Wysłany: Sob 18 Mar, 2006 18:17 Ja sobie tego nie wyobrażam ;(;(
ELLOo.. dawno nie rozmawiałam z moją przyjaciółką bo jakoś nie było czasu.. wczoraj z nią rozmawiałam na różne tematy i też dowiedziałam się że teraz będzie chodzić do szkoly dla ''brechy''.. no to ja sie pytam co masz na mysli..? a ona że teraz bedzie chodzic do szkoly tak wyrywkowo.. w czerwwcu juz wogle nie bedzie chodzic.. ma 5 zagrozen.. 2 poprawila.. a jak ma sie 3 zagrozenia to wylatuje sie ze szkoly bez mozliwosci odsiadki .. wiec po pierwsze nie zda.. a po 2 nie da rady.. no wiec ona 13 lipca leci wraz z rodzenstwem do Szkocji pracować żeby sie nie uczyć.. ( jest ode mnie o 2 lata starsza).. bedzie jeździć prawdopodobnie tak jak jej rodzeństwo.. bedzie co 4-5 miesiecy przyjezdzac na 2 tygodnie i tak to wogle jej nie bedzie.. wiadomo narazie ze teraz lecii ale nie wiadomo czy bedzie to ciagnac bo nie wiadomo czy da rade.. a w tym zaczyna sie moj problem.. żadko kiedy w zime wychodze gdziekolwiek.. zawsze z Nią.. w wakacje łaże po mieście TYLKO z Nią.. rozmawiam o problemach tylko z Nią.. na podworku nikogo nie ma ' normalnego' oprócz Jej i takiego powiedzmy przyjaciela o 3 lata starszego ktory ostatnio na nic nie ma czasu... jak ona pojedzie to co ja zrobie? Będę siedzic przez caly rok w domu? przed kompem albo tv? Mam duzo znajomych ale nikt ze mna sie tak nie dogaduje i mnie tak nie rozumie tak jak Ona.. jedni są aż za bardzo rozrywkowi.. piją i piją inni ciche myszki... to nie dla mnie;( .. czy ja już nie moge być chociaz troche szczesliwa? Ja sobie tego nie wyobrazam... ciesze się jej szczęściem ze tam będzie mieć kupe szmalu ( po przyjeździe kupi m.in sobie laptopa ) no ale w mysli mam nadzieje ze cos nie wypali.. ja chce zeby ona zostala ale to chyba nie mozliwe.. ja nie wiem co mam teraz robić .. chyba usunąc sie w cień lub zapaść sie pod ziemie ;(;(
_________________ 'Dam tyle ile Ciebie stać dla mnie'
Czy to, ze ktoś mieszka w innym pokoju przeszkadza przyjaźni?
Czy to, ze ktoś mieszka w innym domu przeszkadza przyjaźni?
Czy to, ze ktoś mieszka na innej ulicy przeszkadza przyjaźni?
Czy to, ze ktoś mieszka w innej dzielnicy przeszkadza przyjaźni?
Czy to, ze ktoś mieszka w innym mieście przeszkadza przyjaźni?
Czy to, ze ktoś mieszka w innym kraju przeszkadza przyjaźni?
Czy to, ze ktoś mieszka w innym kontynencie przeszkadza przyjaźni?
Czy to, ze ktoś mieszka na 2 końcu świata przeszkadza przyjaźni?
NIE!!!!
_________________ "Kiedy jest Ci tak źle, że już gorzej być nie może, zacznij się walić kijem po nodze. Kiedy przestaniesz, od razu poczujesz się lepiej." - Forest Gump
a dla mnie przeszkadza ;( ...wyjedzie.. zostanie tylko rozmowa przez telefon i listy... no i co mi z tego ;( jeśli będę zamknięta w 4 ścianach przez długi czas.. nigdzie z Nią nie pojde na impreze bo Jej nie będzie.. nie wypije z Nią kawy bo Jej nie będzie! i taki puste słowa dla mnie wogle nie pomogły.. nie pomogają i nie pomogą ;(;( i to nie zmienia faktu że jest jak jest ;( mimo tego że jeszcze troche czasu zostalo do tego wyjazdu to ja juz tęsknie.. ;(
_________________ 'Dam tyle ile Ciebie stać dla mnie'
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sob 18 Mar, 2006 21:41
Jest bardzo egoistyczne - Powiem szczerze.
Dziewczyna jedzie zapieprzać na drugi konieć świata, bo jak widzę do mądrych nie należy. Pewnie czekaj ją szorowanie garów, albo coś w tym guście. Zachrzaniać będzie po parę godzin dziennie, [cenzura] z tego tam mając. Dopiero jak wróci to będzie mogła pochwalić się jakimiś zarobkami. [cenzura] nie życie sobie ułożyła - I nie mów mi że jej zazdrościsz, bo ona będzie miała dużo kasy. To czemu Ty nie wyjedziesz? co to!? Takie straszne? Pieprzysz, i to ostro. Ona tam nie będzie "menedżerką" której kasa sama na konto wpływa - Nie, nie, nie. Nie wierz w te bujdy. Ona jedzie tam zapieprzać. Zapieprzać w robocie - i to ostro.
Zasrana egoistka, szczerze to zlinczować Cię to mało, dziewczyna ma chyba z tym większy problem niż ty?! Ona ma 5 jedynek. Ona wyjeżdża z kraju. Do miejsca gdzie będą mamlać nie po Polsku, gdzie nikogo nie zna.
[cenzura] jestes taki pewien nie [cenzura] mi tu głupot.. bo ja wiem ile ona bedzie zarabiac.. dla twojej swiadomosci to nie bedzie myla garow tylko bedzie pracowac w hotelu i mi tu nie gadaj ze ja tu egoistka bo ona mnie rozumie i tez nie chce sie ze mna rozstawac i tam sporo zarabiac powiem ci ze bedzie bo ja znam jej braci wiem ile zarabiają.. ogladalam filmy nagrane na kamerze i chyba widze na co sobie pozwalaja.. tyle szmalu maja ze jak przyjezdzaja to caly czas cos nowego kupuja.. a ja nie wyjade bo tam jest kur.. praca od 16 roku zycia a ona bedzie pracowac normalnie tyle co pelnoletni bo sie ma znajomosci a ja majac nie skonczone 15 lat nie znajde tam zadnej pracy wiec sie tutaj lepiej nie wtracaj! Ona ma problem? ha.. nie mowiac tu o tym ze nie chce zostawiac bliskich i wogle to ona sie cieszy ze ona wyjezdza.. skacze i klaszcze uszami ze nie bedzie musiala sie w koncu uczyc.. bo dla niej szkoly byla zawsze jak wiezienie i mimo tego ze ona uczy sie o wiele gorzej ode mnie to ja ją naprawde rozumiem .. a co tutaj napisalam na forum to to samo powiedzialam jej!
_________________ 'Dam tyle ile Ciebie stać dla mnie'
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 19 Mar, 2006 10:52
owszem, tam zarabia sie wiecej. ale jest to adekwatne do tego ile wydajesz. ostatnio siedzac u fryzjera panienka mowila ze za baleyage, za ktory w polsce zaplacisz ok 100 zl zaplacila w angli 100 funtow, tak, ok 500 zl. juz wiesz dlaczego tam sie tak duzo zarabia?
powiedz mi co w tym fajnego. dobra, ma kase, ale kasa to nie wszystko w zyciu. kiedys bedzie chciala wrocic tu, do swojego kraju i co ja czeka? bez glupiej szkoly sredniej, bez matury, teraz to to nawet do sprzatania trzeba znac jezyk obcy i mature miec, a ona co zrobi? bedzie siedziec w domu, i skonczy jak polowa polakow, ktorych widzisz pod mopsem, albo pod sklepem, no chyba ze zostanie tam, bedzie caly czas pracowac, pracowac, i co pozatym? siedziec z bracmi? chcialabys calymi dniami tylko siedziec z bracmi po pracy. straci swoja mlodosc, zamiast sie wyszalec, i zrobic cos, zeby w przyszlosci nie zalowac bedzie teraz pracowac. wiesz dla mnie to glupota.
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Nie 19 Mar, 2006 11:38
Nasty - W pewnym momencie się nie można zgodzi. Można tam zarobic i dobrze to wydac. NP: Jedziesz na dwa, trzy miesiące, wracasz i masz powiedzmy paręnaście tysięcy złotych - Jednak zamieszka poza Polską bez szkoły, to jak mieszkac w Polsce bez szkoły - żadna różnica.
A żeby wierzyc że aby zostac kimś to wystarczy wyjechac z Polski to naprawdę trzeba byc ciemnym... Jeśli ma wtyki - miło, ale to nie jest myślenie przyszłościowe, w końcu i tak zostawi tą robotrę (Albo ją wywalą...) i co? I nico, zostanie na bruku, bo jej nikt nie przyjmie "na stanowisko na poziomie" bez szkoły. To jest życie nie bajka...
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 19 Mar, 2006 12:10
owszem, jak zarobi tam, i przyjedzie wydac tu, to bedzie miala na wiecej. ale jak jej sie tam spodoba, bedzie chciala zostac na stale, albo nie bedzie miala po co tu wracac to przestanie byc fajnie.
Co wy myslicie że ja nie wiem że tam wszystko o wiele droższe? Moi bracia jeżdżą do Anglii więc sie orientuje tyle że są teraz w domu.. ja też mam niby z Nimi jechać w wakacje tam ale co ja tam będę robić skoro oni będą pracowac a ja nie będę chodzić sama po mieście najwyżej do sklepow ale ja tam bym chciala w wakacje pracowac ale niestety jestem jeszcze za mloda musze miec skonczone przynajmniej 16 lat a ja nawet jeszcze nie skonczylam 15-stu :/ .. a czy ona jeśli skończy te loty z Polski do Szkocji ze Szkocji do Polski to nie wiem.. ale napewno kiedyś będzie musiala przestać.. mówiłam dla Niej ze ona może nawet tylko raz pojedzie i więcej już nie pojedzie bo bedzie dla Niej za trudno ona sama tego nie wie.. ale jak co to jak wróci do domu to nie będzie sie uczyć tylko siedziec a wdomu.. tak naprawde to jej sprawa bo i tak ona by nie dala sobie rady w tej szkole.. bo poprostu ma zagrozenia z przedmiotow ścisłych a niestety z takie przedmioty trzeba rozumiec a co do tego co Shaunri wcześniej napisał czy bym chciała tak jak ona.. otóż nie.. chyba wtedy codopiero jak by mi nic nieszlo.. ale narazie wszystko mi dobrze idzie i nie na marne tyle sie ucze i staram sie o jak najwyzsze oceny aby dostac sie do najlepszego LO w naszym mieście.
_________________ 'Dam tyle ile Ciebie stać dla mnie'
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 19 Mar, 2006 12:38
nie chce nic mowic, ale do 18 roku zycia kazdy ma obowiazek nauki. moze i nietrudno sie od tego wymigac, nie wiem,ale moze byc tak ze jescze problemy bedzie miec.
Gabra -Usunięty- Gość
Wysłany: Wto 21 Mar, 2006 17:46
keevek nie offtopuj bo jestes na dobrej drodze do ostrzezenia ;]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach