Mam 154 cm wzrostu i waże prawie 70 kg. Rozmawiałam o mojej wadze z mamą i wspólnie postanowiłyśmy sie odchudzać (mama też ma nadwage). Problem w tym, ze nie możemy znaleźć diety dla dziewczyny w moim wieku(mam 12,5 lat). Możecie mi polecić jakąś dietę?
Anya Gość
Wysłany: Czw 28 Sie, 2003 00:31
Możesz narazie ograniczyć tłuste potrawy, albo wybrac się razem z mamą do dietetyka, on sie zna na odżywaniu najlepiej [/i]
1) BMI odnosi się do dorosłych ludzi, a nie dojrzewających nastolatków.
2) Istotnie, powinnaś schudnąć. Jeśli i Ty i Twoja mama macie problemy z wagą, to oznacza, że prawdopodobnie macie złe nawyki żywieniowe. Spróbujcie zainteresować się dietą optymalną dr Kwaśniewskiego. Nie jest to zwykła dieta, tylko radykalna zmiana systemu odżywiania (od teraz aż do końca świata ), ale jej efekty są niesamowite! Znam kilka osób stosujących tą dietę i są to ludzie zupełnie inni - posiadający otwarty umysł, 0 problemów z nadwagą/niedowagą, zapominają wogóle o lekarzach. To naprawdę niezwykła, choć kontrowersyjna dieta.
ja o tej diecie nizbyt odbre opinie słyszałam ... jednak radze udac się do dietetyka i z nim porozmawiac na ten temat!
Marika Gość
Wysłany: Pią 29 Sie, 2003 00:14 :]
Jesli moge cos doradzic to radze ci nie jesc kolacji.Tylko i wylacznie to.Ja majac 12 lat nie jadlam i schudlam 10 kg(przy okazji uroslam 12 cm:)Tylko nie przesadzaj z tym odchudzaniem, ja troche przesadzilam i prawie ze wpadlam w anoreksje (albo wpadlam...) i narazie powoli wychodze z tego...
Dieta kwaśniewskiego to nie jest to czego potrzebują nastolatki!
Muszą jeść wszystkie posiłki w regularnych odcinkach czasu. Nie muszą być ogromne porcje. Zapomnij o głodówce, niejedzeniu kolacji (chociaż ta przed 19.00)dietach odtruwających itp.!!! Jeszcze rośniesz i potrzebujesz diety o ogromnej ilości witamin i składników odżywczych. Zapomnij o tłustych potrawach, a jeśli wszyscy w twojej rodzinie mają nadwagę, to WSZYSCY powinni zabrać się do racjonalizacji swojego menu. Żadnych ciastek i słodyczy, najlepiej żeby nie było ich w domu. Zamiast tego jabłka i trochę kalorycznych, ale zdrowych orzechów. Nie bierz się za diety 1000 cal. Potrzebujesz delikatnej diety(wolno odchudzającej) i dużo ruchu, a efekt gwarantowany.
Ps. Nie eksperymentuj z dietami-cud, odżywiaj się normalnie, ale mniej tłusto i tucząco.
Powodzenia!!!
_________________ Na każdą kobietę, która robi z mężczyzny durnia, przypada kobieta, która z durnia zrobi mężczyznę.
Jeszcze fragment opisu diety polecanej przez dega
Konsekwencją tego odkrycia było poszukiwanie takiego sposobu jedzenia, który nie powodowałby w organizmie ludzkim niekorzystnych zmian, a sprawiał, by funkcjonował on prawidłowo i był zdrowy. W efekcie dr Kwaśniewski opracował sposób żywienia, który nazwał "żywieniem optymalnym" tzn. najlepszym dla człowieka. Generalną jego zasadą jest zachowanie właściwych proporcji między trzema podstawowymi składnikami występującymi w produktach żywnościowych - białkiem, tłuszczem i węglowodanami - jak 1 : 2,5-3,5 : 0,5. Oznacza to, że na 1 gram spożytego białka powinno przypadać w diecie 2,5 do 3,5 grama tłuszczu i 0,5 grama węglowodanów. Mówiąc krótko - jest to dieta wysokotłuszczowa.
Może to i jest dobra dieta, ale przed jej zastosowaniem koniecznie trzeba zgłosić się do lekarza.
_________________ Na każdą kobietę, która robi z mężczyzny durnia, przypada kobieta, która z durnia zrobi mężczyznę.
Zdecydowana większość lekarzy jest przeciwnych diecie optymalnej. Polecam książki dr Kwaśniewskiego, w których autor świetnie opisuje dlaczego dieta jest krytykowana przez lekarzy.
Dieta ta jest przeznaczona dla wszystkich - od małych dzieci po osoby starsze.
Moi rodzicie od wielu lat stosują tą dietę i muszę przyznać, że wbrew "krakaniom" lekarzy, żyją i mają się świetnie.
obliczyłam sobie to BMI i wychodzi na to że ja bym mogła wazyć nawet do 67 KG!!! (a ja przy 166cm waże 54<przytyłam ostatnio>) to chyba ze mną nie jest jeszcze tak źle. Teraz gdy wiem ze mogłabym ważyć o 10 więcej i nie mieć nadwgi juz nie będę się ograniczać w jedzeniu(tak jak to robiłam przez ostatni miesiąć i jeszcze przytyłam )
obliczyłam sobie to BMI i wychodzi na to że ja bym mogła wazyć nawet do 67 KG!!! (a ja przy 166cm waże 54<przytyłam ostatnio>) to chyba ze mną nie jest jeszcze tak źle. Teraz gdy wiem ze mogłabym ważyć o 10 więcej i nie mieć nadwgi juz nie będę się ograniczać w jedzeniu(tak jak to robiłam przez ostatni miesiąć i jeszcze przytyłam )
to ja pisałam ale się zapomniałam zalogować Już naprawde nie myślę ze jestem za gruba i właśnie jesm sobie pyszną jajecznicę z taką pyszną(choć trochę tłustą)kiełbaską
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach