| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |

Dzieci OnLine  Strona Główna Dzieci OnLine
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.

RegulaminRegulamin   FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat :: Następny temat
Dwa domy
Autor Wiadomość
Kicia91 Płeć:Kobieta
Junior
Junior


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 23 Sty 2005
Posty: 152
PostWysłany: Nie 07 Maj, 2006 21:12   Dwa domy Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Hej! mam taka sytuację... Jakieś półtora roku temu zmarła mam mojego taty a później jakiś rok temu jego ojciec... Oni mieszkali na wsi w domku i tam mieli zwierzeta itd. Mój tato mila dwoch braci ale nie zyja wiec to przeszlo na niego. I od tej pory mój tato tam mieszka przemeldował sie wogole. Między moimi rodzicami jest wszytsko o.k. nie rozwiedzli siem ani nic tylko on tam mieszka. Mnie denerwuje taka sytuacja. najpierw myslalam ze to tylko tak na troche a teraz jum mija rok. pamietam cale poprzednie wakacje byly zwalone bo musilam tam jeźdxic prawie do weekend albo nawet czesciej przez co milam malo czasu dla kolezanek przyjaciol itd. tam nikogo nie nzma. mama powiedzil azebym wytrzymala do konca wakacji. obic=ecala mi ze potem siem zmieni. a tym czasem do tego czasu jeźdźe tam co weekend i siem tam nudze... Kiedys to jeszcze wytrzymywalam ale teraz mam juz dosc... Nie mam czasu dla znajomych na tygodniu szkola a weekend zajety. Kiedy chce hdzies wyjsc z kolezankami w sobote czy niedziel to nie moge bo musze jechac... To nie życie... Czuje że izoluje siem powli od znajomych i od przyjaciółki... Na dodatek nie wyglada na to zeby mialo siem cos zmienic moim rodzicom chyba to naprawde pasuje taka sytuacja. A mnie nie na tygodniu mam inny dom a weekendzie inny. ja chce miec normalny dom rodzine zycie. Nie wiem jak z nimi o tym pogadac bo oni i tak sadza ze tak jest lepiej. Co bysce zrobili na moim miejscu?? Jeszcze dodaje, moj tato tam ma zwierzeta krowe kury itd i zadko przyjeżdża o nas do domu w miscie bardzo zadko.. Czasem mysle ze dla niego kroyw i kury sa wazniejsze od rodziny.. ta sytuacja juz naprawde mnie dobija... Ostatnionsytuacja z bierzmowaniem (ide za rok) kasiadz rozdal nam ksiazeczki i mamy chodzic do kosciola co niedziele i beda podpisywane a kiedy powiedzilam mamie ze musze tam chodzic do kosciola to ona powiedzila ze ksiadz jest glupi i najwyzej nie pojde do bierzmowania. nawet nie pomyslala ze moze cos zmienic w tej sytuacji jaka jest... Nie wiem ile to bedzie trwac.. Do 18 lat ja mam tam jeźdxic?? jak w więzieniu??

_________________
==> ...::: JeSt Mi SmUtNo JeSt Mi ŹlE Bo TaK BaRdZo KoChAm CiĘ :::... <==
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Nikita Płeć:Kobieta
Nina
Moderator globalny


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 19 Kwi 2004
Posty: 2212
PostWysłany: Pon 08 Maj, 2006 13:36    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Moim zdaniem twoi rodzice popełniają błąd. Przekonaj rodziców, że masz niedługo bierzmowanie i musisz chodzić na te próby. I że też masz prawo do własnego życia, spotykania się z przyjaciółmi i taka sytuacja ci nie pasuje. Nie wiem jak jest dokładnie, ale dlaczego musisz jeździć tam co weekend? Nie możesz zostać w domu? Musisz szczerze o tym porozmawiać, może z tatem i wytłumaczyć mu wszystko ... Może się uda Wink Powodzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
7894138
Kamikaze Płeć:Kobieta

Dołączyła: 25 Kwi 2006
Posty: 25
Ostrzeżeń:
 1/3/6
PostWysłany: Pon 08 Maj, 2006 17:09    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

pogadaj z nim i powiedz że nie dość że niemasz czasu dla przyjaciół to jeszcze mogą Cię nie dopuścić do bierzmowania. Jeżeli nie poskutkuje to najlepiej żebyś chodziła do kościoła w tej miejscowości gdzie jesteś w weekend no chyba że niema tam... Porozmawiaj z katechetką może ona coś poradzi. Jeżeli nawet sie nie zgodzą to jakoś wychodź z domu przed czasem wyjazdu, może zrozumieją że masz prawo do prywatności osobistej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kicia91 Płeć:Kobieta
Junior
Junior


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 23 Sty 2005
Posty: 152
PostWysłany: Pon 08 Maj, 2006 18:57    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Ehh sprobuje o tym z nimi pogadac jakoś małymi kroczkami... A jeśli chodzi o to czy musze jeździc to musze ... Jest tak że nawet jesli wyjde własanie z domu wieczorem gdzies a mamy jechac to mama czeka na mnie a jak przyjde to jest awantura ze wiedzilam ze jedziemy a sobie wychodze... Oni chyba naprawde tego nie rozumieja... ale sprobuje porozmawiac bo tak dluzej nie moze byc...

_________________
==> ...::: JeSt Mi SmUtNo JeSt Mi ŹlE Bo TaK BaRdZo KoChAm CiĘ :::... <==
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Nikita Płeć:Kobieta
Nina
Moderator globalny


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 19 Kwi 2004
Posty: 2212
PostWysłany: Czw 11 Maj, 2006 19:26    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

I powiedz nam co z tej rozmowy wynikło Wink. Powodzenia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
7894138
Kicia91 Płeć:Kobieta
Junior
Junior


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 23 Sty 2005
Posty: 152
PostWysłany: Czw 11 Maj, 2006 21:21    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Hej... Właśnie skończyłam rozmowe... Za fajnie nie bylo... najpierw siem pytałam o sobote bo chcialam zostac w domu zeby przyjaciolka u mnie spala bo ma urodziny ale moja mama nie chcila siem zgodzic... ale siem zgodzila... wiec zaczelam temat tego ...zapytalam czemu tak musi byc powiedzilam ze ja tak nie chce ze wogole nie mam zycia na tygodniu szkola a weekend tam.. w sumie nawet nie pamietam co moja mam powiedzila... mowila nie wiele ale jakos nie wydaje mi siem ze mnie zrozumila.. oczywiscie moje lzy sie polały nie wytrzymałam ale nie wiem czy to cos da... moja mama mila swoje argumenty i chyba uwaza ze nie mam racji... nie wiem zobaczymy co z tego wyniknie.. na razie jestem troche roztrzesiona... chyba pierwszy raz powiedzilam mamie tak wprost co czuje.. musze ochlonąc

_________________
==> ...::: JeSt Mi SmUtNo JeSt Mi ŹlE Bo TaK BaRdZo KoChAm CiĘ :::... <==
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
asiak1313 Płeć:Kobieta


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Paź 2005
Posty: 24
PostWysłany: Czw 11 Maj, 2006 21:40    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

ja mam troszeczkę podobną sytuację.
od grudnia mieszkala u mnie babcia- leżąca, zalatwiajaca wszystkie potrzeby na lozku.
ale to mama mojego taty a nie mamy. byla w przytulku wiec postanowili sie nia zajac, bo reszta ich dzieci sie jej po prostu wyrzekla. no i co- ja bylam znienawidzona od malego, nie lubila mnie, nie czulam przynajmniej czegos takiego "o patrz! to jest moja babcia"- dla mnie to obca osoba. poza tym chora na alzheimera. wzieli ja juz do domu na wies, a ze ona zostawia wszystko odkrecone- gaz, wode to ktos z nia musi byc.
ja swojego ojca nie widzialam od tygodnia- wcale mi sie nie podoba takie cos.
wiadomo zobowiazali sie do opieki nad nia biorac ja do domu.
w sumie nie moga jej zostawic na pastwe losu, ale u nas w domu byc nie moze, bo to by moglo sie odbic na naszej psychice bardziej niz jest tam. taka osoba sama sobie nie zdaje sprawy co mowi, co robi- a tymbardziej jezeli na minute potrafii ze 20 razy zadac to samo pytanie.
ja niby to rozumiem, ale z drugiej strony nie rozumiem...
zmienilam sie- na gorsze wlasciwie- potrafie wyrzucic szczerze mamie to co mysle... czasami nawet czegos niemilego. gdybym teraz mogla, to chcialabym zachowywac takie rzeczy dla siebie, ale przeroslo mnie to wszystko...

a tak BTW, ja tez musze jezdzic w weekendy na wies oczywiscie bo rodzice oboje tam sa a w miescie boja sie mnie zostawic- wiec ja sie stawiam normalnie i nie mowie, ze sie chce z kims spotkac, tylko po prostu mam strasznie duzo nauki. czaasami sie udaje, czasami musze wziac ksiazki ze soba. ty masz troche inaczej-chcesz sie spotkac z przyjaciolmi, a co wtedy jesli nie mozna takiej gadki wymyslic- wtedy pozostaje nauka... Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kicia91 Płeć:Kobieta
Junior
Junior


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 23 Sty 2005
Posty: 152
PostWysłany: Pią 12 Maj, 2006 10:50    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Zeczywiscie bardzo podobna sytuacja.. tylko mo tato opiekuje siem "gospodarstwem" a nie babcia ... ehhh w sumie też czase mowie ze mam nauke ale to nic nie rozwiaże bo musze ksiązki brać tam... ehhh chyba zrozumiełam ze moje gadanie nic nie zmini i tak rodzice zrobia jak beda chcieli... chyba pozostaje mi tylko czekac az bede pelnoletnia i probowac wymyslac jakeis wymówki... ale swoja drogą nie rozumiem dlaczego rodzice nie potrafia sobie przypomniec jak to bylo kidy oni byli w naszym wieku... ehh

BTW moja babcia zanim umarła i zostawiła dom tez była chora ale na nerwice ale czasem nie panowala nad tym co mowi i nad sobą, dlatego wczesniej nie jeździliśmy tam tak często...

_________________
==> ...::: JeSt Mi SmUtNo JeSt Mi ŹlE Bo TaK BaRdZo KoChAm CiĘ :::... <==
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BaSiA__ToSiA Płeć:Kobieta


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Lip 2004
Posty: 27
PostWysłany: Pią 18 Sie, 2006 15:13    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Twoj tata widocznie byl bardzo przywiazany do swoich rodzicow...moze dalej za nimi teskni...i moze wlasnie dlatego chce byc tam gdzie byli jego rodzice gdzie poswiecali swoj caly czas i zycie by utrzymac swoja rodzine...poczekaj jeszcze jakis czas moze cos sie zmieni, albo jak pojedziesz do swojego taty w weekend zaproponuj mu swoja pomoc w gospodarstwie i w tym czasie pogadaj nim bo chyba rozmowa tylko z jedna strona nie pomoze Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
7514281
Nikita Płeć:Kobieta
Nina
Moderator globalny


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 19 Kwi 2004
Posty: 2212
PostWysłany: Pią 18 Sie, 2006 16:07    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

tak, tak ten weekend już dawno minął - data. Temat zamykam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
7894138
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
Oznacz temat jako nieczytany

Skocz do:  

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group

| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |