ustalonych norm, w których najważniejsze są doznania empiryczne) . Czekam na okazję
Pale marihuane od czasu do czasu i myślę że żadnych używek nie można stawiać na "tej samej półce"
Ten temat jest o marihuanie więc napisze co o tym myśle.
-Palenie marihuany-jak palenie czegokolwiek- "brudzi" płuca.
-Palenie marihuany w młodym wieku i przez dłuższy okres czasu może spowodować schizofrenie.
Każda używka ma swoje plusy i minusy, ale trzeba być dojrzałym psychicznie aby decydować.
Poprawiłam błędy ortograficzne - Nikita.
_________________ <i>There is no dark side of the moon, really.
Matter of fact it's all dark.</i>
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 12 Lut, 2006 20:57
stefcio napisał/a:
Każda używka ma swoje plusy i minusy, ale trzeba być dojżałym psychicznie aby decydować.
z tym zdaniem sie jak najbardziej zgodze. bo wiekszosc z was potrafi tylko mowic ze wszystko jest zle, niedobre, tak naprawde nie wiedzac zbyt wiele o tym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach