| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |

Dzieci OnLine  Strona Główna Dzieci OnLine
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.

RegulaminRegulamin   FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat :: Następny temat
Ogień: Początek Końca
Autor Wiadomość
Hitsugaya Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 12
PostWysłany: Pią 30 Gru, 2005 14:50   Ogień: Początek Końca Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Jest to książka pisana przeze mnie, jeszcze nie rozpoczęta, gdyż notatki i planowanie mają się ku końcowi. Trochę informacji na temat tej książki znajdziecie pod adresem www.danielogien.blog.onet.pl

[ Dodano: Sro 04 Sty, 2006 18:37 ]
- Spóźniłeś się! – syknęła nauczycielka od astronomii, Barbara Buczek, patrząc na zadyszanego chłopaka, który właśnie wpadł do klasy.
- Przepraszam, proszę pani – Daniel z trudem łapał oddech. – To przez...
- Nie zrzucaj znowu winy na Szymona! – pani Buczek świdrowała go wzrokiem zza okularów – Siedział cały czas grzecznie w klasie, więc nie ma możliwości że w jakikolwiek sposób przeszkodził ci w dotarciu do klasy! Siadaj na miejsce!
Daniel Ogień powlókł się powoli do swojej ławki, patrząc gniewnie na Szymona, który uśmiechał się szyderczo w jego stronę.
- Dobrze, skoro już nic nam nie przeszkadza w prowadzeniu lekcji – powiedziała pani profesor, patrząc wymownie na Daniela – może ktoś mi powie, czy wszechświat jest nieskończony?
Ręka Agnieszki Gumy natychmiast wystrzeliła w powietrze.
- Uważam, iż człowiek nie potrafi pojąć ogromu wszechświata – rzekła tonem tak zarozumiałym, że kilka osób spojrzało na nią ze złością. – Więc...
W tym momencie zadzwonił dzwonek, kończąc wykład Agnieszki. Setki uczniów wylały się na korytarz, starając się jak najszybciej zając miejsce w fotelach. Schody uginały się pod ciężarem uczniów zbiegających na parter i wchodzących na wyższe piętra.
Daniel Ogień, Michał Błysk i Agnieszka Guma nie brali udziału w tej gonitwie. Siedząc w fotelach przy oknie omawiali plan utarcia nosa Szymonowi.
- Ten...(Michał nazwał Szymona tak brzydko, że nie nadaje się to do druku), nie może bezkarnie przeszkadzać nam na każdym kroku!
Szymon Stalagmit ma moc wytwarzania stalagmitów, więc nie jest dla niego problemem zamknąć kogoś w kamiennej pułapce. Nauczyciele nie wiedzą, że potrafi wykorzystać swoją moc nawet poza zasięgiem wzroku, więc zeznania przeciwko niemu nie mają sensu.
- Zastanawiam się, dlaczego się na nas uwziął? – Daniel zmarszczył czoło – jest trzeci dzień roku szkolnego, nic mu nie zrobiliśmy!
- Wiem, ale to go przecież nie usprawiedliwia. Musi otrzymać karę – Michał uśmiechnął się mściwie – a zemsta będzie słodka.
Obydwaj spojrzeli na Agnieszkę.
- Przyłączysz się do nas?
Obrzuciła ich smętnym wzrokiem
- Nie – szepnęła
- Dlaczego nie? - Daniel wytrzeszczył oczy. – Przecież...
- On mi nic nie zrobił – ucięła Agnieszka – to wasza sprawa.
Wstała i z uniesioną głową poszła na parter.
- Co jej się stało? – zdziwił się Daniel.
- Kto ją wie? – Błysk wzruszył ramionami. – Ułóżmy plan działania akcji ,,Precz Stalagmitom”.
Daniel i Michał tokowali w najlepsze, lecz w tym samym momencie dzwonek obwieścił początek nowej lekcji.
Tadeusz Wrak, posiwiały pan z wielkim uśmiechem na twarzy, zajął miejsce przy katedrze.
- Poprzednie lekcje były organizacyjne, więc dziś zajmiemy się praktyką. W tym roku mam trzy główne cele: nauczyć was kontroli nad waszą mocą, energią i telepatii. Zacznijmy od mocy... ktoś na ochotnika? Tomek?
Chłopiec o nieco zadartym nosku i krótkich czarnych włosach podszedł nieśmiało do profesora.
- No, pokaż co potrafisz – zachęcał pan Wrak
Tomek lekko skinął dłonią, która zajaśniała białym światłem. W mgnieniu oka przy nogach profesora pojawił się przezroczysty kotek o świecących zielonych oczkach, który popatrzył ciekawym wzrokiem po uczniach.
- Brawo!- profesor klasnął w dłonie. – Krótki czas przywołania, stabilność widma i idealny wygląd. Dostajesz piątkę!
Tomek, zmieszany, obrócił się na pięcie i poszedł powoli z powrotem do ławki
Dzwonek wybawił wszystkich z dalszej nauki. Profesor Wrak starał się przekrzyczeć szkolny gwar, by przekazać uczniom ostatnie wskazówki, jednak na próżno. Wszyscy śpieszyli ku wyjściu, by zdążyć do domów na ciepły obiad.
Daniel wracał zabłoconą ścieżką do domu, uginając się pod ciężarem plecaka. Był szczupłym dwunastolatkiem, z czarnymi włosami i czarnymi oczami, a jego wzrok zdawał się przenikać nawet przez stal.
Chłopiec starał się rozmyślać o kilku rzeczach naraz, co było szczególnie trudne, gdyż musiał uważać na kałuże, od których aż roiło się od ostatniej burzy. Musiał ułożyć plan zniszczenia Szymona, namówić ojca aby przypłynął na wyspę i dowiedzieć się o co chodzi Agnieszce, a przy tym nadmiarze pracy musiał odrobić zaległe prace domowe. Daniel, pochłonięty myślami, nie zauważył nawet, że dotarł do swojego domu. Przyłożył palec do czytnika linii papilarnych i wszedł do środka.
Dom Daniela wyglądał bardzo oryginalnie. Na białych ścianach wisiały trójkątne obrazy, przedstawiające przeważnie piękne krajobrazy. Drzwi miały mosiężne klamki, a w ich środku widniał okrąg z czerwonego szkła. Regały wypełnione były książkami o smokach, elfach i krasnalach. Pod sufitem wisiały lampy w kształcie kuli, a w marmurowym kominku ogień błyskał wesoło.




To ułamek pierwszego rozdziału. Zachęcam do lektury Wink

_________________
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
8653942
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
Oznacz temat jako nieczytany

Skocz do:  

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group

| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |