Kiedyś kupowałam ubrania tylko na targu lub bazarkach...
Teraz to się zmieniło... Przekraczając wiek 13 lat wbiłam sobie do głowy, że markowe ciuchy są lepsze... nie wiem skąd to się wzięło. Np. w naszej klasie patrzą jakie masz metki i za to cię chwalą... Tylko jest jedna taka dziewczyna, która nie znosi takich ciuchów, według całej klasy dlatego, że ją nie stać ! Każdemu mówi, że np. Nike, Puma, Reebok to "dziadowstwo" i że lepsze ciuchy można kupić na bazarku...
Mam dużo firmówek, ale nie szpanuje nimi...Nie chwalę się, że mam buty z "pumy" Poprostu te mi się podobały i te kupiłam
Czasami nawet w firmowych sklepach lepiej kupować bo są duże wyprzedarze.
(30,50,70 % )... taka jest moja opinia... proszę was o pomoc
czesc wiesz u mnie nawet tak się to nie liczy, może jest jednak taka dziewczyna co tylko patrzy jaką metke ma każdy ,pozostałych to nie obchodzi bo każdy ubiera się dla siebie żeby się lepiej czuć itd. tak jak napisałaś w sklepach firmowych są często przeceny i wtedy coś wychodzi tylko troszkę drożej a jest lepszej jakośći więc to się opłaca.
nie rozumiem Was =/ Dlaczego osoba ma niby być lepsza bo ma firmowe ciuchy... ja też mam no i co z tego ? Jednak też mam te zwykłe i sie ciesze z tego .Nie patrzy się na czlowieka po tym jakie nosi ciuchy... nawet te niefirmowe są często fajniejsze, ładniejsze, lepsze.. Gasshh
_________________ 'Dam tyle ile Ciebie stać dla mnie'
widzicie!
Sami teraz gadacie "ja tez mam markowe ".
I to nie nic wspolnego z lepsza jakoscia, wiekszosc markowych ciuchow ma ta sama jakosc jak na ciuchy na bazarkach tylko ze ma jakis dziwny obrazeczek (czyli marke) co robi ten ciuch 3 razy drozej.
Ja nie mam zadnych markowych zeczy, i co?
I tak puma,adiddas itd. jest w stylu sportowym, 99% mlodziezy chodzi w tym stylu wieco to raczej nie jest zbyt originalne
nooo nie zupelnie... ostatnio w telewizji, bodajze na Tvp 1. byl poruszony temat...
"czy markowe ciuchy sa lepsze" noo i sie okazalo, ze jednak sa z lepszych materialow, ale jednak sa takie drogie, poniewaz jest metka powiedzmy, ze z Reeboka"
Ale jak kto uwaza ja tam lubie moje buty z Reeboka i chyba nigdy sie z nimi nie rozstane, chyba ze sie popsuja
Powiem wam tyle.Na bazarku są zejefajne ciuchy i po tańszej cenie.Szukałam bluzki króciutkiej na dyske. I mama mi przyniosła jakąś.Pytam sie:
Mama skad ty wyczasłać taką [cenzura] bluzke?
A byłam zobaczyc w tym nowym sklepie odzieży używanej.Ja sie nie wstydze tego zę kupuje w takich sklepach dla mnei one są jak nowe!!
lubie moje buty z Reeboka i chyba nigdy sie z nimi nie rozstane
Zdejmuj chociaż by zmienić skarpety.
Dh_Kinia napisał/a:
A byłam zobaczyc w tym nowym sklepie odzieży używanej.Ja sie nie wstydze tego zę kupuje w takich sklepach dla mnei one są jak nowe!!
Ja tam mam jakąś blokadę przed ubieraniem czegoś, co już ktoś nosił. NIe wiem czemu w sumie. No, ale nie jesteś odosobniona w opinii, że naprawdę fajne rzeczy można dorawć w takich sklepach jeśli się ma cierpliwość.
Jak kupuję w sklepach, a nie np. na bazarach, ale nie zwracam uwagi na metki czy marki. Powiedziałbym nawet, ze staram się unikać tychże. Swoją drogą, ciekawe ilu ludzi zdaje sobie sprawę, że dużo popularnych w Polsce marek to nasze rodzime firmy, np. Cropp, Mass, itd.
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Nie 07 Maj, 2006 19:18
ciuchy ze zwyklych sklepow, targow, itd sa na kazdym stoisku prawie takie same, jak cos modnego to jest wszedzie, w gimnazjum w 30 osobowej klasie zdarzalo sie ze 3-4 osoby mialo identyczna rzecz, nie liczac ile w calej szkole... jak dla mnie nie normalne. do tego sa brzydsze, zrobione na wzor tego co modne, ale zazwyczaj w kiczowaty sposob, w zlej jakosci.. w moim miescie sa 2 sklepy fajne, jak w nich kupuje to wiadomo ze troszke osob bedzie je miec, ale i tak zawsze jest to mniej, i na tyle mi sie podobaja, ze warto je kupic.. reszte kupuje w innym miescie. jak bym miala wchodzac do szkoly zobaczyc od razu z 15 dziewczyn w tym samym to szlag by mnie chyba trafil..
mlodaa12 Pomogła: 4 razy Dołączyła: 28 Lut 2006 Posty: 22
Wg. mnie to nie są koleżanki. Wiem że mówie jak stara baba ale to prawda. U nas nikt nie zwraca uwagi na to czy ktoś ma rzecz używaną, markową czy z bazarku. U nas liczy się tylko charakter Cudowna klasa -> wiem .. nie ściemniam.. tak jest naprawdę
Ja po prostu kupuje to, co mi sie podoba ;] firma, metka- to nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia (poza cena ktora w wiekszosci przypadku w takich sklepach jest nie do zaakceptowania';])
nie czytajac odpowiedzi innych czlonkow forum z wlasnego doswiadczenia powiem ze toi kwestia wieku, majac tyle lat co Ty mazylem o rzecach firmowych choc nei bylo mnie na nie stac, teraz z nich juz wyroslem, aczkolwiek nie gardze koszulka czy spodniami dobrej firmy ale firma jak Nike czy Adidas to nie jest dla mnie firma, to zswykly pic na wode, bity jak kazde inne i tak samo ciuchy, na rynku juz nie raz sie spotkalem ze zeczy mniej Komercyjnych firm sa o wiele tansze i o wiele ladniejsze, jeszcze rok temu mialam podobny styl myslenia do twojego, zmienilem swoj styl ubierania sie i dziewczyny odrazu to dostrzegly, zaczely mi mowic ze umiem sie ubierac ze mam swoj styl itp,... powiem Ci ze w dzisiejszych czasach najbardziej ceniona jest Oryginalnosc, a to jest nic innego jak zwykla normalnosc. Ubieraj sie w to w czym sie dobrze czujesz, acha i troszeczke do mody sie przystosowywuj :] i przedewszyzstkim do swojego wygladu :]. Moge powiedziec ze to co ja nosze, z czasem staje sie na "Topie" za to cenie swoj styl :]
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 26 Cze 2006 Posty: 1270
Wysłany: Pią 15 Wrz, 2006 17:50
nasty_girl napisał/a:
ciuchy ze zwyklych sklepow, targow, itd sa na kazdym stoisku prawie takie same,
O, tak
nasty_girl napisał/a:
do tego sa brzydsze, zrobione na wzor tego co modne, ale zazwyczaj w kiczowaty sposob
Uhm.
Słupek napisał/a:
Ja tam mam jakąś blokadę przed ubieraniem czegoś, co już ktoś nosił.
Ja tak samo. Od razu mam jakieś wizje, że ktoś to obrzygał itp.
A ubieranie się w markowych sklepach... Owszem, byle nie przesadzać. Ja jak kupuję np. bluzkę to od razu taka jedna koleżanka "Gdzie kupiłaś?" i nurkuje ręką za bluzkę, żeby sprawdzić metkę. Dla mnie to trochę chore. Jasne, ja też się pytam, gdzie coś kupiła, ale to nie jest dla mnie priorytet mieć markowe ciuchy. A ona, jak coś nie jest z dobrego sklepu, to mówi takim tonem okropnie pogardliwym z miną wymagającą wybitnego talentu aktorskiego (mimikę obrzydzania ma opanowaną do perfekcji): "Widziałaś? Kupiła na burku (Tarnowski bazarek)!"
Chociaż większość firmówek jest fajnych ^^ Ale mam jeszcze opory przed kupieniem spodni za cztery stówy...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach